- Zobaczcie, jak zdewastowany jest czerwony szlak prowadzący do jeziora Goplanica, koleiny po ciężkim sprzęcie, konary, totalny bałagan – zaalarmował nas Czytelnik. - To nie tylko ścieżka turystyczna, ale także droga wywozu drewna. Po ostatnich pracach została już uprzątnięta i poprawiona – odpowiada Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg.
Nasz Czytelnik przesłał nam kilka zdjęć z czerwonego szlaku, prowadzącego od ulicy Leszczynowej w kierunku jeziora Goplanica. - „Szlak jest szlakiem tylko z nazwy, nie nadaje się do pieszej wędrówki, nie mówiąc już o rowerowej rodzinnej wyprawie, no chyba że do sportów ekstremalnych. Po wycince lasu został zdewastowany, są tu głębokie koleiny po ciężkim sprzęcie, pozostawione konary drzew, totalny bałagan”” - napisał do nas pan Rafał.
- Droga, po której przebiega szlak turystyczny, oprócz funkcji turystycznej służy także jako droga wywozowa, jest wykorzystywana w trakcie prac leśnych – wyjaśnia Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Kawałki drewna, o których mowa, powstały w trakcie zakończonego w czerwcu zabiegu trzebieży, czyli przerzedzenia drzewostanu, a koleiny w wyniku wywozu drewna z lasu. Obecnie droga jest już uprzątnięta i poprawiona.
Jak zapewnia Jan Piotrowski, w przypadku większości zabiegów leśnych, powodujących zamknięcie szlaku bądź utrudnienia, turyści są informowani poprzez stronę internetową Nadleśnictwa, Facebooka oraz w mediach. - Zawsze po zakończeniu prac porządkujemy dany teren – dodaje Jan Piotrowski.
- Droga, po której przebiega szlak turystyczny, oprócz funkcji turystycznej służy także jako droga wywozowa, jest wykorzystywana w trakcie prac leśnych – wyjaśnia Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Kawałki drewna, o których mowa, powstały w trakcie zakończonego w czerwcu zabiegu trzebieży, czyli przerzedzenia drzewostanu, a koleiny w wyniku wywozu drewna z lasu. Obecnie droga jest już uprzątnięta i poprawiona.
Jak zapewnia Jan Piotrowski, w przypadku większości zabiegów leśnych, powodujących zamknięcie szlaku bądź utrudnienia, turyści są informowani poprzez stronę internetową Nadleśnictwa, Facebooka oraz w mediach. - Zawsze po zakończeniu prac porządkujemy dany teren – dodaje Jan Piotrowski.
K