Dziś (24 sierpnia) w południe odbędzie się konferencja prasowa posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego, na której usłyszymy zapewne, jakie były kulisy jego niedzielnego wystąpienia na konferencji Platformy Obywatelskiej w Warszawie i jakie będą tego wyborcze konsekwencje. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że poseł wystartuje w wyborach do Senatu jako kandydat Platformy. Jerzy Wcisła, który się starannie do tych wyborów przygotowywał, musi ustąpić mu miejsca.
O niedzielnej konferencji czytaj: „Witold Gintowt-Dziewałtowski bliżej PO”
Oto, co na ten temat sądzą politycy Platformy (rozmawialiśmy z nimi w poniedziałek).
Sławomir Rybicki, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, numer jeden na liście PO w okręgu elbląskim: – W niedzielę grupa poważnych polityków SLD publicznie wyraziła swoje stanowisko, które można określić rozczarowaniem wobec polityki macierzystej partii. Politycy ci uznali, że program Platformy Obywatelskiej, polityka, jaką proponuje Platforma, jest dla nich na tyle dobra, na tyle demokratyczna, że to jest właściwe miejsce do ich samorealizacji. To dobrze dla polskiej polityki, jeżeli politycy mają szanse realizować swój program, swoje aspiracje i pomysły na funkcjonowanie państwa i Platforma takie możliwości stwarza. Nic złego w tym, że następuje na tej, wydawałoby się, zacementowanej scenie politycznej ruch kadrowy. O swoich aspiracjach może powiedzieć sam poseł Dziewałtowski, a ewentualna decyzja o jego kandydowaniu jest suwerenną decyzja władz Platformy. Statut partii pozwala, żeby przewodniczący partii dokonywał korekt w poszczególnych okręgach wyborczych, i takich korekt się dokonuje w wielu miejscach Polski. Platforma Obywatelska jest demokratycznym organizmem, który kieruje się w swoim postępowaniu nie interesami poszczególnych osób, ale dobrem państwa jako całości. Wszystkie decyzje personalne należy rozpatrywać w tym kontekście. Jeżeli chodziłoby o moje miejsce na liście [w poniedziałek także takie rozwiązanie było realne – red.], przyjąłbym taką decyzję ze zrozumieniem, bo widać interes partii, dobro partii tak nakazuje. Oczywiście, tak po ludzku byłoby to dotkliwe, ale to jest gra zespołowa, nie indywidualna.
Grzegorz Nowaczyk, prezydent Elbląga, szef powiatowej organizacji PO (w wyborach nie kandyduje): – To jest pewien projekt polityczny, który Platforma realizuje w całej Polsce, również w Elblągu. Nie będę udawał, że jestem zachwycony tą sytuacją, natomiast podpisuję się pod tym projektem podobnie jak poseł Rybicki, zobaczymy, jakie będą jego losy. Natomiast fakt, że Witold Gintow-Dziewałtowski był moim kontrkandydatem w wyborach samorządowych, nie ma tu żadnego znaczenia. Po wyborach kilkakrotnie spotykałem się z posłem Dziewałtowskim, nawet współpracowaliśmy w sprawach ważnych dla miasta.
Oto, co na ten temat sądzą politycy Platformy (rozmawialiśmy z nimi w poniedziałek).
Sławomir Rybicki, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, numer jeden na liście PO w okręgu elbląskim: – W niedzielę grupa poważnych polityków SLD publicznie wyraziła swoje stanowisko, które można określić rozczarowaniem wobec polityki macierzystej partii. Politycy ci uznali, że program Platformy Obywatelskiej, polityka, jaką proponuje Platforma, jest dla nich na tyle dobra, na tyle demokratyczna, że to jest właściwe miejsce do ich samorealizacji. To dobrze dla polskiej polityki, jeżeli politycy mają szanse realizować swój program, swoje aspiracje i pomysły na funkcjonowanie państwa i Platforma takie możliwości stwarza. Nic złego w tym, że następuje na tej, wydawałoby się, zacementowanej scenie politycznej ruch kadrowy. O swoich aspiracjach może powiedzieć sam poseł Dziewałtowski, a ewentualna decyzja o jego kandydowaniu jest suwerenną decyzja władz Platformy. Statut partii pozwala, żeby przewodniczący partii dokonywał korekt w poszczególnych okręgach wyborczych, i takich korekt się dokonuje w wielu miejscach Polski. Platforma Obywatelska jest demokratycznym organizmem, który kieruje się w swoim postępowaniu nie interesami poszczególnych osób, ale dobrem państwa jako całości. Wszystkie decyzje personalne należy rozpatrywać w tym kontekście. Jeżeli chodziłoby o moje miejsce na liście [w poniedziałek także takie rozwiązanie było realne – red.], przyjąłbym taką decyzję ze zrozumieniem, bo widać interes partii, dobro partii tak nakazuje. Oczywiście, tak po ludzku byłoby to dotkliwe, ale to jest gra zespołowa, nie indywidualna.
Grzegorz Nowaczyk, prezydent Elbląga, szef powiatowej organizacji PO (w wyborach nie kandyduje): – To jest pewien projekt polityczny, który Platforma realizuje w całej Polsce, również w Elblągu. Nie będę udawał, że jestem zachwycony tą sytuacją, natomiast podpisuję się pod tym projektem podobnie jak poseł Rybicki, zobaczymy, jakie będą jego losy. Natomiast fakt, że Witold Gintow-Dziewałtowski był moim kontrkandydatem w wyborach samorządowych, nie ma tu żadnego znaczenia. Po wyborach kilkakrotnie spotykałem się z posłem Dziewałtowskim, nawet współpracowaliśmy w sprawach ważnych dla miasta.
Piotr Derlukiewicz