Jerzy Wilk, poseł PiS, rozpoczął własne konsultacje społeczne w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. Można się o tym dowiedzieć m.in. z baneru, który zamieścił w centrum miasta. Czy to początek nieformalnej kampanii wyborczej do fotela prezydenta? - W Elblągu nie narzekam na brak rozpoznawalności, a ten baner nie ma nic wspólnego z wyborami. Ministerstwo rozpoczęło badania społeczne na temat tej inwestycji, gmina Sztutowo też robi konsultacje, więc ja też chcę pomóc. Dziwię się, że miasto o tym nie pomyślało – powiedział nam Jerzy Wilk.
Z budynku byłego Feniksu, w centrum miasta, od kilku dni do kierowców i przechodniów uśmiecha się poseł Jerzy Wilk. Zaprasza na konsultacje społeczne w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej, bo jak głosi napis „Elbląg otwiera się na morze możliwości”.
- Chciałbym poznać opinie i uwagi mieszkańców Elbląga w sprawie tej inwestycji, które następnie przekażę do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Wiemy, że elblążanie popierają budowę kanału żeglugowego przez Mierzeję, ale dzięki konsultacjom będą mogli wnieść do tego projektu swoje uwagi, opinie – mówi poseł Jerzy Wilk. - Badania społeczne przeprowadza ministerstwo, własne konsultacje prowadzi wójt Farinade ze Sztutowa (na terenie tej gminy ma być przekop – red.), Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie, więc też postanowiłem się w to włączyć. Pierwsze osoby już mnie odwiedzają w biurze. Czekam na mieszkańców w tej sprawie codziennie do końca lipca i w wybrane dni w sierpniu. Z tych opinii i uwag sporządzę raport, który przekażę ministerstwu. Dziwię się, że miasto Elbląg takich konsultacji nie prowadzi, przecież to jest w interesie elblążan.
Poseł Jerzy Wilk zaprzecza sugestiom, że baner na budynku byłego Feniksu to początek nieformalnej kampanii wyborczej, w której ma być on kandydatem PiS na prezydenta Elbląga. - W Elblągu nie narzekam na brak rozpoznawalności, ten baner nie ma nic wspólnego z wyborami. Pani poseł Gelert też przeprowadzała spotkania w biurze parlamentarnym z mieszkańcami przed kampanią i nikt wówczas nie robił z tego problemu. Moje intencje są czyste – zapewnia poseł Wilk.
Zdaniem posła, rozpoczęcie budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną w tym roku jest jak najbardziej realne. - Na ostatnim spotkaniu w Tolkmicku minister Gróbarczyk mówił o tym, że do końca trzeciego kwartału ma być wydane pozwolenie na budowę, w czwartym ogłoszony przetarg. Jednocześnie powinny się rozpocząć prace przygotowawcze z udziałem geodetów, Lasów Państwowych. Ten prawie miliard złotych na realizację przekopu to naprawdę wielka szansa dla Elbląga, który ma na tym najwięcej skorzystać. Od nas też zależy, czy wykorzystamy tę szansę. Od ponad 40 lat, od uchwały rządowej z 1972 roku, nikt w Elbląg takich pieniędzy nie zainwestował, żaden rząd – uważa poseł.
Obecnie nad przyrodniczymi kwestiami związanymi z przekopem pochyla się Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie, która w najbliższym czasie ma wydać tak zwaną decyzję środowiskową, niezbędną do ubiegania się o pozwolenie na budowę. Przypomnijmy, że budowa kanału żeglugowego ma kosztować 880 mln złotych i potrwać do 2022 roku. Przeciwko inwestycji protestują mieszkańcy Krynicy Morskiej, negatywną opinię wystawił też Zarząd Województwa Pomorskiego.
- Chciałbym poznać opinie i uwagi mieszkańców Elbląga w sprawie tej inwestycji, które następnie przekażę do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Wiemy, że elblążanie popierają budowę kanału żeglugowego przez Mierzeję, ale dzięki konsultacjom będą mogli wnieść do tego projektu swoje uwagi, opinie – mówi poseł Jerzy Wilk. - Badania społeczne przeprowadza ministerstwo, własne konsultacje prowadzi wójt Farinade ze Sztutowa (na terenie tej gminy ma być przekop – red.), Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie, więc też postanowiłem się w to włączyć. Pierwsze osoby już mnie odwiedzają w biurze. Czekam na mieszkańców w tej sprawie codziennie do końca lipca i w wybrane dni w sierpniu. Z tych opinii i uwag sporządzę raport, który przekażę ministerstwu. Dziwię się, że miasto Elbląg takich konsultacji nie prowadzi, przecież to jest w interesie elblążan.
Poseł Jerzy Wilk zaprzecza sugestiom, że baner na budynku byłego Feniksu to początek nieformalnej kampanii wyborczej, w której ma być on kandydatem PiS na prezydenta Elbląga. - W Elblągu nie narzekam na brak rozpoznawalności, ten baner nie ma nic wspólnego z wyborami. Pani poseł Gelert też przeprowadzała spotkania w biurze parlamentarnym z mieszkańcami przed kampanią i nikt wówczas nie robił z tego problemu. Moje intencje są czyste – zapewnia poseł Wilk.
Zdaniem posła, rozpoczęcie budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną w tym roku jest jak najbardziej realne. - Na ostatnim spotkaniu w Tolkmicku minister Gróbarczyk mówił o tym, że do końca trzeciego kwartału ma być wydane pozwolenie na budowę, w czwartym ogłoszony przetarg. Jednocześnie powinny się rozpocząć prace przygotowawcze z udziałem geodetów, Lasów Państwowych. Ten prawie miliard złotych na realizację przekopu to naprawdę wielka szansa dla Elbląga, który ma na tym najwięcej skorzystać. Od nas też zależy, czy wykorzystamy tę szansę. Od ponad 40 lat, od uchwały rządowej z 1972 roku, nikt w Elbląg takich pieniędzy nie zainwestował, żaden rząd – uważa poseł.
Obecnie nad przyrodniczymi kwestiami związanymi z przekopem pochyla się Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie, która w najbliższym czasie ma wydać tak zwaną decyzję środowiskową, niezbędną do ubiegania się o pozwolenie na budowę. Przypomnijmy, że budowa kanału żeglugowego ma kosztować 880 mln złotych i potrwać do 2022 roku. Przeciwko inwestycji protestują mieszkańcy Krynicy Morskiej, negatywną opinię wystawił też Zarząd Województwa Pomorskiego.
RG