Najprawdopodobniej brawura była przyczyną wypadku, do jakiego doszło w piątek (2 listopada) na trasie Wyszkowo-Zagaje. 29-letni kierowca samochodu marki renault zginął na miejscu, a siedzący obok niego 17-latek walczy o życie w elbląskim szpitalu. Dwoje pozostałych pasażerów może mówić o dużym szczęściu.
O wypadku powiadomiła policję ok. godz. 22 dyspozytorka pogotowia ratunkowego w Braniewie. Na miejscu wypadku funkcjonariusze zastali służby ratownicze udzielające pomocy ofiarom.
Jak ustalili policjanci, kierujący renault 29 – letni mieszkaniec gminy Lelkowo nie zapanował nad prowadzonym autem, wpadł w poślizg i uderzył w przydrożne drzewo. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Troje pasażerów przeżyło wypadek, jednak 17 – latek siedzący obok kierowcy w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala w Elblągu. Siedzący na tylnym siedzeniu 17 – letni chłopak i 16 – letnia dziewczyna doznali ogólnych potłuczeń. Zostali przewiezieni do braniewskiego szpitala. Mogą mówić o dużym szczęściu, gdyż oboje nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Policjanci apelują do młodych kierowców o rozwagę.
Jak ustalili policjanci, kierujący renault 29 – letni mieszkaniec gminy Lelkowo nie zapanował nad prowadzonym autem, wpadł w poślizg i uderzył w przydrożne drzewo. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Troje pasażerów przeżyło wypadek, jednak 17 – latek siedzący obok kierowcy w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala w Elblągu. Siedzący na tylnym siedzeniu 17 – letni chłopak i 16 – letnia dziewczyna doznali ogólnych potłuczeń. Zostali przewiezieni do braniewskiego szpitala. Mogą mówić o dużym szczęściu, gdyż oboje nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Policjanci apelują do młodych kierowców o rozwagę.
A