Dziś około godziny 17.30 w budynku przy ulicy Lotniczej doszło do kolejnego ataku czadu. Na szczęście nikomu nic się nie stało, bowiem mieszkańcy są zaprawieni w walce z tym przeciwnikiem. To druga w tym tygodniu, trzecia w tym miesiącu, a piąta w ciągu roku interwencja straży pożarnej w domu nr 45.
Za pierwszym razem dwie osoby z czterech, które trafiły do szpitala, były hospitalizowane.
Przyczyny tych zdarzeń nie są ustalone od 9 miesięcy. Od kwietnia sprawą zajmował się miedzy innymi Zarząd Nieruchomości z ul. Malborskiej, Zarząd Budynków Komunalnych, Policja, która prowadziła zgłoszoną przez mieszkańców sprawę, Straż Pożarna, która, pomagając mieszkańcom, badała na miejscu stężenie CO, oraz pogotowie, które udzielało pomocy zatrutym.
Sprawę zaczęliśmy badać wczoraj i jutro zamieścimy szerszy artykuł o niej, jeśli tylko uzyskamy odpowiedzi od instytucji, którym dziś zadaliśmy pytania na temat czadu przy Lotniczej 45.
.. .zupełna ignorancja ze strony odpowiedzialnych osób! A przecież tu chodzi o zycie ludzi. Nigdy nie zrozumiem jak można dopuszczać do podobnych zagrożeń! To skandal!
Stare budy a wszyscy na siłę chcą z nich zrobić wille jednorodzinne - przerabiają co chcą gdzie chcą - przepisy w d. .. .. w czasie kontroli drzwi zamknięte. Na kolejne wezwania brak reakcji - a jak coś się zdarzy to winni wszyscy tylko nie ten. Dranstwo. Niemcy budowali te budy dobrze - byly piece w mieszkaniach mieli ciepło bez wilgoci i ale jak sie powprowadzali nowobogaccy zaczeło sie- okna pcv (bez rozszczelnienia) stare nie dobre, drzwi antywlamaniowe z uszczelką najlepiej izraelskie (stare nie dobre) kachelki na ściany - zamurowac wentylacje bo wieje, piece gazowe do ogrzewania jak najwieksze i do szafki zeby nie szpecily scian, bez wkladu do komina - bo po co -a potem kominy zgnite i sie rozwalaja, na podlogi stare drewniane leja beton i kachle (bo w nowym tez tak maja) az sie stropy uginaja i sasiad zglasza ze mu pęka sufit, podlaczenia do kanalizacji robia "fachowcy" spod budki - bo taniej, grzebia w instalacj wodnej - a potem sie leje woda po scianach wszedzie. Kominków się im pozachciewało - bo widzieli takie i Caringotnów w "Dynastii" i były śliczne - wiec co = dawaj robic kominek w pokoju, a gdzie podłączyc go (bo nie ma komina) - ba najepiej do wentyalcji sąsiada - i ta stary nie zauwazy a jak co to tak nie udowodnią. I chce sie jeden z drugim porownac do "SIELANKI" - nowobogackie dupki co dostaja za darmo chalupy a robia z nich rezydencje Caringtonów =