UWAGA!

Jak dogonić Bartoszyce?

 Elbląg, W tegorocznej edycji rankingu „Perspektyw” i „Rzeczpospolitej” 261. miejsce zajęło elbląskie III LO
W tegorocznej edycji rankingu „Perspektyw” i „Rzeczpospolitej” 261. miejsce zajęło elbląskie III LO (fot. AD).

Pierwsze pytanie, które postawiłem sobie po analizie tych wyników, brzmiało następująco: jak to jest możliwe, że w Bartoszycach (z całym szacunkiem dla tego pięknego miasta) jest więcej finalistów i laureatów olimpiad, niż w Elblągu, w mieście dużo większym, a więc także z dużą większą populacją młodzieży? Czy to oznacza, że w Elblągu są mniej zdolni uczniowie? – pisze dr Krzysztof Sidorkiewicz.

Wczoraj napisaliśmy o bardzo niskiej pozycji elbląskich szkół średnich w dorocznym rankingu „Perspektyw” i „Rzeczpospolitej” („Czy to wszystko, na co nas stać?”). Dziś publikujemy fragmenty tekstu na ten sam temat dra Krzysztofa Sidorkiewicza:
      
       „[...] Czy to oznacza, że w Elblągu są mniej zdolni uczniowie? Na pewno nie, a więc, jakie są przyczyny takiej sytuacji? Myślę, że nakłada się na to kilka spraw. Pierwsza, zasadnicza, to chyba postawienie na wyniki matur, które są bardzo ważne dla uczniów, nauczycieli i w ogóle całej szkoły. Zdawalność matur w szkole, średnie wyników na poziomie podstawowym i rozszerzonym, pokazują pracę szkoły ze wszystkimi uczniami, i tymi zdolnymi, i mniej zdolnymi. Ktoś powie, to prawda, ale w innych szkołach średnich w Polsce również są matury, a wyniki olimpiad są zupełnie inne, często systematyczne, powtarzalne.
       [...]
       Wracając do olimpiad, chciałbym wskazać, moim zdaniem, na kilka spraw, które mogłyby poprawić sytuację. Pierwszym czynnikiem jest klimat pracy w szkole, a myślę tutaj o dyrekcji, nauczycielach, uczniach i rodzicach. Atmosfera chęci osiągnięcia sukcesu, współpraca całego zespołu, mogą być decydujące. Olimpiady maja charakter przedmiotowy, ale pytania często odwołują się do innych dziedzin. Stworzenie tej atmosfery jest dużym wyzwaniem i na pewno nie jest łatwe. Drugą kwestią są nauczyciele – pasjonaci, którzy potrafią zarazić swoim przedmiotem uczniów oraz wyzwolić w nich pasję do pogłębiania wiedzy na bardzo wysokim poziomie, poziomie, który daleko często odbiega od wymogów programowych. Trzecim, nieodzownym czynnikiem w temacie olimpiad, są niezwykle zdolni, utalentowani, ale i ciężko pracujący uczniowie. Uczeń wykonuje olbrzymią pracę w czasie przygotowań do olimpiady, a przecież są jeszcze inne przedmioty, no i matura, którą trzeba dobrze zdać, aby dostać się na wymarzone studia. Wyobrażam sobie, że w szkole występują koła przedmiotowe, takie specjalne, dla olimpijczyków. Prowadzi je nauczyciel – specjalista, który za te zajęcia otrzymuje bardzo dobre pieniądze. W zajęciach uczestniczą uczniowie wybrani, najlepsi, a więc może być ich nawet kilku. Po ogłoszeniu wyników olimpiad nauczyciele, którzy mieli wpływ na te wyniki (finaliści, laureaci), powinni być wysoko nagradzani. Tutaj nie ma egalitaryzmu, wspieramy „najlepszych z najlepszych”. Bardzo ważną rolę będzie odgrywał dyrektor szkoły, który będzie miał wiedzą na ten temat, chociażby rozmawiając z uczniem. Jeśli uczeń pracuje zupełnie samodzielnie, to dlaczego miałby być nagradzany nauczyciel? Tak funkcjonujący system w okresie kilkuletnim powinien przynieść efekty.
       [...]
       No cóż, chciałbym tym tematem wywołać dyskusję. Znajomi, nauczyciele, z którymi o tym rozmawiałem, stwierdzili, że „włożę kij w mrowisko”. Myślę, że musimy zastanowić się nad następującym pytaniem: dlaczego elbląskie szkoły średnie wypadają tak słabo, na tle innych w kraju, w olimpiadach przedmiotowych? Zapraszam do dyskusji."
      
      
       Cały tekst: http://www.elblag-eko.org/blog,Krzysztof-Sidorkiewicz,4,wpis,14,Sezon-rankingow-czas-zaczac.html.
      
       Krzysztof Sidorkiewicz, doktor nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce (rozprawa doktorska: „Sytuacja społeczno-polityczna Polaków w Republice Litewskiej w latach dziewięćdziesiątych XX wieku”), pracownik naukowy elbląskich uczelni oraz Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, wcześniej nauczyciel w III LO w Elblągu.
      
      
Krzysztof Sidorkiewicz

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • A czemu się oburzac, ze w Bartoszycach jest mądrzejsza i inteligentniejsza populacja niż w Elblagu? NIe ma innego wyjscia, tylko sie z tym pogodzic.
  • No popatrzcie, a w Bartoszycach rządzi PiS.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    doinformowany(2010-02-09)
  • Marnie wykształceni uczniowie kończą szkoły. Część z nich zostaje nauczycielami. Uczą marnie w szkołach wypuszczając kolejną armię marnie wykształconych uczniów. Część tych uczniów zostaje nauczycielami. .. i koło się zamyka.
  • LO Kętrzyn. Mgr Jan Krysztopik. Olimpiada Chemiczna - w czasie swej pracy ponad 200 (!) uczniów na szczeblu centralnym, kilku na międzynarodowej. Chyba ma i chęci, i jakąś receptę na sukces ????
  • marni nauczyciele ktorzy maja mniemanie o sobie bo ucza w liceum z tradycjami a uczniom nie potrafią dobrze wytłumaczyc, Bo co mozna powiedziec o nauczycielu u ktorego połowa klasy jest zagrożona lub ma dop. Czy to młodziez tępa (5,0 średnia w III kl. gim) czy moze nauczyciel ?
  • laczego elbląskie szkoły średnie wypadają tak słabo, na tle innych w kraju, w olimpiadach przedmiotowych - bo nie biorą w nich udziału lub biorą w ilosciach śladowych.
  • bo lepiej zarządzane są szkoły
  • Po prostu na żuławach rodza sie ludzie z mniejszymi możliwościami. Ukształtowanie terenu i klimat moga na to wpływać
  • A mogę zapytać czy silnikiem Siemens-Halske rok prod. 1941 (pózny Adolf H. ), czy pradnicą od czołgu T-34,czy nawet T-56 ( Józek S. i Władek G. ) da się nauczyć sterowników PLC, nowoczesnej techniki sterowania i regulacji? Nawet biała i czerwona cegła, czy pieniek z młotkiem nie starcza! Żebranie o elementy jakich jest miliony w energetyce skutkuje propozycją przyznania 4 piłek do nogi od KONCERNU ENERGA, bo Orlik 2012.Tylko dzięki życzliwości kilku ludzi jest trochę, ,zabawek, ,. .. . Mentalność młodych ludzi jest taka sama jak dorosłych. Zainwestowanie w siebie np w postaci zakupu podręcznika czy postawa roszczeniowa, bo szkoła ma dać. .. .. nie jest mobilizująca. Brak szacunku do tego co mamy, zwykła żulia, brak wzorców kultury na co dzień. A twój piesek to gdzie się załatwia????Pewnie przed klatką budynku??? Edukacja jest niewątpliwą szansą dla miasta i jego mieszkańców, tylko zróbmy trochę wysiłku. Mamo, Tato kiedy byłeś w szkole i zapytałeś o swą pociechę? A wywiadówka to pies???Odrabiasz lekcje, wiesz przynajmniej czego uczy się twoja pociecha??? I w której szkole???? Czy nauczyciel jest innym człowiekiem od Ciebie??? Popatrz w lustro! Problem jest i nie ma co chować głowy w piasek. .. . Proszę o trochę uwagi i życzliwości dla szkoły, jakakolwiek by ona nie była! A przecież już 2 000 lat temu ktoś w kogoś próbował rzucić kamieniem. .. . Pozdrawiam i oczekuję normalnych odpowiedzi.
  • W mieście rządzonym przez postkomunę liczy się urawniłowka, średnia jest najważniejsza. Jeszcze jedna kadencja dziadka na fotelu Prezydenta i rządów edukacją jego ulubionej naczelnik wydziału edukacji i nie będziemy klasyfikowani w żadnym rankingu. Szarość i niepodskakiwanie, strach przed wybiciem, to podstawowe strategie przeżycia ludzi zależnych od elbląskiej władzy. To miasto rządzone przez emeryta i dla emerytów, młodzi to wysysają z mlekiem matki i czekają, by skończyć bez większego bólu szkołę i prysnąć stąd jak najdalej.
  • ranking jest układany wg wzoru, w którym jednym ze składników jest liczba uczniów szkoły- to oczywiście ma wpływ na wyniki, ale wszystkiego nie wyjaśnia. w Elblągu nie ma jednego liceum, które jest "kuźnią olimpijczyków"- w ubiegłym roku mieliśmy dwóch laureatów olimpiady historycznej z Elbląga z I i III LO. Nie ma jednak regularnej powtarzalności sukcesów. Nauczyciele są zajęci pracą wychowawczą, przygotowaniem uczniów do matury, a przygotowanie ucznia do olimpiady wymaga zaangażowania. Jeżeli nauczyciel rzeczywiście poświęcił sporo czasu i wysiłku, a sukces będzie interpretowany tylko jako sukces zdolnego ucznia albo "łut szczęścia" to nie można się dziwić, że następnym razem nauczyciel zacznie się zastanawiać nad sensem zaangażowania- magiczne słowo misja nie przekłada się na konkretną wartośc nabywczą. Jeżeli sukces nie przełoży się na nagrodę, zwiększony dodatek motywacyjny, to chyba pasja z czasem przygaśnie? chyba, że komuś naprawdę wystarczy satysfakcja- szczerze podziwiam. Czasami kończy się to jednak tak, nie tylko zresztą w Elblągu, że ze zdolnym uczniem pracuje nie nauczyciel w szkole, tylko inny nauczyciel podczas korepetycji. Nie wiem jak jest w innych miastach, ale chciałabym przeczytać co roku w relacji z dnia KEN informującej o nagrodach dla elbląskich nauczycieli taką notatkę: nauczyciel X za uzyskanie wysokich wyniki w olimpiadze. .. w roku. ..
  • dlaczego " kij w mrowisko", temat przecież nikogo nie obraża, no chyba, że się mylę, może jest w tym mieście ktoś kto uważa, że wszytko jest super i każdy kto powie cokolwiek krytycznego jest wrogiem publicznym. Znacie kogoś takiego, co? Nie, to o co chodzi, jaki : "kij w mrowisko"?
Reklama