
Jelenia Dolina jest miejscem wypoczynku mieszkańców Elbląga i okolic od prawie 100 lat. Cieszy kompleks leśny i jeziorka, w tym największe - Martwe - obok jest wiata, można rozpalić grilla lub ognisko. Chętnych do spędzania tu wolnego czasu nie brakuje, co - niestety - widać po ilości śmieci. Imprezowicze opuszczają Dolinę, ale pamiątki po swoim "hulaj dusza, piekła nie ma" pozostawiają. Tak jest dziś, o czym informują nasi Czytelnicy.
Mimo, że są tu śmietniki, a odpadki można również zabrać ze sobą do auta, nad jeziorem walają się butelki i puszki po napojach z procentami, chusteczki higieniczne, reklamówki, opakowania po sokach czy tacki po pysznej kiełbasce. Wśród bywalców na Jeleniej Dolinie próżno szukać talentów koszykarskich, bo rzut do kosza wykracza poza ich możliwości.

Z czytaniem ze zrozumieniem też jest problem, bo na hasło Nadleśnictwa Elbląg „Dbajmy o czystość", widoczne na tablicy przed popularnymi „Smokami”, odzew jest skromny. Za to śmieci cała fura. I kto to teraz posprząta?
O brudnej sprawie informowaliśmy już w ubiegłym roku Straż Miejską, Urząd Miejski i Nadleśnictwo Elbląg. Teraz ponownie wskazujemy na problem, który wydaje się nie mieć końca.
P.S. Zdjęcia z dzisiejszego dnia nadesłane przez Czytelnika