- A moim
zdaniem - Zobacz 2
komentarze - Zobacz lokalizację
zdarzenia na planie - Wersja
do druku - Podaj
dalej
Zamknij
Wpisy w kategorii Inne
Proszę czekać
Dziś (17 października) w godzinach przedpołudniowych w lesie koło miejscowości Jagodnik zmarł starszy mężczyzna. Do tragedii doszło podczas grzybobrania.
Około godz. 11 elbląscy strażacy otrzymali zgłoszenie z policji o pomoc w wyciągnięciu zwłok mężczyzny z trudno dostępnego terenu w lesie. Na miejscu był już policyjny patrol i karetka pogotowia ratunkowego. Jak się okazało - w błotnisto-bagiennym terenie leżały zwłoki 78-letniego mężczyzny. Kilka minut wcześniej do starszego pana dotarł lekarz, który stwierdził jego zgon. Działania strażaków polegały więc na wyniesieniu ciała zmarłego z bagna na twardy grunt.
Jak nam powiedział Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu, mężczyzna wraz ze swoim kolegą wybrał się do lasu na grzyby. Panowie rozdzielili się i każdy, na własną rękę, przeczesywał teren. Prawdopodobnie 78-latek, w czasie marszu nie zauważył, że wchodzi na grząski grunt i zaczął zapadać się w błoto. Próbował się ratować, ale bez skutku. Prawdopodobnie ogromnego wysiłku mogło nie wytrzymać serce.
W pewnym momencie jego kolega zaczął go szukać. Gdy zobaczył swojego znajomego w bagnie natychmiast powiadomił pogotowie i policję. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Prokurator uznał, że była to śmierć naturalna i odstąpił od wykonywania czynności.
Sezon na grzyby w pełni. Prosimy wszystkich grzybiarzy o zachowanie ostrożności w lasach. Jak widać - nietrudno o tragedię. Wystarczy jeden nierozważny krok, by znaleźć się w bagnie jakich wiele jest w okolicznych lasach. Starajmy się również nie tracić z oczu swoich współtowarzyszy, by w razie niebezpiecznego zdarzenia jak najszybciej pospieszyć im z pomocą.
Jak nam powiedział Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu, mężczyzna wraz ze swoim kolegą wybrał się do lasu na grzyby. Panowie rozdzielili się i każdy, na własną rękę, przeczesywał teren. Prawdopodobnie 78-latek, w czasie marszu nie zauważył, że wchodzi na grząski grunt i zaczął zapadać się w błoto. Próbował się ratować, ale bez skutku. Prawdopodobnie ogromnego wysiłku mogło nie wytrzymać serce.
W pewnym momencie jego kolega zaczął go szukać. Gdy zobaczył swojego znajomego w bagnie natychmiast powiadomił pogotowie i policję. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Prokurator uznał, że była to śmierć naturalna i odstąpił od wykonywania czynności.
Sezon na grzyby w pełni. Prosimy wszystkich grzybiarzy o zachowanie ostrożności w lasach. Jak widać - nietrudno o tragedię. Wystarczy jeden nierozważny krok, by znaleźć się w bagnie jakich wiele jest w okolicznych lasach. Starajmy się również nie tracić z oczu swoich współtowarzyszy, by w razie niebezpiecznego zdarzenia jak najszybciej pospieszyć im z pomocą.
Witold Sadowski