Puzony, trąbki, dwóch bliźniaczych muzyków, charakterystyczne folkowe brzmienie i dużo energetycznej muzyki, a na koniec wspólne zdjęcie z elbląską publicznością. Wczorajszy (1 września) koncert Golec uOrkiestra z okazji VII Elbląskiego Święta Chleba przyciągnął tłumy elblążan. Zobacz więcej zdjęć.
"- Chce wam się spać ? - Nieee! - To co robimy? - Graaamyyy!"
Tak wyglądał wczorajszy dialog zespołu Golec uOrkiestra z elbląską publicznością, która pomimo chłodnego wieczoru zjawiła się na placu przy Muzeum Archeologiczno-Historycznym.
Muzycy, którzy przyjechali do Elbląga z drugiego krańca Polski, solidnie rozgrzali zgromadzoną publiczność.
"Słodycze”, „Crazy is my life”, „Lornetka” czy "Pędzą konie"- to tylko niektóre z przebojów zespołu z Milówki, które wczoraj (1 września) popłynęły z elbląskiej sceny.
Artyści zaprezentowali energetyczną folkową muzykę, a ludowe elementy ich strojów, jak kożuchy czy kapelusze góralskie, świetnie uzupełniały całość.
Warto zwrócić uwagę na to, że zespół braci Golec podczas występu wykorzystywał bardzo szerokie i różnorodne instrumentarium. Trąbka, puzon, tuba, flugelhorn, trombity i gajdy tworzące sekcję dętą oraz altówka, skrzypce, akordeon i organy Hammonda, nie wspominając o gitarach i perkusji, to tylko niektóre instrumenty, jakie mogliśmy usłyszeć wczorajszego wieczoru.
Nie obyło się również bez dwukrotnego bisu, podczas którego muzycy prowadzili dialog z wyraźnie roztańczoną publicznością oraz... wspólnego zdjęcia z elblążanami, które zostanie umieszczone na popularnym serwisie społecznościowym.
Tak wyglądał wczorajszy dialog zespołu Golec uOrkiestra z elbląską publicznością, która pomimo chłodnego wieczoru zjawiła się na placu przy Muzeum Archeologiczno-Historycznym.
Muzycy, którzy przyjechali do Elbląga z drugiego krańca Polski, solidnie rozgrzali zgromadzoną publiczność.
"Słodycze”, „Crazy is my life”, „Lornetka” czy "Pędzą konie"- to tylko niektóre z przebojów zespołu z Milówki, które wczoraj (1 września) popłynęły z elbląskiej sceny.
Artyści zaprezentowali energetyczną folkową muzykę, a ludowe elementy ich strojów, jak kożuchy czy kapelusze góralskie, świetnie uzupełniały całość.
Warto zwrócić uwagę na to, że zespół braci Golec podczas występu wykorzystywał bardzo szerokie i różnorodne instrumentarium. Trąbka, puzon, tuba, flugelhorn, trombity i gajdy tworzące sekcję dętą oraz altówka, skrzypce, akordeon i organy Hammonda, nie wspominając o gitarach i perkusji, to tylko niektóre instrumenty, jakie mogliśmy usłyszeć wczorajszego wieczoru.
Nie obyło się również bez dwukrotnego bisu, podczas którego muzycy prowadzili dialog z wyraźnie roztańczoną publicznością oraz... wspólnego zdjęcia z elblążanami, które zostanie umieszczone na popularnym serwisie społecznościowym.
Daria Ignaczak, mw