Przyczyną utonięcia chłopca nie były błędy czy zaniedbania ratowników - wynika ze wstępnych ustaleń elbląskiej prokuratury.
Przypomnijmy, w sobotę na miejskim basenie w Elblągu utonął 15-letni chłopiec. W tej sprawie prokuratura zarządziła sekcję zwłok, która pozwoli ustalić przyczyny śmierci nastolatka. Chłopiec prawdopodobnie chorował na astmę. Wypadek wydarzył się jednak w strzeżonej części kąpieliska.
- Ze wstępnych ustaleń nie wynika, by można było mówić o tym, że feralnego dnia doszło do zaniedbań ze strony ratowników - mówi rzeczniczka Prokuratury Rejonowej, Jolanta Rudzińska. Prokurator nie potrafiła określić, jak długo potrwa śledztwo. Wiele będzie zależało od wyników sekcji zwłok.
Materiał Marty Hajkowicz:
- Ze wstępnych ustaleń nie wynika, by można było mówić o tym, że feralnego dnia doszło do zaniedbań ze strony ratowników - mówi rzeczniczka Prokuratury Rejonowej, Jolanta Rudzińska. Prokurator nie potrafiła określić, jak długo potrwa śledztwo. Wiele będzie zależało od wyników sekcji zwłok.
Materiał Marty Hajkowicz:
SZ