Kilka dni temu (2 lipca) na Starówce przed Bramą Targową stanął wagon tramwajowy 5N. Następnego dnia zaczął funkcjonować jako kawiarnia. Tramwaj ten jest również ciekawą wakacyjną atrakcją turystyczną. Po dwóch naszych artykułach na ten temat ze strony czytelników padło wiele pytań. Na kilka z nich spróbowaliśmy znaleźć odpowiedź w spółce Tramwaje Elbląskie.
Jak się okazuje były już osoby i instytucje zainteresowane przejęciem dwóch niszczejących na powietrzu wagonów. Niestety, po oględzinach zrezygnowały. Koszta remontu jednego tramwaju są szacowane na około pół miliona złotych. Nie są więc małe, a do tego należy doliczyć późniejsze utrzymanie. W Elblągu są dwa wagony. Zostały one wyremontowane ,a utrzymywane są ze środków własnych elbląskiego przewoźnika. Są też sprawne techniczne i posiadają wszystkie badania dopuszczające do ruchu ulicznego. Wykorzystuje się je w czasie różnych imprez okolicznościowych - do 10 razy w roku.
- Naszą firmę było stać na remont i utrzymanie dwóch wycofanych wagonów - kontynuuje dyrektor Ryszard Murawski. - Samo utrzymanie takich tramwajów sporo kosztuje. Wagony muszą być na bieżąco serwisowane, remontowane, muszą przechodzić obowiązkowe badania diagnostyczne, trzeba je ubezpieczyć. Do tego dochodzi samo ich przechowywanie - my na większą ich ilość po prostu nie mamy miejsca. Nasza zajezdnia po prostu pęka w szwach a wszystkie bez wyjątku wagony jako urządzenia elektryczne powinny być garażowane pod dachem - kończy Ryszard Murawski.
W wielu miastach Polski powstały towarzystwa komunikacji miłośników komunikacji miejskiej. Skupiają one osoby pasjonujące się tą tematyką od czasów pionierskich po dzisiejsze. Może warto by było takie towarzystwo powołać w Elblągu? Sądząc po wpisach internautów w rubryce "... a moim zdaniem" przy artykułach dotyczących elbląskich tramwajów i komunikacji miejskiej chętnych do członkostwa pewnie nie zabraknie.