
– Nie można się dostać na teren aeroklubu, główna brama jest strzeżona przez wojskowych z karabinami w ręku – pisze do nas jeden z Czytelników. Takich sygnałów odebraliśmy więcej, wojsko udzieliło nam informacji po dwóch tygodniach od naszej interwencji w tej sprawie. Czego się dowiedzieliśmy?
Żołnierze stacjonują na lotnisku od co najmniej kilku tygodni. Są tu wojskowe pojazdy, helikoptery, sporo sprzętu przykryto wojskową siatką maskującą. - Główna brama strzeżona jest przez wojskowych z karabinami w ręku. Nie można dostać się na teren aeroklubu – pisze do nas jeden z Czytelników.
Gdy przyjechaliśmy na miejsce, dowiedzieliśmy się, że obowiązuje zakaz robienia zdjęć wojskowego sprzętu. Jako dziennikarze nie mogliśmy też dostać się na teren aeroklubu. Ustaliliśmy, że wojskowy sprzęt pochodzi z 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych z Inowrocławia, do której wysłaliśmy pytania w tej sprawie. Odpowiedź przyszła po dwóch tygodniach.

- Stacjonowanie naszych załóg w okolicach Elbląga ma na celu ochronę granicy Rzeczpospolitej. Jako Wojsko Polskie jesteśmy zawsze w gotowości do wykonywania rozkazów. Otrzymaliśmy rozkaz, aby nasze śmigłowce wraz z zabezpieczeniem naziemnym oraz pilotującymi nasze maszyny - załogami, stacjonowały obecnie, właśnie w tym rejonie – poinformowała nas kpt. Iwona Kloskowska, rzecznik prasowy 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych. - Nie ma powodów do niepokoju. Działamy po prostu tam, gdzie zostaniemy wysłani. Priorytetem w służbie każdego żołnierza, jest właśnie strzeżenie polskich granic. Stąd takie przebazowanie naszych sił i środków.
Nie wiadomo, jak długo potrwa ta wojskowa misja na elbląskim lotnisku. Mimo obecności wojska Aeroklub Elbląski nadal prowadzi swoją działalność. W swoich mediach społecznościowych w ostatnim czasie zamieścił materiały z lotów szybowców czy lądowania na lotnisku jednego z cywilnych samolotów.
1 maja, co widać w mediach społecznościowych 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych, na elbląskim lotnisku doszło do spotkania dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych gen. broni Marka Sokołowskiego z dowódcą brygady gen. bryg. pil. Piotrem Saniukiem. Zdjęcie z tego spotkania publikujemy przy artykule.