UWAGA!

Buddyzm - nieustraszoność, radość, współczucie

 Elbląg, Buddyzm - nieustraszoność, radość, współczucie

Buddyjski Ośrodek Medytacyjny Diamentowej Drogi linii Karma Kagyu w Elblągu zaprasza na wykład nauczyciela buddyjskiego Karola Ślęczka zatytułowany „Buddyzm - nieustraszoność, radość, współczucie", który odbędzie się w piątek 9 października o godzinie 19 w Światowidzie.

Próbując zdefiniować czym są nauki Buddy zacytujmy 17 Karmapę Trinley Thaje Dordże: „Buddyzm jest po prostu metodą. Nie opiera się na tym, co ktoś powiedział lub na wierze; opiera się na faktach. Próbując przy użyciu tej metody dotrzeć do prawdy, posługujemy się nie tylko dharmą (naukami Buddy). Korzystamy również z innych źródeł, z wszystkich nauk dawanych nam przez ten świat, nie przywiązując się do żadnej z nich".
       Metoda pracy nad własnym umysłem i postrzeganiem świata takim, jakim on jest - a nie przez pryzmat własnych oczekiwań lub lęków - ma jak najbardziej charakter eksperymentalny. Jej podstawą są właściwe wskazówki do praktyki, otrzymywane przez wiele lat; buduje ona na nieustannym sprawdzaniu czy rzeczy faktycznie takie właśnie są (w naszym umyśle i w obserwowanym świecie).
       Widzieć rzeczy takimi, jakimi są - to pragnienie, które łączy naukę i buddyzm. Nauka wyjaśnia „jak" i ułatwia ludziom praktyczne życie. Buddyzm mówi „dlaczego" i sprawia, że stają się szczęśliwi.
      
oprac. OK

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Szamańskie nauki-dla chrześcijanina, który naśladuje Jezusa Chrystusa, nie do przyjęcia. Biblia stanowczo sprzeciwia się tego typu pogańskim naukom. Wystarczy spojrzeć na to, do czego doprowadził buddyzm w Indiach, Tybecie itp. Za propagowanie chrześcijaństwa w tych krajach grozi długoletnie więzienie do kary śmierci włącznie. A w Europie można. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    2
    11daek(2009-10-05)
  • co Ty wogóle piszesz :) jakie więzienie :) tyle nauk i dróg ilu ludzi. .. bądź poprostu dobrym człowiekiem i tego Ci życzę :) bez jadu z uśmiechem na twarzy
  • Buddyzm to nie szamańskie nauki, a system filozoficzny, starszy niż wszystkie religie chrześcijańskie razem wzięte, (zważywszy że Budda Siakjamuni nie był pierwszym buddystą). Ciekawe, skąd w przesłaniu Jezusa tyle analogii buddyjskich?
  • Człowiek, jakkolwiek starałby się, z natury jest zły i zepsuty. Przez medytację i "ulepszanie"swego ja nie jesteśmy w stanie się poprawić. To zasadnicza różnica między chrześcijaństwem, a innymi religiami. Zaglądanie wewnątrz siebie itp. propozycje buddyzmu prowadzą do destrukcji osoby, która się tym zajmuje-przyglądajcie się tylko życiu p. Karola. To czy rozmawiamy ze sobą "z uśmiechem"na twarzy, czy nie tego nie zmienia, jakkolwiek wtedy, żyje się lepiej. Szkoda, że nie podpisaliście się pod swoimi opiniami, ale Jeśli moglibyście mi wskazać te odniesienia Pana Jezusa do buddyjskich nauk? Znaczenie ma nie to, co jest starsze, ale to co jest prawdą! Jezus powiedział o sobie: Ja jestem drogą i prawdą i życiem! Żaden Budda nie oddał swego syna na śmierć, aby pojednać swoje stworzenie ze sobą. Śmierć, a wcześniej proces sądowy Jezusa jest faktem historycznym, jak również Jego zmartwychwstanie, będące podstawą chrześcijaństwa. Podejmujących dyskusję zachęcam najpierw do zapoznania się z Pismem Świętym- po jjego lekturze spróbujcie "wytknąć" błędy. Ale to już jakby jest poza tematem jaki poruszyliśmy. Polecam lekturę książki:"Ameryka-nowy uczeń czarnoksiężnika", lektura trudna, ale dająca do myślenia nt. scjentologii, buddyzmu, czyli pseudo duchowości ubranej w naukową szatę. Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    11daek(2009-10-09)
  • 11daek, musisz zrozumiec, ze nie wszyscy ludzie są chrześcijanami, i nie dla wszystkich wyrocznią jest Pismo św. i osoba Jezusa. Jedni buddyzm nazywają praktykami szamańskimi, ja z kolei nazwe nimi religię chrześcijańską. I tyle, miły Panie :)
  • Podobnie jak Jezus Budda dobrowolnie żyje w ubóstwie, wędrując z gromadą uczniów, którym objawia swoją osobowość metaforycznie poprzez sentencje i przypowieści. Również Budda ma dwunastu najważniejszych uczniów, pierwszymi jego zwolennikami byli dwaj bracia (podobnie u Jezusa). Pierwsi zostali powołani, kiedy siedzieli pod drzewem figowym (symbolem buddyzmu) i pod takim drzewem spostrzega Jezus jednego ze swoich pierwszych uczniów. Oboje mają wśród uczniów swojego ulubionego oraz takiego, który ich zdradził. Budda nazywa siebie "Synem Człowieczym", tak jak Jezus, bywa również nazywany „ prorokiem", „ mistrzem", „ Panem". Budda mówi do swoich uczniów: "Kto ma uszy, żeby słyszeć, niechaj wierzy", podobnie Jezus: "Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha" (Mk 4,9; powtarza to: 4,23; 7,16; oraz Mt 11,15; 13,9; 13,43; Łk 8,8; 14,35; podobne zwroty występują w ośmiokrotnie w Apokalipsie św. Jana). Podobne są cuda czynione przez Buddę i Jezusa oraz ich uczniów.
  • W opowieści buddyjskiej bogacze składają w czasie pewnego zgromadzenia religijnego kosztowne dary. Ale jakaś biedna wdowa posiada tylko dwie monety. Nie ma niczego więcej, lecz ofiarowuje te pieniądze z radością. Arcykapłan docenia jej dobre intencje i chwali ją, a na dary innych ludzi nie zwraca uwagi. Paralelny fragment ewangelii Marka brzmi: "Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie. " (12,41-44)
  • gdzie wlasciwie to dzisiejsz spotkanie?
  • W światowidzie
  • od dawien dawna wiadomo, ze chrzescijanstwo opiera sie wylacznie na przeklamywaniu faktow i zastraszaniu naiwnych ludkow potepieniem i pieklem----jest to sposob na wygodne dostatnie zycie kleru----natomiast buddyzm jest jedynie sposobem na to jak zyc w zgodzie z natura i samym soba nie robiac nikomu krzywdy ---nie ma to nic wspolnego z jakas religia, agresja, podloscia i zaklamaniem !!!!! pozdrawiam serdecznie---nawet najbardziej jadowitych!!!!!
  • Masz rację 11daek, że przyznałeś się, jesteś "zły i zepsuty". I przez to nie możesz stać się lepszy mimo naśladownictwa osoby Jezusa{bo go nie znałeś tylko bajek się naczytałeś}i niewiele to da. No, poza jednym. Stałeś się ignorantem{osobą ślepą duchowo}. Tak więc jako osoba "zła i zepsuta" nie oczekuj zaufania, bo popełniasz błąd "niewiedzy"{wiesz, że dzwonią tylko nie wiesz w, którym Kościele}. Po pierwsze:Jezus nic nie powiedział. To autorzy Ewangelii włożyli w usta tej postaci fikcyjne dialogii dla takich starożytnych 11daeków. To prawda. Śmierć Jezusa to fakt, proces sądowy to fakt. A jeśli sięgasz do faktów i historii się odwołujesz to odpowiedz na pytanie. "Za co w procesie rzymskim Jezus został skazany na najwyższy wymiar kary"?Trochę Ci podpowiem. Razem z nim ukrzyżowano jeszcze dwóch innych. Ich ukrzyżowano bo podobno popełnili przestępstwo. Jakie?Jezus na pewno nie został skazany za to, że powiedział "Ja jestem drogą, prawdą i życiem". Oj, 11daek Jezus też nie oddał swego syna na śmierć. I nie licz, że Ciebie śmierć Jezusa uchroni od Twojej własnej śmierci. Budda głosił swoje nauki 500 lat przed Jezusem i to Jezus mógł uczyć się buddyzmu a nie Budda podstaw chrześcijaństwa.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Fabricator(2009-10-09)
Reklama