Znają swoją dzielnicę "od podszewki". Wiedzą, gdzie, kto, jakie zagrożenie stwarza, u kogo w domu źle się dzieje, którzy sąsiedzi "drą koty" o szczekające psy.- Dzielnicowi są na pierwszej linii frontu. Jeśli są znani i akceptowani to społeczeństwo ma dobre zdanie o policji – twierdzi prezydent Elbląga Jerzy Wilk. - Cudze żale przyjmują "na klatę" - dodaje starosta Sławomir Jezierski.
- Taki plebiscyt organizowany jest rokrocznie – z przerwą – od 2005 r. - mówi insp. Marek Osik, Komendant Miejski Policji w Elblągu. - Ma przybliżyć mieszkańcom pracę, ale i osobę dzielnicowego. Ma również dać możliwość wypowiedzenia się na temat działań podejmowanych przez dzielnicowego. Jak często mawiamy, lekarza pierwszego kontaktu – dodaje insp. Osik. - To dzielnicowy bowiem, jako pierwszy trafia do mieszkańców (na jednego funkcjonariusza przypada ponad 4 tys. osób – red.], zakłada Niebieskie Karty (od początku 2013 r. założono ich w sumie 186 – red.], łagodzi spory sąsiedzkie i wykonuje wiele innych zadań.
O tym, jak ważna jest praca dzielnicowego mówił podczas dzisiejszej uroczystości związanej z ogłoszeniem wyników plebiscytu prezydent Elbląga Jerzy Wilk: - Dzielnicowy jest na pierwszej linii frontu. Jeśli jest znany i akceptowany to społeczeństwo ma dobre zdanie o całej Policji. A przewodniczący Rady Powiatu Ryszard Zagalski dodał: - To w pierwszej kolejności stróż prawa, a dalej wychowawca, nauczyciel i obywatel, który dba o swoje otoczenie w sposób szczególny.
Na pewno szczególnie zasłużeni dla swoich rewirów i dobrze odbierani przez mieszkańców są zwycięzcy plebiscytu. W Elblągu wygrał asp. szt. Artur Horbatowicz (185 głosów) z Rewiru II, w powiecie zaś wiedzie prym asp. szt. Sławomir Łowczak (434 głosy) z Posterunku Policji w Młynarach.
- To sympatyczna praca – mówił asp. szt. Artur Horbatowicz, który dzielnicowym jest już od dekady. - Choć mieszkańców jest dużo, ulic dużo i czasem bywa ciężko to staramy się jak najdłużej być w rejonie. Po to, byśmy mogli skutecznie pomagać i reagować. Na jakie problemy? Najczęściej na takie, które wielu wydają się błahe, ale dla zainteresowanych są poważne – kontynuuje dzielnicowy. - Głównie rozwiązujemy konflikty sąsiedzkie, kłótnie o piwnicę, o przysłowiową miedzę, o to, że czyjeś psy za głośno szczekają.
Czy zwycięstwo w plebiscycie na Najbardziej Przyjaznego Dzielnicowego cieszy?
- Ogromnie się cieszę – przyznaje asp. szt. Artur Horbatowicz, który takie wyróżnienie otrzymał już po raz kolejny. - To także wyzwanie i mobilizacja do dalszej pracy.
Dzielnicowym z powołania jest asp. szt. Sławomir Łowczak. Przyznaje, że przed wstąpieniem do Policji, widywał często na terenie wiejskim dzielnicowego i stwierdził, że taka praca by mu odpowiadała. - Widziałem się w tej roli i po dwóch latach służby zostałem dzielnicowym – wspominał dziś. - Moja dzielnica nie ma dla mnie tajemnic – dodał.
Praca dzielnicowego w terenie miejskim i wiejskim znacznie się różni.
- Może nie problemami, z którymi się styka, ale podejściem ludzi do policjanta – wyjaśniał asp. szt. Sławomir Łowczak. - U nas w Młynarach nie ma sekcji ruchu drogowego, PG, prewencji. My jesteśmy tym wszystkim w jednym. Ludzie nas znają. Mój numer telefonu ma chyba pół gminy – śmieje się dzielnicowy z Młynar. - Często ludzie dzwonią, nawet wieczorami, zdarza się, że i do domu przychodzą. Radzę lub umawiam się na kolejny dzień, nikt chyba nie usłyszał, że nie pomogę – zapewnia.
A jak asp. szt. Sławomir Łowczak traktuje wyróżnienie w konkursie?
- Pracuję z mieszkańcami i dla mieszkańców więc jest to dla mnie podziękowanie za pracę – mówił.
Prezydent Elbląga oraz starosta ufundowali zwycięskim dzielnicowym nagrody rzeczowe. Natomiast Komendant Miejski Policji w Elblągu wręczył im nagrody pieniężne oraz statuetki.
W pierwszej trójce, za Horbatowiczem i Łowczakiem, uplasowali się kolejno: w Elblągu asp. Robert Woźniak (96 głosów) i mł. asp. Paweł Myszk (21 głosów), zaś w powiecie st. asp. Marek Sławiński z PP w Tolkmicku (405 głosów) i st. sierż. Tomasz Rębowski z PP w Młynarach (245 głosów).
- Gratuluję zwycięzcom, ale jestem przekonany, że wszyscy zasłużyli na wyróżnienie – mówił starosta elbląski Sławomir Jezierski. - Spotykacie się na co dzień z osobami sfrustrowanymi, zdenerwowanymi i musicie to wszystko "wziąć na klatę". Główne cechy dzielnicowego to empatia i cierpliwość. Tego życzę.
W uroczystości, oprócz policjantów, wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych miasta i powiatu oraz służb mundurowych.
Plebiscyt Najbardziej Przyjazny Dzielnicowy Roku 2013 odbył się pod patronatem wybranych lokalnych mediów, w tym także Elbląskiej Gazety Internetowej portEl.