Klub radnych SLD jest otwarty na wszelkie działania dla dobra mieszkańców z uwzględnieniem finansów miasta. Koalicji jednak zawierać z nikim nie będzie. Taką decyzję podjęli elbląscy działacze Sojuszu.
Kadencja skrócona, a pracy i palących problemów do rozwiązania wiele. Przed elbląskimi radnymi trudne miesiące i trudne decyzje. Czy będą w stanie podejmować je zgodnie, razem? Czy – mówiąc kolokwialnie – dogadają się ponad podziałami partyjnymi? A jeśli tak, to kto i z kim? Sojusz Lewicy Demokratycznej już zapowiada, że w żadne kolacje wchodzić nie będzie.
- Podjęliśmy uchwałę, by uciąć wszelkie niejasności – mówi Henryk Horbaczewski, radny SLD. - Chcemy pracować dla dobra miasta i współpracować w rozwiązywaniu trudnych problemów społecznych, ale nie zawierać koalicji. - Klub radnych SLD jest otwarty na wszelkie działania dla dobra mieszkańców z uwzględnieniem finansów miasta.
A kondycja miejskich finansów najlepsza nie jest.
- Zadłużenie miasta wynosi 300 mln zł. Zostało tylko kilkanaście mln do sytuacji, gdy premier ześle nam komisarza – mówi Janusz Nowak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu. - Warto więc zakopać topór wojenny i współpracować. I ta współpraca, jak dotąd, układa się umiarkowanie dobrze – twierdzi.
- Założenia budżetowe rokują dobrze – optymistycznie dodaje Henryk Horbaczewski. - Jest duża szansa na to, by budżet zbilansować. Trzeba jednak nad budżetem współpracować ponad podziałami. Jeśli to będzie tylko program formacji, która wygrała wybory, nic z tego nie wyjdzie – zaznacza radny SLD.
- Podjęliśmy uchwałę, by uciąć wszelkie niejasności – mówi Henryk Horbaczewski, radny SLD. - Chcemy pracować dla dobra miasta i współpracować w rozwiązywaniu trudnych problemów społecznych, ale nie zawierać koalicji. - Klub radnych SLD jest otwarty na wszelkie działania dla dobra mieszkańców z uwzględnieniem finansów miasta.
A kondycja miejskich finansów najlepsza nie jest.
- Zadłużenie miasta wynosi 300 mln zł. Zostało tylko kilkanaście mln do sytuacji, gdy premier ześle nam komisarza – mówi Janusz Nowak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu. - Warto więc zakopać topór wojenny i współpracować. I ta współpraca, jak dotąd, układa się umiarkowanie dobrze – twierdzi.
- Założenia budżetowe rokują dobrze – optymistycznie dodaje Henryk Horbaczewski. - Jest duża szansa na to, by budżet zbilansować. Trzeba jednak nad budżetem współpracować ponad podziałami. Jeśli to będzie tylko program formacji, która wygrała wybory, nic z tego nie wyjdzie – zaznacza radny SLD.
A