Wielu elblążan zdążyło się już przyzwyczaić do tego, że latem, w niedzielę mogą pojechać Koleją Nadzalewową na przykład na plażę w Kadynach. Jeszcze dwa lata temu koleją można było dojechać do Braniewa, w ubiegłym roku już tylko do Fromborka, natomiast nie do końca wiadomo, jak będzie w tym roku.
Kolej Nadzalewowa to wspólne przedsięwzięcie kilku gmin, liderem było miasto Elbląg, jako największy samorząd leżący na szlaku.
- Miasto chętnie się w to włączy, ale w tym roku nie chce być już liderem, tak jak to bywało poprzednio. Jeśli już miałoby to się odbyć to tylko na zasadzie partnerstwa – tłumaczy Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego i dodaje, że miasto ma na ten cel zabezpieczone środki.
Środki na ten cel ma również Urząd Marszałkowski, który od lat wspiera przedsięwzięcie - w tym roku na Kolej zabezpieczył 16 tys. zł.
Włączyć chce się również gmina Tolkmicko, co potwierdza Józef Zamojcin, zastępca burmistrza Tolkmicka i dodaje, że...
- Wciąż nie ma jednoznacznego stanowiska w tej sprawie, nie było jeszcze rozmów na ten temat. Jeśli jednak ta kolej miałaby ruszyć to prawdopodobnie od początku lipca – mówi Zamojcin.
Inaczej sprawę tę widzi gmina Elbląg, która w tym roku w finansowanie kolei włączyć się nie chce. Powód? Brak pieniędzy w kasie.
Przeszkód nie widzi spółka PKP Polskie Koleje Państwowe, która jest zarządcą infrastruktury.
- Wprawdzie nie jest to linia wykorzystywana regularnie, ale w pełni bezpieczna – tłumaczy Maciej Dutkiewicz z biura prasowego PKP PLK. - Jesteśmy gotowi w każdej chwili pozwolić na przejazd pociągów turystycznych, nie ma żadnych przeszkód żeby tę linię wykorzystywać.
Inaczej tę sprawę widzi dotychczasowy przewoźnik, czyli Arriva.
- Z tego co wiem na tę chwilę nie zapowiada się, aby Kolej Nadzalewowa ruszyła – mówi Joanna Parzniewska, rzecznik spółki. – My utraciliśmy przejazdy do Malborka, obecnie kończymy na stacji Grudziądz, dlatego trudno byłoby nam prowadzić tę linię.
- Miasto chętnie się w to włączy, ale w tym roku nie chce być już liderem, tak jak to bywało poprzednio. Jeśli już miałoby to się odbyć to tylko na zasadzie partnerstwa – tłumaczy Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego i dodaje, że miasto ma na ten cel zabezpieczone środki.
Środki na ten cel ma również Urząd Marszałkowski, który od lat wspiera przedsięwzięcie - w tym roku na Kolej zabezpieczył 16 tys. zł.
Włączyć chce się również gmina Tolkmicko, co potwierdza Józef Zamojcin, zastępca burmistrza Tolkmicka i dodaje, że...
- Wciąż nie ma jednoznacznego stanowiska w tej sprawie, nie było jeszcze rozmów na ten temat. Jeśli jednak ta kolej miałaby ruszyć to prawdopodobnie od początku lipca – mówi Zamojcin.
Inaczej sprawę tę widzi gmina Elbląg, która w tym roku w finansowanie kolei włączyć się nie chce. Powód? Brak pieniędzy w kasie.
Przeszkód nie widzi spółka PKP Polskie Koleje Państwowe, która jest zarządcą infrastruktury.
- Wprawdzie nie jest to linia wykorzystywana regularnie, ale w pełni bezpieczna – tłumaczy Maciej Dutkiewicz z biura prasowego PKP PLK. - Jesteśmy gotowi w każdej chwili pozwolić na przejazd pociągów turystycznych, nie ma żadnych przeszkód żeby tę linię wykorzystywać.
Inaczej tę sprawę widzi dotychczasowy przewoźnik, czyli Arriva.
- Z tego co wiem na tę chwilę nie zapowiada się, aby Kolej Nadzalewowa ruszyła – mówi Joanna Parzniewska, rzecznik spółki. – My utraciliśmy przejazdy do Malborka, obecnie kończymy na stacji Grudziądz, dlatego trudno byłoby nam prowadzić tę linię.
mw