- Nie polujemy na kierowców, ale nie może być tolerancji dla łamania prawa. Dlatego głównie pouczamy, rozdając żółte kartki. Skupiamy się na sprawach związanych z porządkiem i czystością, bo mimo nowych przepisów, umów i deklaracji podpisywanych przez mieszkańców, problem ze śmieciami nadal istnieje. Dlatego Straż Miejska jest potrzebna – mówił dzisiaj na sesji Rady Miejskiej komendant Jan Korzeniowski.
Komendant Straży Miejskiej przedstawił radnym sprawozdanie z działalności tej formacji, której działalność od dłuższego czasu budzi emocje wśród mieszkańców. Przypomnijmy, że likwidację Straży Miejskiej zapowiadał w poprzedniej kampanii Jerzy Wilk, ale gdy został prezydentem, okazało się, obietnica nie zostanie spełniona. Na rozwiązanie tej formacji nie zgodzili się radni opozycji, negatywne opinie wyrazili również komendanci policji, dlatego zamiast likwidacji prezydent zaczął mówić o reorganizacji.
- Nie jestem politykiem, tylko pracownikiem samorządowym. Kieruję tą formacją od 18 lat, tworzyłem ją od podstaw. Straż Miejska powstała po to, by odciążyć policję i zająć się sprawami, którymi nikt wcześniej się nie zajmował, między innymi dbaniem o czystość i porządek w mieście – przypomniał radnym komendant Jan Korzeniowski. - W najbliższym czasie chcemy wprowadzić kilka zmian w naszej działalności. Podzielimy miasto na osiem rejonów, przydzielając do nich odpowiednią liczbę strażników, by być skuteczniejszym. Kładziemy nacisk na edukację w szkołach, regularnie organizując spotkania z dziećmi, od 1 września w naszych szeregach pracuje specjalista ds. profilaktyki społecznej. W przyszłym roku chcemy uruchomić ekopatrol. Potrzebne są na to pieniądze, by kupić nowy samochód, bo nasze dwa auta są już całkowicie wyeksploatowane.
Obecnie w Straży Miejskiej pracują 24 osoby (w tym 5 kobiet): 22 strażników i dwie osoby administracji. Koszt jej utrzymania to ponad 1,4 miliona złotych. Większość pieniędzy jest przeznaczana na pensję (średnia miesięczna pensja netto to 2153 zł), bieżące utrzymanie (paliwo, naprawy aut, koszty biurowe) to 133 tysięcy złotych rocznie.
- Nie polujemy na kierowców, ale nie może być tolerancji dla łamania prawa. Dlatego głównie pouczamy, rozdając żółte kartki. Skupiamy się na sprawach związanych z porządkiem i czystością, bo mimo nowych przepisów, umów i deklaracji podpisywanych przez mieszkańców, problem ze śmieciami nadal istnieje. Dlatego Straż Miejska jest potrzebna – mówił Jan Korzeniowski. - W wielu przypadkach pouczamy mieszkańców, w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy wystawiliśmy 1010 mandatów, żaden nie został anulowany przez sąd, co świadczy o naszej skuteczności – przekonywał komendant.
- Nie jestem politykiem, tylko pracownikiem samorządowym. Kieruję tą formacją od 18 lat, tworzyłem ją od podstaw. Straż Miejska powstała po to, by odciążyć policję i zająć się sprawami, którymi nikt wcześniej się nie zajmował, między innymi dbaniem o czystość i porządek w mieście – przypomniał radnym komendant Jan Korzeniowski. - W najbliższym czasie chcemy wprowadzić kilka zmian w naszej działalności. Podzielimy miasto na osiem rejonów, przydzielając do nich odpowiednią liczbę strażników, by być skuteczniejszym. Kładziemy nacisk na edukację w szkołach, regularnie organizując spotkania z dziećmi, od 1 września w naszych szeregach pracuje specjalista ds. profilaktyki społecznej. W przyszłym roku chcemy uruchomić ekopatrol. Potrzebne są na to pieniądze, by kupić nowy samochód, bo nasze dwa auta są już całkowicie wyeksploatowane.
Obecnie w Straży Miejskiej pracują 24 osoby (w tym 5 kobiet): 22 strażników i dwie osoby administracji. Koszt jej utrzymania to ponad 1,4 miliona złotych. Większość pieniędzy jest przeznaczana na pensję (średnia miesięczna pensja netto to 2153 zł), bieżące utrzymanie (paliwo, naprawy aut, koszty biurowe) to 133 tysięcy złotych rocznie.
- Nie polujemy na kierowców, ale nie może być tolerancji dla łamania prawa. Dlatego głównie pouczamy, rozdając żółte kartki. Skupiamy się na sprawach związanych z porządkiem i czystością, bo mimo nowych przepisów, umów i deklaracji podpisywanych przez mieszkańców, problem ze śmieciami nadal istnieje. Dlatego Straż Miejska jest potrzebna – mówił Jan Korzeniowski. - W wielu przypadkach pouczamy mieszkańców, w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy wystawiliśmy 1010 mandatów, żaden nie został anulowany przez sąd, co świadczy o naszej skuteczności – przekonywał komendant.
RG