W Internecie pojawił się zapis fragmentów rozmowy Jerzego Wilka, kandydata PiS na prezydenta Elbląga z nieujawnioną osobą, gdzie Wilk mówi o sytuacji w mieście. Mówi m.in. o „starym układzie”, który chce wrócić do władzy, o popieraniu kampanii referendalnej. Wszystko w ostrych słowach. – Powiedział po męsku, jak facet, który jest sfrustrowany sytuacją. On z wściekłości zawył – broni Wilka Adam Hofman, rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości i sugeruje, że za upublicznieniem „taśmy Wilka” stoi Platforma Obywatelska.
- My zawsze nazywamy rzeczy po imieniu, z otwartą przyłbicą – mówił dziś (4 lipca) w Elblągu rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman. – Nawet w sytuacjach, gdy nie wiemy, że jesteśmy nagrywani, mówimy prawdę.
Według Hofmana meritum tego nagrania to powrót „starego układu”, czyli nazwiska byłych radnych, które pojawiły się na listach wyborczych Platformy Obywatelskiej podczas przedterminowych wyborów samorządowych.
- Nagranie jest pocięte, nie wszystko jest spisane, a tylko to, co wygodne, ale to jest nagranie, które coś nam mówi – zaznaczył rzecznik PiS. - Mówi o człowieku, o Jerzym Wilku. Moim zdaniem, to człowiek, który miał dość tego, jak Nowaczyk rządzi miastem i był gotów zrobić wszystko, by go odwołać. Był gotów poświęcić wszystko i zaryzykować wszystko, żeby doprowadzić do referendum. I udało się. A potem zobaczył, że wraca stare, że są ludzie Nowaczyka na listach u Gelertowej. I zawył – podkreślił Adam Hofman. - On z wściekłości zawył. Jest sfrustrowany i gniewny na tych taśmach. Tak, po męsku mówił - przyznał - może nie powinno się tak mówić, ale powiedział: Dosyć tego! Pokazał, że jest zdeterminowany i że nie odda pola, nie odpuści.
- To nie są wybory między Jerzym Wilkiem a Elżbietą Gelert, ale przede wszystkim to referendum, które się nie skończyło i trwa nadal, a ostatnim jego aktem będzie niedziela – stwierdził Hofman. - To, co stare, ma dziś nową twarz – grzmiał rzecznik Prawa i Sprawiedliwości. - Nowaczyk i jego ekipa zasłaniają się Elżbietą Gelert, to jest ich figurantka. W tych taśmach Jerzy Wilk mówi: albo ona jest taka słaba, albo oni tacy silni. „Stary układ” - wystarczy spojrzeć na listy wyborcze. To referendum jest o tym, czy będzie zmiana czy wróci „stary układ”, który teraz się broni i walczy.
- Zwycięstwo w pierwszej turze, a przede wszystkim referendum, które doprowadziło do odwołania „starego układu” to przyczyna brutalnego i brudnego ataku na Jerzego Wilka – tak wyjaśniał pobudki, dla których „taśmy” trafiły do Internetu. - Druga strona posunęła się do ostateczności, sięgając po najniższe chwyty, jakie w kampanii można zastosować. Ma tu zastosowanie stare przysłowie: Nie ma takiego świństwa i niegodziwości, którego dopuści się „stary układ”, by nadal rządzić – tym samym Adam Hofman dał do zrozumienia, że odpowiedzialność za upublicznienie nagrań ponosi PO. A o udziale PiS w przygotowaniu w Elblągu referendum, finansowaniu spotu reklamowego grupy referendalnej: - Żadne przepisy prawa nie zostały złamane, a to, że my od samego początku byliśmy za referendum nigdy nie było tajemnicą. Publicznie w Warszawie, w Elblągu mówiliśmy, że tą złą władzę trzeba odwołać.
A dlaczego PiS sam nie zainicjował referendum?
- Tak dzieje się w całej Polsce, w Warszawie było tak samo, ludzie się wściekli, bo mieli dość, a my jako partia, będziemy ich wspierać – wyjaśniał rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
- A referendum w Elblągu trwa, nie będzie odpuszczenia grzechów – zakończył Adam Hofman.