Elblążan czekają podwyżki opłat za wodę i odprowadzanie ścieków. Nieoficjalnie wiadomo, że będą one rzędu od 10 do 20 procent.
Obecne stawki opłat ustaliła rok temu Nadzwyczajna Rada Wspólników Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Mieszkańcy płacą za jeden metr sześcienny wody 1.60 zł, a firmy - 1.90 zł. Odprowadzanie ścieków kosztuje odpowiednio: 1.35 zł i 1.85 zł. Najprawdopodobniej od nowego roku ceny te wzrosną. Nieoficjalnie wiadomo, że będzie to podwyżka rzędu od 10 do 20 procent.
Na decyzję o wprowadzeniu podwyżek złożyło się kilka czynników, m.in. spadek sprzedaży wody (co znaczy, że oszczędzamy) i konieczność utrzymania opłacalności produkcji, wreszcie ustawa Prawo Ochrony Środowiska, ustalająca wysokość górnych opłat za "korzystanie ze środowiska".
- Będziemy się starali, by podwyżki cen wody i odprowadzania ścieków były jak najniższe - twierdzi rzecznik prezydenta Elbląga Artur Zieliński.
W ustawie, która weszła w życie 1 października, stawki cen za pobór wody, odprowadzanie ścieków czy wywóz odpadów są wielokrotnie wyższe niż dotychczas. Pismo w tej sprawie do premiera Leszka Millera wysłał prezydent Elbląga Henryk Słonina: "Przy takim wzroście opłat znacznie większe staną się podstawowe koszty w gospodarstwach domowych i miejskie koszty utrzymania dróg, zieleni, cmentarzy czy kanalizacji deszczowej. Przy postępującym bezrobociu w Elblągu i ubożeniu społeczeństwa, tak radykalne zmiany opłat wydają się sprawą nieprzemyślaną".
Na decyzję o wprowadzeniu podwyżek złożyło się kilka czynników, m.in. spadek sprzedaży wody (co znaczy, że oszczędzamy) i konieczność utrzymania opłacalności produkcji, wreszcie ustawa Prawo Ochrony Środowiska, ustalająca wysokość górnych opłat za "korzystanie ze środowiska".
- Będziemy się starali, by podwyżki cen wody i odprowadzania ścieków były jak najniższe - twierdzi rzecznik prezydenta Elbląga Artur Zieliński.
W ustawie, która weszła w życie 1 października, stawki cen za pobór wody, odprowadzanie ścieków czy wywóz odpadów są wielokrotnie wyższe niż dotychczas. Pismo w tej sprawie do premiera Leszka Millera wysłał prezydent Elbląga Henryk Słonina: "Przy takim wzroście opłat znacznie większe staną się podstawowe koszty w gospodarstwach domowych i miejskie koszty utrzymania dróg, zieleni, cmentarzy czy kanalizacji deszczowej. Przy postępującym bezrobociu w Elblągu i ubożeniu społeczeństwa, tak radykalne zmiany opłat wydają się sprawą nieprzemyślaną".
J