Już po raz drugi w Dzień Objawienia Pańskiego ulicami Elbląga przejechali z barwnym orszakiem Trzej Królowie: Kacper, Melchior i Baltazar. W orszaku, mimo siarczystego mrozu, wzięła udział spora liczba elblążan. Zobacz więcej zdjęć.
Choć frekwencja była trochę niższa niż rok temu, atmosfera na Placu Kazimierza Jagiellończyka, była naprawdę gorąca. Zanim jednak orszak wyruszył w kierunku Starego Miasta, na scenie odgrywano biblijne scenki, czytano fragmenty Biblii, śpiewano kolędy. Następnie dzieci i dorośli przebrani w królewskie szaty, podzieleni na trzy orszaki: czerwony reprezentujący europejskiego króla Kacpra, zielony - pochodzącego z Azji Melchiora i niebieski -afrykańskiego Baltazara, wyruszyli w kierunku starówki, by tam pokłonić się boskiemu Dziecięciu. – Pomysł zorganizowania takiego orszaku w Elblągu narodził się półtora roku temu podczas spotkania organizacji chrześcijańskich z biskupem elbląskim Jackiem Jezierskim - mówi Zygmunt Tucholski ze stowarzyszenia Civitas Christiana, pomysłodawca przemarszu. – Biskup podjął nasze hasło, stąd w ubiegłym roku zorganizowano pierwszy orszak, w tym roku udało się go zorganizować ponownie. Chcemy wspólnie świętować, cieszyć się z tej okazji, a jednocześnie zachęcić elblążan do spędzenia wspólnie czasu, by bawić się, świętować, zaśpiewać kolędę. Cieszymy się, że pogoda dopisała.
Bohaterami dnia nie byli dziś tylko królowie, ale także konie, które dumnie paradowały na czele orszaku. - Konie, które wybraliśmy do przemarszu, to konie doświadczone, które nie stwarzają zagrożenia dla ludzi – mówi Aleksander Obrycki, wiceprezes fundacji „Końskie Zdrowie”, która użyczyła swoich koni królom. - Są dziś także z nami wolontariusze, którzy na co dzień pomagają przy prowadzeniu jazd oraz w obsłudze koni.
Pierwszy raz orszak ulicami miasta wyruszył w Warszawie w 2009 roku. Pomysł przejęły kolejne miasta. W wielu z nich wydarzenie przyciąga nawet kilkanaście tysięcy osób. Nasz elbląski orszak pod wodzą trzech króli, którzy jechali konno na jego czele, przemierzał ulicami: Teatralną, Robotniczą, Stoczniową i Starym Rynkiem w kierunku katedry. Podobnie, jak w roku ubiegłym podczas przemarszu prezentowane były scenki: dwór Heroda, szałas pasterzy, gospoda, walka dobra ze złem. Wielką radość z wydarzenia miały dzieci, które przed przemarszem otrzymały papierowe korony oraz królewskie szaty. Przemarsz zakończył się mszą św. w katedrze o godz. 15.
Bohaterami dnia nie byli dziś tylko królowie, ale także konie, które dumnie paradowały na czele orszaku. - Konie, które wybraliśmy do przemarszu, to konie doświadczone, które nie stwarzają zagrożenia dla ludzi – mówi Aleksander Obrycki, wiceprezes fundacji „Końskie Zdrowie”, która użyczyła swoich koni królom. - Są dziś także z nami wolontariusze, którzy na co dzień pomagają przy prowadzeniu jazd oraz w obsłudze koni.
Pierwszy raz orszak ulicami miasta wyruszył w Warszawie w 2009 roku. Pomysł przejęły kolejne miasta. W wielu z nich wydarzenie przyciąga nawet kilkanaście tysięcy osób. Nasz elbląski orszak pod wodzą trzech króli, którzy jechali konno na jego czele, przemierzał ulicami: Teatralną, Robotniczą, Stoczniową i Starym Rynkiem w kierunku katedry. Podobnie, jak w roku ubiegłym podczas przemarszu prezentowane były scenki: dwór Heroda, szałas pasterzy, gospoda, walka dobra ze złem. Wielką radość z wydarzenia miały dzieci, które przed przemarszem otrzymały papierowe korony oraz królewskie szaty. Przemarsz zakończył się mszą św. w katedrze o godz. 15.
Patronem medialnym Orszaku była Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
dk
