Przyozdabianie grobów kwiatami to stosunkowo nowy zwyczaj w naszym kraju, a wykorzystanie do niego chryzantem pojawiło się dopiero po II wojnie światowej. - Wcześniej groby także był przyozdabiane, jednak wykorzystywano do tego celu inne rośliny, często takie, które można było spotkać w lokalnym lesie i które naturalnie występowały w naszym środowisku – opowiada Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg.
- Jedną z nich był jałowiec, który w postaci gałązki trafiał na grób - kontynuuje leśnik. - Obecnie składamy wiązankę, która symbolizuje życie wieczne i zwycięstwo nad śmiercią. Dawniej przy grobach sadzono bluszcz, roślinę zimozieloną, czyli niejako nieśmiertelną, wieczną. Jako rośliną zimozieloną groby przyozdabiano także barwinkiem, który był sadzony w ich sąsiedztwie, także jako symbol wieczności. Nie tylko na naszych terenach był wykorzystywany przy okazji chowania zmarłych, np. we Włoszech pleciono z barwinka wianki składane na grobach zmarłych dzieci, a na terytorium obecnych Niemiec kwiat barwinka składano do grobu dziewcząt.
Przy grobach sadzono także konwalie majowe, miały one symbolizować pogodzenie się z losem, ale także niewinność i ból po stracie bliskich.
- Równie często wykorzystywaną rośliną były paprocie, a więc symbol wiecznego odradzania się czy odradzania po śmierci, a także symbol długowieczności – opowiada leśnik.
No dobrze, skąd więc wzięły się chryzantemy?
- Zwyczaj kładzenia ich na grobach przywędrował do polski z zachodu w minionym stuleciu. Są to rośliny, które o tej porze roku bardzo dobrze wyglądają, a za pomocą odpowiedniego naświetlenia i temperatury można sterować ich kwitnieniem, dodatkowo dobrze znoszą zmienne warunki pogodowe o tej porze roku.
Jako roślina chryzantemy uprawiane są co najmniej od 2,5 tys. lat. W Chinach przed nasza erą opanowano ich hodowlę, ale zakazywano ich wywożenia z kraju. Jednak z czasem przeniknęły do innych krajów, jak choćby Japonii, gdzie stały się symbolem narodowym. Do Europy trafiły w XVII w. i wykorzystywane były do różnych celów, najczęściej jako piękna jesienna ozdoba, stanowiąca inspirację dla malarzy czy muzyków. Słowo "chryzantema" pochodzi od greckich wyrazów chrysos -złoty i anthos -kwiat. Stąd też jej druga nazwa: złocień.