UWAGA!

Kolacja z pierwszą gwiazdką

 Elbląg, Kolacja z pierwszą gwiazdką
fot. Anna Dembińska, arch. portEl.pl

Spośród tradycji związanych z wigilią najstarszą i najbardziej znaną, także poza granicami naszego kraju, jest wypatrywanie pierwszej, widocznej tego dnia na niebie gwiazdy, której ukazanie się, jest sygnałem do rozpoczęcia wieczerzy poprzedzającej świętowanie Bożego Narodzenia.

Skąd ta tradycja

Inspiracją do rozpoczynania wieczerzy wigilijnej wraz z pojawieniem się pierwszej, widocznej na niebie gwiazdy stały się z słowa z Ewangelii św. Mateusza (Mt 2, 1-12), gdzie w opisie wędrówki mędrców, którzy pragnęli oddać cześć narodzonemu w Betlejem dziecięciu, czytamy: „gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon”. Motywem, dla którego mędrcy udali się w drogę była również gwiazda. Ewangelista umieścił w ustach poszukujących Jezusa następujące słowa: „Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon”. Wiadomo więc, że ci, którzy pokłonili się Jezusowi i rozpoznali w nim Boże Dziecię, dotarli do Niego, idąc za gwiazdą, która rozbłysła po jego narodzeniu. Stąd pochodzi tradycja wypatrywania pierwszej gwiazdy na niebie, przed rozpoczęciem wigilijnej kolacji.

 

Za którą gwiazdą szli mędrcy

Od narodzenia Jezusa Chrystusa minęło już dwa tysiące lat. Przez ten czas nie zanikła jednak chęć wyjaśnienia naukowego i przyporządkowania do tego ważnego w dziejach świata wydarzenia konkretnej gwiazdy, która w tamtym konkretnie czasie była w sposób charakterystyczny widoczna na niebie. Powstało wiele hipotez próbujących dokładnie określić o jaką gwiazdę może chodzić. Podejrzewano nawet, że była to kometa Halleya, która pojawia się na niebie co 76 lat. Przelatywała ona jednak nad ziemią w 12 r. p.n.e. Wielu badaczy uważa więc, że to za wcześnie, ponieważ po pierwsze kometa zwykle była uważana za zły znak, symbol nadciągających nieszczęść, więc i magowie zinterpretowali by ją negatywnie i nie upatrywali w niej nadziei do zmian na lepsze. Po drugie była zjawiskiem znanym powszechnie od dawna, zapewne więc i Ewangelista nie użyłby słowa gwiazda, gdyby pisał o komecie.

Wśród badaczy pojawiła się też koncepcja, iż tajemniczym zjawiskiem był wybuch supernowej, która może być widoczna przez wiele miesięcy, a jej blask widać nawet w dzień. Byłaby to ciekawa hipoteza, gdyby nie fakt, że ówcześni astronomowie, którzy znali i opisywali te zjawiska, nie dostrzegli takiego wybuchu między 135 r. p.n.e. a 173 r. n.e., a więc dużo później, niż wskazywany czas narodzin Jezusa Chrystusa.

Obecnie najwięcej zwolenników ma hipoteza wybitnego astronoma, Jana Keplera (1571-1630), którą sformułował w 1606 roku. Kepler odkrył, że w 7 i na początku 6 r. p.n.e. miała miejsce tzw. potrójna koniunkcja Jowisza, Saturna i Marsa, czyli zjawisko kiedy trzy planety „ustawiają się” na jednej linii z Ziemią w stosunku do Słońca, tak, że wydaje się jakby były jedną, wielką, mocno świecącą gwiazdą. Taka potrójna koniunkcja zdarza się mniej więcej co 800 lat i jest wyjątkowo jasna. Poza tym w 7 r. p.n.e. koniunkcja Jowisza i Saturna pojawiła się aż trzykrotnie: 27 maja, 6 października i 1 grudnia. Przy tej ostatniej koniunkcji do dwóch największych planet dołączył Mars. Hipoteza ta wydaje się więc przekonująca i to najpewniej to za tą „gwiazdą” podążali mędrcy. Po pierwsze dlatego, że 7 lub 6 rok p.n.e. jest możliwą i prawdopodobną datą narodzin Chrystusa. Wiadomo wszak, że Dionizy Mały ustalając w VI wieku datę urodzin Zbawiciela popełnił błędy w obliczeniach - właśnie o ok. 6 lat. Po drugie koniunkcja Jowisza i Saturna mogła zastanowić uczonych ze Wschodu, gdyż wiedzę astrologiczną traktowano wówczas bardzo poważnie, a takie wydarzenie astronomiczne wywiera globalny wpływ na otoczenie.

Wypatrzywszy zaś upragnioną gwiazdę, zasiadając do stołu, życzmy sobie tego, co najlepszego z serca chcielibyśmy podarować tym, których kochamy. Niech ten świąteczny czas, będzie pełen radości, dobra i serdeczności.

 

Źródła:

J. Naumowicz, Narodziny Bożego Narodzenia, Kraków 2016

J. Włodarczyk, Tajemnica gwiazdy betlejemskiej, Warszawa 2005

Marta Kowalczyk

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Święta Kolejna choinka, kolejny opłatek kolejny sylwester, przybywa nam latek kolejne prezenty jakiś drobny dar wigilia przy świecach i świąteczny czar. Kolejne drzewko pachnace żywicą i karp w galarecie, placek z soczewicą kolejne pocałunki, kolejne życzenia kolejna porcja marzeń znowu do spełnienia. Kolejna pasterka, gwiazda betlejemska kolejny zjazd rodzinny i uczta nieziemska kolejna popijawa i kolejny kac i znowu do pracy do domowych prac, kolejny z niedosytem zakończony kram i znów kolejne święta, lecz człowiek ten sam! Henryk Siwakowski
  • Niechaj Niechaj me oczy więcej nie płaczą kiedy opłatek wezmę do ręki choć w sercu smutek i myśli kołaczą a przed oczami mam wszelkie rozterki. Niechaj me oczy dziś nie płaczą choć matka odeszła i leży już w grobie choć żal jest w sercu i ból mocno ściska dzisiaj dyskretnie obetrę łzy sobie, Jakaż to siła jest w tym opłatku że gardło ściska i słów mi brak a drżące ręce łzy obcierają które lecą obficie jak na dworze grad. I chociaż chwila jest radosna bo przecież właśnie narodził się Bóg i słowa kolędy i nasze wspomnienia z naszych ludzkich ścieżek zaplątanych dróg i tak naprawdę to nic się nie zmienia jest wigilia opłatek łzy i wspomnienia. Henryk Siwakowski
  • Jeszcze. Jeszcze słychać Maryjo Twój śpiew lulajże Jezuniu i Gwiazda Betlejemska świeci w swej osnowie już idą by pokłon Ci oddać o Panie z darami zmierzają Trzej Królowie. A Ty goły leżysz w ubogiej stajence mateczka Ci śpiewa lulaj że Jezuniu moc świata truchleje krzyżują się ręce lśni Boska jasność w ubogiej stajence. Pastuszkowie przybywajcie na świat przyszedł Mesjasz Pan pokłon głową mu oddajcie i anieli grajcie nam. Niech śpiewają aniołowie i pasterze grajcie mu ale róbmy to tak cicho by nie zbudzić go ze snu. Henryk Siwakowski
  • Trzask łamanego opłatka Mokrą ręką od łez wzruszenia biorę opłatek do ręki patrzę na stół pusty talerz znowu zabrakło czyjegoś głosu. Płoną świece cienie zmarłych krążą wokół nas patrzę na puste krzesło w podświadomości widzę drobną postać matki. Migają świece odurzający zapach choinki dopełnia całości słychać trzask łamanego opłatka i ciche życzenia. Widzę przeszklone oczy ściśnięte gardła powtarzają krótką formułkę życzeń tą samą od lat stół kusi swym wyglądem. Zamyślone postacie siadają do stołu Słyszę piękną kolędę, Wśród Nocnej Ciszy próbuję otworzyć usta lecz łzy nie pozwalają mi śpiewać. Kolorowe bombki wolniutko obracają się na gałązkach są piękne w kolorach tęczy widzę w nich odbicia naszych twarzy. Pod choinką kolorowe prezenty zmyślnie zapakowane kuszą swym wyglądem są tajemnicze i przyciągają nasz wzrok. Znowu przybył nam kolejny krzyżyk wieczerza rozwiązuje języki bicie serca zwalnia i daje się słyszeć cichy drżący śpiew kolęd. Dogasają emocje świece płoną migając słychać donośne bicie dzwonów to kolejna pasterka to kolejny rok. Henryk Siwakowski
  • Białe płatki. Spadają białe płatki śniegu i słyszę śliczne słowa kolędy pytają dzieci powiedz mamo a do Betlejem to którędy. Która gwiazdeczka wskaże nam drogę za którą iść by dotrzeć tam patrzę do góry na niebo gwiaździste tyle nad głowa ich dzisiaj mam. Śpiewają głośno aniołowie Chrystus narodził się tej nocy nadeszła chwila dla ludzkości którą wróżyli nam prorocy. Więc do Betlejem pośpieszajmy przywitać Jezusa maleńkiego oddajmy mu pokłon jako panu w ubogim żłobku narodzonego. Maryja matka cię ukołysze i Józef zaśpiewa ci kołysankę już trzej królowie idą z darami złożyć ci hołd tyś naszym wybrankiem. HENRYK SIWAKOWSKI
  • Bóg się rodzi. Cicha i święta niezwykła noc słyszę upojne słowa kolędy pytają dzieci mamo droga a do Betlejem to którędy. Już na pasterkę ciągną tłumy i gwiazda Betlejemska jasnym blaskiem świeci wśród nocnej ciszy Jezus się rodzi radują się serca dorosłych i dzieci. Idą do szopy pastuszkowie anioły skrzydłami wskazują im drogę za nim podążają trzej królowie gdzie w żłobku leży dziecię ubogie. A w sercach radość jakże wielka przed nimi anioł trzyma w ręku lirę niosą dary dla Pana naszego złoto kadzidło i mirę. Maryja śpiewa lulaj że Jezuniu i Święty Józef jej wtóruje na lirach grają aniołowie moc truchleje lud się raduje. Chwała na wysokości narodził się Mesjasz Pan podnieś rękę Boże dziecię i błogosław wszystkim nam. Więc do szopy przybywajcie żeby złożyć pokłon mu lecz za głośno nie śpiewajcie by nie zbudzić go ze snu. Henryk Siwakowski
  • Kolejna pasterka. I znowu święta kolejna pasterka która to już w życiu jak kolejna wiosna lecz każda inna i całkiem odmienna czasem bardzo smutna a czasem radosna. Cichy trzask opłatka łzy wzruszenia w oczach kolejne życzenia kolejne prezenty i puste miejsca po tych co odeszli na zawsze na wieki w śmierci odmęty. Płyną słowa pięknej kolędy wśród nocnej ciszy bóg się nam rodzi i znowu rok minął odpłynął w nieznane kolejny nowy nadchodzi. Migają lampki na choince przy stole cisza zamyślenie półmrok zakrywa przeszklone oczy świece rzucają złociste promienie. Nie mogę śpiewać coś gardło mi ściska chociaż w mym sercu tyle radości Bóg nam się rodzi w szopie betlejemskiej to jest nasz mesjasz ojciec ludzkości. Już trzej królowie ciągną z darami niosą kadzidło złoto i mirę nad nimi anioł zastępów niebieskich trzyma złocistą w ręku lirę. Maryja śpiewa lulaj że Jezuniu i pastuszkowie śpiewają mu a on tak goły leży w żłobku nie budźmy go ze snu. Henryk Siwakowski. Brak dostępnego opisu zdjęcia.
  • Pokłon. Za oknem zimny mokry wiatr radosne myśli kłębią się w głowie na niebie Betlejemskiej gwiazdy blask idą z darami Trzej Królowie nad nimi anioł trzyma w ręku lirę niosą kadzidło złoto i mirę. Każdy na głowie koronę ma i zacne dary ze sobą dżwiga to dla Jezusa co przyszedł na ten świat dla Pana naszego ta fatyga. Nad nimi zastępy anielskie płyną wskazują drogę wśród przybyszy i głoszą że właśnie Bóg się narodził ziemia truchleje wśród nocnej ciszy. Hołd mu składają pastuszkowie zwierzęta pokłon składają mu na lirach grają aniołowie zastępy anielskie śpiewają mu. Henryk Siwakowski. Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba
  • Opłatka trzask Trzask opłatka łzy w oczach blaski choinki olśnienie ściśnięte gardła życzenia życzenia połączone z rodzinnym wspomnieniem Puste krzesło pusty biały talerz znowu zabrakło kogoś przy stole kolejna osoba odeszła na wieki i tylko w sercu kolejny kolec. Wonna choinka kusząca swym wyglądem i zapach żywicy uderza swą wonią cisza i zamyślenie przeszklone oczy przeciera ktoś mokrą dłonią. Słowa kolędy wśród nocnej ciszy śpiew echem wokoło się rozchodzi i radość w sercach spadają łzy radości powstańmy wszyscy Bóg nam się rodzi. W ubogiej stajence przyszedł na świat już trzej królowie hołd oddają mu a my śpiewajmy lulaj że Jezuniu nie budźmy go ze snu. Henryk Siwakowski.
  • Gwiazda Betlejemska Już niedługo zadzwonią złociste janczary popędzi kulig z kopyta popłyną słowa ukojnej kolędy i zima do nas zawita. Świat okryję się białym woalem jak panna młoda przed ołtarzem wiatr mrożny uszczypie nas w uszy siarczyście i zmrozi nasze twarze. I ubierzemy prześliczną choinkę z zapachem żywicy w bombki kolorowe owiniemy ją przy tym włosem anielskim i gwiazdę włożymy na głowę. Zapłonie jak zwykle gwiazda Betlejemska i Bóg się narodzi w ubogiej stajence przybędą królowie i hołd Panu złożą z godnymi darami na jego ręce. Zapłoną ogniska na leśnej polanie i snopy iskier sypną w mrok zatańczą przy ognisku piękne dziewczyny zanim nastanie nowy rok. Z nową nadzieją strzelą korki szampana posypią się szczere życzenia i tak jest co roku zawsze o tej porze lecz nic się niestety nie zmienia. Henryk Siwakowski
  • Najlepsze życzenia dla wszystkich Elblążan i naszych gości. Niech te święta upłyną w dobrym nastroju i bez nieszczęść. Niech nam się darzy!!!!!
  • Dni świąteczne zawsze uważam za hipokryzje. Miłe słówka, życzenia, bez wyzwisk, itd. Ale zaraz na kolejne 364 dni wszystko wróci do "normy". A co do stołu Wigilijnego to spotka się rodzina bliższa i dalsza w teorii dla wspólnego szczęśliwego pobycia razem, a w praktyce jest to dobra okazja aby jeden udowodnił że ma lepsze życie od drugiego.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    StefanK(2019-12-24)
Reklama