UWAGA!

Dr Marek Jagodziński: Jeśli trafimy na groby, będziemy szczęśliwi

 Elbląg, Odkrywca Truso dr Marek Jagodziński już cieszy się na poszukiwania cmentarzyska Truso
Odkrywca Truso dr Marek Jagodziński już cieszy się na poszukiwania cmentarzyska Truso (fot. AD, arch. portEl)

Wikińska osada Truso zniknęła z powierzchni ziemi niczym mityczna Atlantyda. Jednak to właśnie ziemia przynosi odpowiedzi na pytania, kto i jak żył tu przed wiekami. Rozpoczęte blisko 40 lat temu badania archeologiczne pozwoliły na wydobycie m.in. pół miliona sztuk kości zwierzęcych, ok. 60 tys. fragmentów ceramiki, ponad tysiąca monet i odważników z dawnego emporium. Teraz badacze chcą w podelbląskim Janowie szukać cmentarzyska. Jeśli ich przypuszczenia się potwierdzą, będzie to dla środowisk naukowych sensacja.

  W 1982 roku elbląski archeolog, dr Marek Franciszek Jagodziński, odnalazł nad brzegiem jeziora Druzno, poszukiwaną od stuleci skandynawską osadę Truso. W toku wieloletnich badań archeologicznych miejsce to dostarczyło wyjątkowych zabytków średniowiecznych i obiektów z wcześniejszych okresów, w tym pochodzących z Anglii, Skandynawii, czy kalifatu arabskiego. Analizy potwierdziły, że osadę zamieszkiwali głównie Skandynawowie, o czym świadczy charakterystyczna zabudowa oraz odkrywane wyroby. Wydobyte z ziemi artefakty można oglądać w elbląskim muzeum. Do dziś jednak tajemnicą pozostaje lokalizacja cmentarzyska związanego z tą osadą. Analizy materiałów źródłowych pozwoliły na określenie najbardziej prawdopodobnego położenia cmentarzyska. Przypuszczenia naukowców zostaną wkrótce zweryfikowane w toku planowanych przez muzeum badań geofizycznych, a następnie wykopaliskowych w podelbląskim Janowie.

Przed rozpoczęciem prac rozmawiamy z dr Markiem Jagodzińskim z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu.

- Muzeum w najbliższym czasie będzie rozpoczynało badania związane z poszukiwaniem wczesnośredniowiecznego cmentarzyska wikińskiego na terenie podelbląskiego Janowa. Na czym będą one polegały?

Dr Marek Jagodziński: - Będą to badania, w pierwszym etapie, nieinwazyjne, czyli prowadzone z zastosowaniem najnowocześniejszej aparatury: georadaru i magnetometru, połączone z badaniami elektrooporowymi. Miks różnych metod poszukiwawczych pozwoli nam wskazać ewentualne obiekty, czyli groby. Badania będą prowadzone na terenie majątku i wsi Janów. To teren bardzo ciężki, bo są tam budynki, ogródki działkowe, są też i różne „zguby”, bo przez kilkaset lat prowadzono na tym terenie różną działalność. Jest więc dużo tzw. zakłóceń, dlatego postanowiliśmy połączyć metody.

 

- Dlaczego na terenie wsi Janów?

- Otóż mamy opublikowane informacje z końca XIX w., że na terenie majątku Hansdorf prowadzono prace przed pałacem i w trakcie zdejmowania ziemi natrafiono na szkielety ludzkie. Z opisu wynika, że były tam zarówno groby szkieletowe, jak i ciałopalne oraz szkieletowe pochówki końskie. Mamy więc pewność, że jest to średniowieczne cmentarzysko. Pytanie, ile się go zachowało. Sądząc po tym, co już udało nam się odkryć m.in. w Kretowinach znaleźliśmy fragmenty ceramiki z IX-X w., będzie to obiekt związany z osadą Truso. Idealnie pasuje, bo położony jest na północny-zachód od osady i jest to wzorcowy obraz emporium.

 

- To będzie sensacja dla świata naukowego.

- Zdecydowanie tak. Przez ponad 35 lat badaliśmy tylko samo emporium, port, strefę peryferyjną, ale nigdzie nie natrafiliśmy na ślady cmentarzyska. Trwa jeszcze dyskusja, kim byli ludzie, którzy założyli osadę Truso. Z badań, rozplanowania osady oraz znalezionych artefaktów wyraźnie nawiązujących do Heddeby duńskiego czy szwedzkiej Birki, możemy stwierdzić z dużą dozą prawdopodobieństwa, że byli to Skandynawowie, prawdopodobnie Duńczycy. Natomiast definitywnie tę kwestię rozwiąże badanie cmentarzyska. Będzie można przeprowadzić specjalistyczne badania antropologiczne, które pozwolą określić, kim ci ludzie byli: czy to Bałtowie, czy Słowianie, czy Skandynawowie. Sam obrządek pogrzebowy nam to wskaże.

 

- Przeprowadzenie badań jest możliwe dzięki unijnemu dofinansowaniu.

- To fragment większych działań w ramach projektu „Bałtycka Odyseja” [„Baltic Odyssey - Tworzenie wspólnego obszaru historycznego i kulturowego” -red.]. Dotyczą one także gałęzi turystycznej, czyli przekazania zdobytej wiedzy. Chcemy opracować szlak, który będzie prowadził śladem grodów i cmentarzy. Trasę będzie tez można prześledzić w smartfonie. Wstępnie wyznaczyliśmy stary szlak handlowy - lądowy, który użytkowany był jeszcze w okresie wpływów rzymskich do III w. n.e. Pomosty w dolinie rzeki Dzierzgoń, szlakiem grodów, krawędzią Wysoczyzny Elbląskiej, gdzie biegnie stara droga nr 7 - zbudowana na pradziejowej drodze, która szła aż na Sambię. Fantastycznie się złożyło, że ta droga przebiega przy 15 pięknych grodach.

 

- Kiedy ruszą badania w Janowie?

- Najpierw przeprowadzimy badania nieinwazyjne i te być może ruszą jeszcze w tym roku, a na pewno na początku przyszłego. Następnie, po przeanalizowaniu materiału, wytypujemy poszczególne obiekty i tam zrobimy sondażowe badania wykopaliskowe. Jeśli trafimy na groby będziemy szczęśliwi i będziemy mogli planować badania na większą skalę. Pomagać elbląskim archeologom będą studenci Uniwersytetu Immanuela Kanta z Kaliningradu.

 

- Niedługo minie 40 lat od tego znaczącego odkrycia, czyli osady Truso, którą zamieszkiwały przede wszystkim ludy skandynawskie, ale znaleziono tu artefakty związane z kulturą angielską, a nawet z kalifatem arabskim.

- To jest efekt zakresu działalności tego typu emporiów. One były założone po to, by utrzymywać dalekosiężne kontakty handlowe. W okresie wikińskim Europa północna, skupiona wokół morza Bałtyckiego, przeszła pierwszą globalizację. We wszystkich obszarach - począwszy od Wysp Brytyjskich aż do północnej Rusi - znajdujemy te same elementy związane z handlem i rzemiosłem. Mamy więc arabskie monety, odważniki wagowe, bo te wszystkie emporia w ciągu 15 lat przyjęły jednolity system handlowy. Wszędzie tam, gdzie kupiec dotarł, mógł tak samo się wymienić. Nie było w owym czasie władcy, który mógłby wydać stosowny ukaz, więc mobilni kupcy sami o to zadbali. - Najważniejszy artefakt znaleziony w Truso? - Badania prowadzone były długo. Mamy pół miliona sztuk kości zwierzęcych, ok. 60 tys. fragmentów ceramiki, ponad tysiąc monet, ponad tysiąc odważników, kilkanaście tysięcy wyrobów z żelaza. Mamy niezwykle ciekawe wyroby kowalskie i bursztynnicze – są to unikatowe rzeczy, których nigdzie indziej nie ma. Dlatego te zabytki bardzo często wypożyczane są na europejskie wystawy. Mamy m .in. fragment tygielka do przetapiania srebra. Ze skandynawskim charakterem osady związane są znalezione tam amulety. Na ich podstawie widzimy całą mitologię epoki wikińskiej. Są więc bogowie – jest i Odyn, i Thor, i Loki, są Walkirie. I mamy tu nawiązanie do nas, bo gdy zapytano się Odyna, jak nazywa się rzeka, która dzieli kraj bogów od kraju olbrzymów odpowiedział „Ilfing”, czyli Elbląg. W Truso odkryliśmy też kajdany do skuwania rąk, czyli byli tu niewolnicy. Na wystawie „Truso – legenda Bałtyku” można dokładnie obejrzeć te precjoza, które udało nam się odkryć w czasie badań wykopaliskowych. Jest m. in. kompas słoneczny, pionki do gry, monety arabskie, bursztyn wyroby. W kolekcji muzeum jest też bardzo duża ilość młotków Thora. To reakcja na chrześcijaństwo, który zaczęło na te ziemie napływać. Pierwsze ślady chrześcijaństwa na ziemiach polskich są właśnie w Truso. Z pierwszej połowa IX w. mamy naczynia z krzyżami, kielichy szklane mszalne. Mamy medaliki z krzyżem i wizerunki Chrystusa.

 

- Truso - wielkie emporium, wspaniała kultura i … znika z powierzchni ziemi. Dlaczego?

- Przyszło chrześcijaństwo.

not. Agata Janik

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • A olsztyniaki czego tu wesza, co lili lili i do olsztyna zaj,,, ać by co się przydało. Nigdy,niech oddadzą kiel mamuta który zabrali . Kiedy wrrszcie ruszy budowa repliki osady truso w Elblągu. Na co czekacie czy nie potraficie zarobic kasy na turystach.
  • .. .i tak oto rzymska mafia watykańska panoszy się wciąż do dziś, przejechawszy walcem po tutejszej i słowiańskiej historii, kulturze, zaanektowała pojęcie "Boga" dla swojej przerobionej wersji "religii" pełnej dziwnych obrzędów, jak i przemalowała wszystkie święta, które nasi przodkowie obchodzili przez tysiąclecia, na swoją modłę. .. podobnie jak próbowała wykasować wszystkie święte miejsca dla tubylczej ludności, stawiając tam klasztory i kościoły - tym samym blokując do nich dostęp naszym przodkom. .. minęło parę wieków [to, że Mieszko się ochrzcił w tym obrządku (jego poprzednik zrobił to np. w obrządku wschodnim-więc powinno się obchodzić 2 rocznice "chrztu";)) -nie znaczy, że kraj jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienił nagle symbolikę ze słowiańskiej swary, "rąk Boga", na krzyż -kiedy Mickiewicz pisał "Dziady" -jeszcze wtedy była świadomość dawnych rytuałów/świąt?]. .. więc parę ledwo wieków minęło, a część fanatycznych tubylców gotowa już jest się pokrajać za "nową wiarę". .. druga część olawszy to wszystko została połknięta przez zwykły tandetny materializm i konsumpcjonizm, lub "wiarę" że istnieją tylko tu i teraz a ten zbitek atomów, z którego na chwilę się tu składają to jedyna realna rzecz w tym wszechświecie w całej multi-wymiarowej czasoprzestrzeni;)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    12
    12
    PolskaAnarchista(2019-10-26)
  • .. .została tylko szczątkowa wiedza/wiara/świadomość/szacunek do wielotysiącletnich tradycji/kultury/wiary NASZYCH PRZODKÓW. .. którzy pewnie przewracają się teraz w kurhanach patrząc, cośmy zrobili z tą krainą i jak daliśmy się tu ogołocić ze świadomości i wydoić.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    3
    PolskaAnarchista(2019-10-26)
  • Wlasnie , w innych miastach na takich osadach zarabiają duze pieniadze np Biskupin. Chcecie turystów zainwestujcie w obiekt. U E będzie za.
  • RobertKoliński Kolejny przykład na cywilizacyjną i społeczną porażkę, jaką przyniosło rozpanoszenie się barbarzyńskiego chrześcijaństwa w Europie i na świecie - a są niestety wciąż narody, które do dziś nie potrafią zrzucić jego wstecznego, aspołecznego jarzma. Jeśli kogoś interesują inne przykłady chrześcijańskiego (tu: katolickiego) barbarzyństwa, to polecam np. historię wytępienia języka majańskiego przez funkcjonariusza (!) kościoła i sprawę późniejszych ponad 200-letnich wysiłków odcyfrowania majańskich glifów, bardzo pouczająca i z życia wzięta historia. Hashtagi: #swieckiepanstwo
  • No niestety Słupnik i jego towarzysze nie są w stanie ogarnąć ,podstawowych spraw ważnych dla Elbląga.
  • Ciekawe czy znajdą młot Thora na łeb R. K.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    11
    2
    Kolinskinaprezydenta(2019-10-26)
  • Nikt nikogo nie zmusza do wiary w Boga ale trzeba być nieźle ograniczonym żeby nie pojąć że nauka, sztuka - malarstwo, rzeźba. muzyka, architektura i wiele innych dziedzin rozwinęła się dzięki kultowi religijnemu, zakonom. Są czarne karty w historii kościoła, nikt nie zaprzecza. Tylko komunistom wydawało się że do szczęścia człowiekowi wystarczą walonki, onuce, spirt i sało. I tak byłoby do tej pory.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    7
    Zbyszek321(2019-10-26)
  • @RobertKoliński - :) walonki, onuce, spirt i sało !!! :) Kotlińskie wszystkich krajów, łączcie się !!!
  • @PolskaAnarchista - jak ci zachoruje dzieciak to spal go w piecu to wygonisz zle duchy poganski trolu
  • @jajajakberety - na ksiezyc go wyslac tam sobie urzadzi zycie ze po 1000 latach ksiezyc bedzie taki sam
  • jeden robi a reszta sie obija
Reklama