UWAGA!

Fabryczną dokończą najpóźniej we wrześniu

 Elbląg, Fabryczną dokończą najpóźniej we wrześniu
(fot. Witold Sadowski)

- Ulica Fabryczna była ostatnio remontowana, ale przy skrzyżowaniu z Tysiąclecia nadal kiepsko się jeździ. Ktoś zapomniał wylać asfalt do końca? - pytają kierowcy. Urzędnicy twierdzą, że remont nie został jeszcze zakończony. Drogowcy mają wrócić na Fabryczną najpóźniej we wrześniu.

Remont Fabrycznej trwał od września ubiegłego roku i był częścią większego projektu - przebudowy systemu przeciwpowodziowego w Elblągu. Drogowców już na Fabrycznej nie widać, za to pozostał niewyremontowany fragment jezdni, na który narzekają kierowcy. - Wygląda tak, jakby ktoś zapomniał wylać asfalt do końca – alarmują nasi czytelnicy.
       - Inwestycja nie została jeszcze zakończona, a termin zakończenia przewidziany jest na wrzesień – wyjaśnia Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - W tej chwili wykonywane będą prace poprawkowo-kosmetyczne, a następnie wykonawca przystąpi do prac wykończeniowych.
      
K

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • a moim zdaniem firma krzak sranska oczyms zapomniala i bedzie zaraz dziury na nowo kopac
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    0
    sranska(2014-06-30)
  • nowo wyremontowana ulica Legionów zaczęła się sypać zaraz po zakończeniu robót a już jest podobno po gwarancji, czy ktoś sprawuje nadzór nad firmami które wykonują remonty, czy ktoś za to odpowie ?
  • Co za bełkot. ..
  • zapewne ten asfalt poszedł pod jakiś prywatny podjazd. .. hehe
  • Studzienki - studzienki, łup-łup. Dlaczego przy okazji remontów i modernizacji poszczególnych ulic nie przesuwa się tych okropnych studzienek gdzieś poza jezdnię, w kierunku trawnika lub chodnika? W całym mieście jest ich pełno, co kilka metrów i to w takim miejscu gdzie przejeżdżają koła auta. Bez sensu. Wystarczy że będzie różnica wysokości 1 cm to 40-tonowa ciężarówka jak tam podskoczy, to nie ma siły aby studzienka się nie zapadła. Pieszy na chodniku by nie był w stanie wbić. Co za głupi pomysł wymyślił ktoś jeszcze w PRL żeby studzienki od kanalizacji umieszczać w jezdni? W razie awarii to trzeba ulicę rozrywać. A później już się nie da tak wyrównać jak trzeba zwykłym sprzętem.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    pansamochodzik88(2014-07-01)
Reklama