
– Wszyscy ci, którzy na nas głosowali sprawili nam ogromną radość. Doszliśmy do finału i za to ogromie dziękuję – mówi Ryszard Rynkowski. – Nastroje w drużynie są dobre. Kiedy już widzi się metę, to chce się ją pokonać pierwszym.
– Ogromna radość spotkała nas w ostatnią sobotę. To wielkie osiągnięcie. Dziękuję Elblągowi za tę energię i mobilizację – mówi Rynkowski. – Przewaga nad Mezem była ogromna, tutaj nie było żadnych nieporozumień. Chociaż szczerze mówiąc miałem obawy, czy czasami nie zawiąże się koalicja między Brzegiem a Poznaniem, żeby zlikwidować „starego”. Ale udało się dzięki wszystkim głosom, które otrzymaliśmy.
Ostatni raz - sms o treści „5” na 7220
Dziś wieczorem ostatni pojedynek na głosy i na sms’y. Na placu boju pozostały tylko dwa zespoły, drużyna Ryszarda Rynkowskiego rywalizować będzie z chórem Kamila Bednarka. Zwycięstwo zespołu z Elbląga leży w rękach widzów. To ostatnia szansa, by wesprzeć elbląską „szesnastkę”.
– Sytuacja jest dosyć trudna, jesteśmy w finale, został jeden szczebelek, na który się trzeba wspiąć. We wszystkich nas urósł apetyt – przyznaje Ryszard Rynkowski i kolejny raz, już ostatni, prosi o wsparcie. – Nie chciałbym zawieść nikogo, a będzie tak gdy przegramy o parę punktów. Cały czas mam nadzieję, że wygramy.
– Nie zamierzamy odpuścić, chcemy walczyć do końca – dodaje Piotr Jacyno.
– Już zaczęły docierać do mnie nerwy, jestem już bardzo zdenerwowana – mówi Agnieszka Lach. – Ale nie myślimy o tym, bierzemy się w garść i dalej się staramy.
Repertuar na finał
W dzisiejszym odcinku „Brygada RR” wykona dwa utwory – jeden po polsku, drugi po angielsku. Pierwszy utwór to „Sen o Viktorii” zespołu Dżem.
– To będzie zmierzenie się z legendą, legendą Ryśka Riedla i zespołu Dżem – twierdzi szef elbląskiej ekipy. – „Sen o Viktorii” zaśpiewa Piotr Jacyno. Tak sobie wymyśliłem, że jego życiorys, zasługi i postać już się bardzo zarysowała w zespole i powinna zakończyć ten koncert. W jego ustach ta piosenka zabrzmi bardzo szczerze. Piotruś przez ostatni tydzień bardzo mocno ćwiczył nad tym utworem. Oczywiście będzie mu towarzyszył chór. Wiem, że Piotr chce zadedykować tę piosenkę swoim nieżyjącym rodzicom i dziadkom – zdradza Rynkowski.

– Chciałbym go zaśpiewać jak najlepiej potrafię. Kocham zespół Dżem, to jest mój guru i cieszę się, że mam okazję zaśpiewać tę piosenkę – mówi Piotr Jacyno.
Zapewne będzie to niezwykle wzruszające wykonanie. Dla równowagi, w drugiej części programu elblążanie sięgną po humor Monty Pythona i zaśpiewają „Always look on the bright side of life”.
– Druga piosnka jest na pewno wszystkim znana i mamy nadzieję, że tym utworem - bez względu na wynik - pięknie się pożegnamy – zapowiada artysta. – Na świat zawsze trzeba patrzeć z optymizmem i zawsze widzieć jaśniejszą stronę życia.
Pomyślne znaki na ziemi i niebie
O tym, czy elbląski zespół zwycięży zadecydują widzowie wysyłając sms'y. Jednak na sukces drużyny z Elbląga wpływ mogą mieć także inne czynniki. Sam Rynkowski przesądny niby nie jest, ale...
– Wtedy kiedy wygrywaliśmy odcinki pod rząd, gdy wyjeżdżałem z Brodnicy zawsze spotykałem tego samego kominiarza, który jechał na swoim motorowerku do pracy – opowiada Rynkowski. – Pierwszy raz kiedy go zobaczyłem pomyślałem sobie, że to taka zabawa, bo tak jak każdy, niby nie jestem przesądny, ale łapię się za guzik, albo zaciskam kciuki i myślę o jakiejś pozytywnej rzeczy. Za tydzień sytuacja się powtórzyła, ja wyjeżdżałem o różnych porach, on też był. I kiedy po raz trzeci wygraliśmy uwierzyłem, że ten kominiarz możne nas doprowadzić do zwycięstwa. Później już go nie widziałem. Ale za to jadąc do Elbląga [na konferencję prasową – przyp. red] widziałem pięknego, wielkiego bociana, który krążył wysoko w górze, a bocian w locie to też jest dobra wróżba.
Finałowy odcinek „Bitwy na głosy” o godz. 20:05 w TVP 2.