Srebrny Potok może zostać niedługo zdewastowany – alarmują ekolodzy z WWF Polska, pisząc o szkodliwym projekcie regulacji rzeki, który ma przewidywać zbudowanie na odcinku 10 km 19 progów, każdy o wysokości pół metra. - Nikt tam żadnych progów nie stawia – odpowiada rzecznik Wód Polskich, które obecnie naprawiają w Bażantarni szkody po powodzi sprzed dwóch lat.
„Kilka dni temu byliśmy nad Srebrnym Potokiem w Elblągu. Znajdują się tam siedliska minoga rzecznego, pstrąga, a w okolicznych lasach rozmnaża się mroczek pozłocisty (nietoperz). Niestety ten cenny i urokliwy potok może zostać niedługo zdewastowany!? Powstał bowiem nieprawdopodobnie szkodliwy i bezsensowny projekt regulacji tego cieku – na 10 kilometrowym odcinku rzeki ma zostać zbudowanych 19 progów (każdy o wysokości pół metra!), a brzegi mają zostać uregulowane koszami i materacami kamiennymi. Taka metoda regulacji uniemożliwi rzece swobodny nurt, a tętniące w niej życie przestanie istnieć! Piękny Srebrny Potok zmieni się w co najmniej 20 następujących po sobie mini-stawów. To niedo-RZECZNE!” - alarmują ekolodzy z WWF na swojej stronie na Facebooku.
Prace na Srebrnym Potoku, o czym już informowaliśmy, trwają od kilku dni. Na 120-metrowym odcinku rzeki Wody Polskie montują umocnienia brzegów, zniszczonych podczas powodzi sprzed dwóch lat. Inwestycja ma kosztować 500 tysięcy złotych. Kolejne prace związane z regulacją rzeki, łącznie z budową zbiornika retencyjnego między ul. Marymoncką a Kościuszki (obok osiedla domków jednorodzinnych) mają kosztować 32 miliony złotych. Wody Polskie zapowiedziały jeszcze w październiku, że w przyszłym roku ma ruszyć przetarg w tej sprawie.
- Regulację Srebrnego Potoku planował jeszcze Żuławski Zarząd Melioracji. Podczas tworzenia Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie na początku 2018 r. przejęliśmy dokumentację. Dokumentacja ta podlegała i podlega weryfikacji. Trudno więc coś ostatecznie stwierdzić o jej treści, zanim nie zostanie zatwierdzona. Wycinek wspomnianej dokumentacji (ten, w którym mowa o budowie progów – red.) był wykorzystany do zamówienia robót obecnie prowadzonych na potoku, stąd może pochodzić całe nieporozumienie. Pamiętajmy, że obecne prace w Bażantarni są prowadzone na łącznym odcinku zaledwie 120 m i nikt tam żadnych progów nie stawia. Wmawianie społeczeństwu, że chcemy stawiać jakieś progi, zanim w ogóle przystąpiliśmy do procedur, jest daleko idącą nadinterpretacją – informuje Bogusław Pinkiewicz, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Wód Polskich. - Nie znamy jeszcze ostatecznego projektu. Radzę poczekać na zatwierdzoną dokumentację. Zabezpieczenie przeciwpowodziowe Srebrnego Potoku zostało zgłoszone do perspektywy finansowej na rok 2020, ale jeszcze nie zostały przyznane żadne środki. Inwestycja pozostaje w fazie planów.
Ekolodzy z WWF Polska zapewniają, że sprawę Srebrnego Potoku będą monitorować, „próbując również zmienić decyzje środowiskowe i wydać własne rekomendacje tak, aby pozostawić Srebrny Potok naturze i ludziom” - Srebrny Potok sam się nie obroni! Możemy o niego zawalczyć, lub patrzeć jak ginie na naszych oczach? - pytają.