Sprawcami podpaleń samochodów, do których doszło na terenie Elbląga 27 stycznia, okazali się żołnierze odbywający wówczas służbę zasadniczą w jednej z jednostek 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Jeden z nich wszedł już wcześniej w konflikt z prawem. – Ubolewamy nad tą sytuacją, ale wpływ wojska na tego typu skandaliczne i przestępcze zachowania żołnierzy poza koszarami jest mimo wszystko ograniczony – przyznaje mjr Zbigniew Tuszyński, rzecznik prasowy 16 PDZ.
Dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie serii podpaleń samochodów elbląscy policjanci zatrzymali na Śląsku. W chwili popełnienia przestępstwa byli oni żołnierzami jednej z jednostek 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. 29 stycznia zostali rozliczeni i po odbyciu 9-miesięcznej zasadniczej służby wojskowej przeszli do rezerwy.
- Jeden ze sprawców przestępstwa został skierowany do odbycia służby zasadniczej posiadając wyrok w zawieszeniu za wcześniejsze konflikty z prawem – informuje mjr Zbigniew Tuszyński, rzecznik prasowy 16 PDZ. - Zgodnie z obowiązującymi przepisami został zakwalifikowany do „grupy podwyższonego ryzyka” - na tego typu osoby zwraca się szczególną uwagę oraz prowadzi rozszerzoną pracę wychowawczą. Jeżeli jednak żołnierz nie stwarza w trakcie odbywania służby problemów natury dyscyplinarnej czy wychowawczej, brak jest jakichkolwiek podstaw do tego aby nie wyjeżdżał na urlopy czy nie otrzymywał zgody na wyjścia na przepustki. Jeżeli w tym czasie dopuszcza się przestępstwa czy wykroczenia podlega takim samym rygorom prawnym i dyscyplinarnym jak wszyscy obywatele.
- Jeżeli podejrzani dopuścili się zarzucanego im czynu powinni ponieść surowe konsekwencje prawne – dodaje mjr Tuszyński. - Jednocześnie wyrażamy ubolewanie, iż mogło dojść do takiego czynu, którego mogli się dopuścić podejrzani, ale wpływ wojska na tego typu skandaliczne i przestępcze zachowania poza terenem koszar jest mimo wszystko ograniczony.
- Jeden ze sprawców przestępstwa został skierowany do odbycia służby zasadniczej posiadając wyrok w zawieszeniu za wcześniejsze konflikty z prawem – informuje mjr Zbigniew Tuszyński, rzecznik prasowy 16 PDZ. - Zgodnie z obowiązującymi przepisami został zakwalifikowany do „grupy podwyższonego ryzyka” - na tego typu osoby zwraca się szczególną uwagę oraz prowadzi rozszerzoną pracę wychowawczą. Jeżeli jednak żołnierz nie stwarza w trakcie odbywania służby problemów natury dyscyplinarnej czy wychowawczej, brak jest jakichkolwiek podstaw do tego aby nie wyjeżdżał na urlopy czy nie otrzymywał zgody na wyjścia na przepustki. Jeżeli w tym czasie dopuszcza się przestępstwa czy wykroczenia podlega takim samym rygorom prawnym i dyscyplinarnym jak wszyscy obywatele.
- Jeżeli podejrzani dopuścili się zarzucanego im czynu powinni ponieść surowe konsekwencje prawne – dodaje mjr Tuszyński. - Jednocześnie wyrażamy ubolewanie, iż mogło dojść do takiego czynu, którego mogli się dopuścić podejrzani, ale wpływ wojska na tego typu skandaliczne i przestępcze zachowania poza terenem koszar jest mimo wszystko ograniczony.
A