Zaskoczenia nie było, przewodniczącym Zarządu Regionu Elbląskiego NSZZ "Solidarność" został po raz kolejny Jan Fiodorowicz, jedyny kandydat na to stanowisko. Został wybrany niemal jednomyślnie, a swoją funkcję będzie sprawował przez kolejne cztery lata.
- Pewnie, że się cieszę z kolejnej kadencji, przecież po to kandydowałem. Poza tym każda różni się od siebie, tutaj nie ma miejsca na rutynę - mówił nowy- stary przewodniczący. - Wyzwania? Takie jak przed całym związkiem, czyli przede wszystkim obrona praw pracowniczych, walka z umowami śmieciowymi oraz zahamowanie spadku członków związku. To zjawisko na dość dużą skalę, dużo osób nie chce się zapisać ze strachu przed utratą pracy, bo pracodawcy związkowców nie lubią. Kiedyś pałowano, teraz pracownika wykańcza się ekonomią.
Mówiono m.in. o umowach śmieciowych, rosnącym bezrobociu oraz o zwalnianiu z pracy działaczy związkowych objętych ochroną.
Na zebraniu obecny był m.in. szef regionu warmińsko- mazurskiego Józef Dziki, który podkreślił, że oba regiony dobrze ze sobą współpracują. Szef regionu gdańskiego, Krzysztof Dośla, wspomniał o tym, że najważniejszym problemem jest gospodarka morska, bo rządzący stoją tyłem do morza.
Na sali obecny był m.in. Józef Gburzyński, były prezydent Elbląga oraz wieloletni działacz związkowy, pojawił się również prezydent Jerzy Wilk, który podkreślił, że Solidarność jest jednym z najważniejszych partnerów do współpracy w mieście.