Pierwszy dzień września to dla wszystkich szkół nieodwołalny koniec wakacji i znak, że przed nimi kolejne dziesięć miesięcy wytężonej pracy. Wyjątkowe zainteresowanie lokalnych mediów skupiło się dziś (1 września) na Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2. Uwaga, jaką poświęcono akurat tej szkole, wiąże się z burzą, którą wywołała zmiana na stanowisku dyrektora. Dziś miał nastąpić symboliczny finał sprawy, którą na początku wakacji żyli nie tylko uczniowie „Jagiellończyka", ale i mieszkańcy niezwiązani z tą szkołą. Zobacz fotoreportaż z uroczystości.
Przypomnijmy, po zakończeniu drugiej, pięcioletniej kadencji dyrektora, pełnionej przez Andrzeja Korpackiego władze miasta ogłosiły konkurs na to stanowisko. Przystąpiła do niego, obok aktualnego dyrektora, Agnieszka Jurewicz, nauczycielka z V Liceum Ogólnokształcącego, która go wygrała.
Wywołało to falę protestów uczniów, ich rodziców i nauczycieli. Wsparcia udzielili im nawet radni. Nie wpłynęło to jednak na zmianę decyzji władz miasta i Agnieszka Jurewicz, zgodnie z wynikiem konkursu, została nową dyrektorką ZSO nr 2.
Włodarze miejscy życzą uczniom i nauczycielom sukcesów
Na dzisiejszym rozpoczęciu roku w ZSO nr 2 nie zabrakło przedstawicieli Urzędu Miasta, który reprezentowali Artur Zieliński, wiceprezydent Elbląga oraz Krzysztof Guzek, zastępca naczelnika Wydziału Edukacji. Wiceprezydent Zieliński w imieniu władz miasta zapewnił, że samorząd ma świadomość zadań jakie przed nim stoją, wśród których wymienił m.in. podniesienie jakości szkolnictwa i unowocześnienie miejskiej bazy oświatowej. Dodał, że dzięki pozyskaniu funduszy z licznych programów pomocowych zadania te są jak najbardziej realne i będą zrealizowane. W imieniu władz Artur Zieliński życzył nauczycielom wytrwałości w przekazywaniu wiedzy, a także w towarzyszeniu młodzieży w poszukiwaniu wzorców i odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Uczniom zaś, by czuli się szczęśliwi i bezpieczni w szkole i by nabyli w niej takie umiejętności, które pozwolą im w przyszłości pokonywać trudności dnia codziennego.
Pierwszy dzień w nowej pracy
Głos zabrała również Agnieszka Jurewicz, dla której, jaka sama podkreśliła, jest to dzień szczególny:
- To wyjątkowy dzień. Podjęłam się kierowania jedną z najlepszych szkół. Jest to szkoła, która rzeczywiście ma się czym pochwalić. Mam bardzo dużo pomysłów na organizację i działania szkoły. Wszystkie oczywiście będą konsultowane z nauczycielami, uczniami i rodzicami.
W jej wypowiedzi znalazło się również odniesienie do niechęci, jaka towarzyszyła jej po wygraniu konkursu:
- Pokazaliście już, że potraficie głośno wyrażać swoje zdanie i że potraficie działać. Pragnę żebyście mieli poczucie, że macie wpływ na to, jak chcecie być kształceni.
Nowa dyrektorka swoje przemówienie zakończyła cytatem Immanuela Kanta: „Postępuj wedle zasady, co do której mógłbyś jednocześnie chcieć aby stała się prawem powszechnym”.
Ma być tak jak jest, bo jest tak, jak ma być
Ten dzień jednak od początku do końca miał tylko jednego bohatera Andrzeja Korpackiego. To o nim zarówno grono pedagogiczne jak i uczniowie mówili „nasz pan dyrektor”. Podziękowaniom, pochwałom i prezentom nie było końca. Sam Korpacki był wyraźnie zaskoczony i wzruszony zarówno przygotowanym pożegnaniem jak i rzęsistymi oklaskami, które rozlegały się po każdym wypowiedzeniu jego nazwiska:
- Brakuje mi słów. To nagromadzenie sympatii jest wręcz przytłaczające. Myślałem, ze jestem w stanie radzić sobie z najtrudniejszymi sytuacjami, a tu ta najprzyjemniejsza, której życzę każdemu, ale chyba nie każdy będzie mógł jej doświadczyć, jest wspaniała. Nie potrafię mówić w tym momencie składnie. Proszę mi wybaczyć ten chaos ale to są przeżycia takiego rzędu, że chyba nawet mistrzostwo olimpijskie temu nie dorównuje. Pierwsza refleksja jaka mi przychodzi do głowy, to pierwszy dzień, kiedy zgłosiłem się po raz pierwszy jako aspirant do pracy w szkole w roli nauczyciela była chyba najważniejszym i najlepszym dniem w moim życiu. To był najlepszy pomysł na moje osobiste życie.
Zapytany o dalsze zawodowe plany odpowiedział:
- Ponownie przystąpiłem do konkursu, żeby zetrzeć to piętno przegranego. Tym razem pomyślnie udało się mi wywalczyć stanowisko zastępcy naczelnika wydziału sportu w um. Jest to druga moja pasja, coś w czym tkwię od lat młodzieńczych do dziś. Myślę, że to będzie nowe wyzwanie i z nie mniejszymi sukcesami jak w edukacji. Etap konkursu na stanowisko dyrektora uważam za zamknięty - dodał. – Nie rozpamiętuję tego, nie wracam do tego, nie komentuję. Ewentualnie w sposób żartobliwy. Ma być tak jak jest, bo jest tak, jak ma być.
Lekcja postawy obywatelskiej
Interesująco i niebywale dojrzale z perspektywy dwóch miesięcy o tej kwestii wypowiadali się uczniowie, którzy zaangażowali się w obronę Andrzeja Korpackiego. Stwierdzili, że była to dla nich lekcja obywatelskiej postawy. Sami przyznali, że byli zaskoczeni odzewem, jaki wywołał ich protest. Oni, którzy w przeważającej mierze nie posiadali praw wyborczych mieli odwagę na wyrażenie swojego zdania. I choć rezultaty tej inicjatywy nie były takie, jak oczekiwano, to jednak mają poczucie, że nie są już biernymi członkami społeczeństwa. Mają świadomość swoich praw, a także siły swojego głosu.
Wywołało to falę protestów uczniów, ich rodziców i nauczycieli. Wsparcia udzielili im nawet radni. Nie wpłynęło to jednak na zmianę decyzji władz miasta i Agnieszka Jurewicz, zgodnie z wynikiem konkursu, została nową dyrektorką ZSO nr 2.
Włodarze miejscy życzą uczniom i nauczycielom sukcesów
Na dzisiejszym rozpoczęciu roku w ZSO nr 2 nie zabrakło przedstawicieli Urzędu Miasta, który reprezentowali Artur Zieliński, wiceprezydent Elbląga oraz Krzysztof Guzek, zastępca naczelnika Wydziału Edukacji. Wiceprezydent Zieliński w imieniu władz miasta zapewnił, że samorząd ma świadomość zadań jakie przed nim stoją, wśród których wymienił m.in. podniesienie jakości szkolnictwa i unowocześnienie miejskiej bazy oświatowej. Dodał, że dzięki pozyskaniu funduszy z licznych programów pomocowych zadania te są jak najbardziej realne i będą zrealizowane. W imieniu władz Artur Zieliński życzył nauczycielom wytrwałości w przekazywaniu wiedzy, a także w towarzyszeniu młodzieży w poszukiwaniu wzorców i odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Uczniom zaś, by czuli się szczęśliwi i bezpieczni w szkole i by nabyli w niej takie umiejętności, które pozwolą im w przyszłości pokonywać trudności dnia codziennego.
Pierwszy dzień w nowej pracy
Głos zabrała również Agnieszka Jurewicz, dla której, jaka sama podkreśliła, jest to dzień szczególny:
- To wyjątkowy dzień. Podjęłam się kierowania jedną z najlepszych szkół. Jest to szkoła, która rzeczywiście ma się czym pochwalić. Mam bardzo dużo pomysłów na organizację i działania szkoły. Wszystkie oczywiście będą konsultowane z nauczycielami, uczniami i rodzicami.
W jej wypowiedzi znalazło się również odniesienie do niechęci, jaka towarzyszyła jej po wygraniu konkursu:
- Pokazaliście już, że potraficie głośno wyrażać swoje zdanie i że potraficie działać. Pragnę żebyście mieli poczucie, że macie wpływ na to, jak chcecie być kształceni.
Nowa dyrektorka swoje przemówienie zakończyła cytatem Immanuela Kanta: „Postępuj wedle zasady, co do której mógłbyś jednocześnie chcieć aby stała się prawem powszechnym”.
Ma być tak jak jest, bo jest tak, jak ma być
Ten dzień jednak od początku do końca miał tylko jednego bohatera Andrzeja Korpackiego. To o nim zarówno grono pedagogiczne jak i uczniowie mówili „nasz pan dyrektor”. Podziękowaniom, pochwałom i prezentom nie było końca. Sam Korpacki był wyraźnie zaskoczony i wzruszony zarówno przygotowanym pożegnaniem jak i rzęsistymi oklaskami, które rozlegały się po każdym wypowiedzeniu jego nazwiska:
- Brakuje mi słów. To nagromadzenie sympatii jest wręcz przytłaczające. Myślałem, ze jestem w stanie radzić sobie z najtrudniejszymi sytuacjami, a tu ta najprzyjemniejsza, której życzę każdemu, ale chyba nie każdy będzie mógł jej doświadczyć, jest wspaniała. Nie potrafię mówić w tym momencie składnie. Proszę mi wybaczyć ten chaos ale to są przeżycia takiego rzędu, że chyba nawet mistrzostwo olimpijskie temu nie dorównuje. Pierwsza refleksja jaka mi przychodzi do głowy, to pierwszy dzień, kiedy zgłosiłem się po raz pierwszy jako aspirant do pracy w szkole w roli nauczyciela była chyba najważniejszym i najlepszym dniem w moim życiu. To był najlepszy pomysł na moje osobiste życie.
Zapytany o dalsze zawodowe plany odpowiedział:
- Ponownie przystąpiłem do konkursu, żeby zetrzeć to piętno przegranego. Tym razem pomyślnie udało się mi wywalczyć stanowisko zastępcy naczelnika wydziału sportu w um. Jest to druga moja pasja, coś w czym tkwię od lat młodzieńczych do dziś. Myślę, że to będzie nowe wyzwanie i z nie mniejszymi sukcesami jak w edukacji. Etap konkursu na stanowisko dyrektora uważam za zamknięty - dodał. – Nie rozpamiętuję tego, nie wracam do tego, nie komentuję. Ewentualnie w sposób żartobliwy. Ma być tak jak jest, bo jest tak, jak ma być.
Lekcja postawy obywatelskiej
Interesująco i niebywale dojrzale z perspektywy dwóch miesięcy o tej kwestii wypowiadali się uczniowie, którzy zaangażowali się w obronę Andrzeja Korpackiego. Stwierdzili, że była to dla nich lekcja obywatelskiej postawy. Sami przyznali, że byli zaskoczeni odzewem, jaki wywołał ich protest. Oni, którzy w przeważającej mierze nie posiadali praw wyborczych mieli odwagę na wyrażenie swojego zdania. I choć rezultaty tej inicjatywy nie były takie, jak oczekiwano, to jednak mają poczucie, że nie są już biernymi członkami społeczeństwa. Mają świadomość swoich praw, a także siły swojego głosu.
kos