
Niekaralność, stosunkowo niskie zagrożenie karą, a także brak realnej obawy matactwa to argumenty, które zdaniem sądu przemawiają za tym, by Marcin K., pseudonim „Kacper” mógł odpowiadać z wolnej stopy. Mężczyźnie postawiono zarzut kierowania gróźb karalnych. Prokuratura domagała się tymczasowego aresztowania. Sąd po raz drugi nie przychylił się do jej wniosku.
Przypomnijmy - 30 października nad ranem 35-letni Marcin K., pseudonim „Kacper” przyszedł do lokalu rozrywkowego przy ul. Zacisze i groził nożem pracownikowi ochrony. Drugi z ochroniarzy wyjął pistolet i zaczął krzyczeć do napastnika, by ten rzucił nóż. Mężczyzna go nie posłuchał, mało tego, rzucił się na niego. Ochroniarz oddał strzał raniąc 35-latka w łydkę. Postrzelony został natychmiast opatrzony przez ochronę. Na miejsce przyjechali policjanci i pogotowie ratunkowe. Marcin K. został przewieziony do szpitala. Prokuratura Rejonowa w Elblągu wnioskowała o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Sąd postanowił inaczej. Marcin K. pozostał na wolności za poręczeniem majątkowym w wysokości 15 tysięcy złotych. Prokuratorzy obawiali się jednak, że będzie w sprawie mataczył (mógłby np. wpływać na zmianę zeznań świadków) i złożyli odwołanie.
Wczoraj (9 listopada) na posiedzeniu sąd rozpatrywał wniosek prokuratury i po raz drugi go odrzucił.
- Sąd utrzymał poprzednie postanowienie w mocy, gdyż wskazał na stosunkowo niewysokie zagrożenie karą [za groźby karalne grozi do 2 lat więzienia – red.], wziął pod uwagę dotychczasową niekaralność Marcina K., a także stan jego zdrowia – unieruchomienie – co uniemożliwia mu popełnianie czynów zabronionych – wyjaśnia sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
- Prokuratura wskazywała na fakt, że w tej sprawie istnieje obawa matactwa. Sąd jednak uznał, że jest ona ogólna i abstrakcyjna – kontynuuje sędzia Zientara. – Nie wystąpiły bowiem okoliczności, które wskazywałyby na to, że Marcin K. próbuje wpłynąć na świadków. Obawa matactwa musi byś skonkretyzowana.
Ostatecznie sąd postanowił, że Marcin K. będzie odpowiadał z wolnej stopy.
- W takich sprawach postępowanie prokuratorskie trwa zwykle ok. miesiąca – mówi sędzia Dorota Zientara. – Tu jednak świadkowie są spoza Elbląga więc może upłynąć więcej czasu zanim będzie gotowy akt oskarżenia.
35-letni Marcin K. jest także jednym z oskarżonych w procesie Jana R., pseudonim „Kulawy”. Tam prokuratura postawiła mu m.in. zarzut udziału w dwóch zabójstwach ze szczególnym okrucieństwem. „Kacper” kilka miesięcy temu opuścił areszt za kaucją w wysokości 800 tys. zł.
Sprawa gangu Jana R. jeszcze będzie się toczyć przed elbląskim Sądem Okręgowym. Do jej zakończenia Marcin K. pozostaje osobą niekaraną.
Zobacz także:
Strzelanina w dyskotece
"Kacper" na wolności
Wczoraj (9 listopada) na posiedzeniu sąd rozpatrywał wniosek prokuratury i po raz drugi go odrzucił.
- Sąd utrzymał poprzednie postanowienie w mocy, gdyż wskazał na stosunkowo niewysokie zagrożenie karą [za groźby karalne grozi do 2 lat więzienia – red.], wziął pod uwagę dotychczasową niekaralność Marcina K., a także stan jego zdrowia – unieruchomienie – co uniemożliwia mu popełnianie czynów zabronionych – wyjaśnia sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
- Prokuratura wskazywała na fakt, że w tej sprawie istnieje obawa matactwa. Sąd jednak uznał, że jest ona ogólna i abstrakcyjna – kontynuuje sędzia Zientara. – Nie wystąpiły bowiem okoliczności, które wskazywałyby na to, że Marcin K. próbuje wpłynąć na świadków. Obawa matactwa musi byś skonkretyzowana.
Ostatecznie sąd postanowił, że Marcin K. będzie odpowiadał z wolnej stopy.
- W takich sprawach postępowanie prokuratorskie trwa zwykle ok. miesiąca – mówi sędzia Dorota Zientara. – Tu jednak świadkowie są spoza Elbląga więc może upłynąć więcej czasu zanim będzie gotowy akt oskarżenia.
35-letni Marcin K. jest także jednym z oskarżonych w procesie Jana R., pseudonim „Kulawy”. Tam prokuratura postawiła mu m.in. zarzut udziału w dwóch zabójstwach ze szczególnym okrucieństwem. „Kacper” kilka miesięcy temu opuścił areszt za kaucją w wysokości 800 tys. zł.
Sprawa gangu Jana R. jeszcze będzie się toczyć przed elbląskim Sądem Okręgowym. Do jej zakończenia Marcin K. pozostaje osobą niekaraną.
Zobacz także:
Strzelanina w dyskotece
"Kacper" na wolności
A