Pięć załóg w zabytkowych volkswagenach garbusach wyruszy dziś (28 czerwca) z Olsztyna do Gibraltaru, by uczcić 70. rocznicę katastrofy, w której zginął generał Sikorski. W ekipie podróżników są mieszkańcy Elbląga, Olsztyna, Dobrego Miasta, Mrągowa, Gdańska i okolic Kartuz. Ale to nie jest ich pierwszy rajd, który łączy wycieczkę po Europie z celem patriotycznym.
- To nie jest nasza pierwsza podróż, która łączy turystykę z celem patriotycznym – mówi. - Byliśmy w Suczawie, w polskich wioskach na pograniczu Rumunii i Mołdawii, byliśmy u żołnierzy generała Maczka w Holandii, odwiedzaliśmy ich groby.
Teraz kierunek Gibraltar, by upamiętnić 70. rocznicę śmierci Premiera Rządu i Naczelnego Wodza generała Sikorskiego oraz osób towarzyszących 4 lipca 1943 roku. Dlaczego?
- Po pierwsze, bo to rocznica, o której dość mało pamiętamy – wyjaśnia Tomasz Gliniecki. - Po drugie, dalej owiana tajemnicami. Mnie, jako pasjonata, też to ciekawi. W naszej grupie są osoby, które uczą historii, mają prywatne muzea i ta data wydała nam się bardzo dobra.
Podróżnicy wystartują dziś z Olsztyna, a dalej Poznań , Freiburg, Lyon, Nimes, Barcelona, Valencia, Murcia, Granada, Gibraltar. W sumie – w jedną stronę – ok. 3500 km. Wiekowymi autami.
- Ponieważ są to stare samochody – 30-, 40-, 50-letnie - ich odporność jest troszkę mniejsza, będziemy więc pędzili, ale ostrożnie – przyznaje z uśmiechem Tomasz Gliniecki. – Przez 20 lat podróży nigdy nie było sytuacji, by nie dało się samochodu naprawić i pojechać dalej.
Najważniejszy dzień to 4 lipca.
- Wówczas spotkamy się przy pomniku generała Sikorskiego, wspomnimy tamten trudny czas, złożymy wieńce, kwiaty, zapalimy znicze – zapowiada Tomasz Gliniecki. - Następnego dnia trochę odpoczniemy, bo w pierwszej fazie będziemy pędzić w formie rajdowej, pokonamy 700-900 km dziennie.