W wyniku roztopów na Kumieli utworzyły się lodowe zatory. Dzisiaj w parku Dolinka oraz na wysokości ulicy Górnośląskiej i Bema interweniowali strażacy, by nie dopuścić do spiętrzenia wody. Niewiele brakowało, by rzeka wylała z koryta. Zobacz więcej zdjęć i film.
Spokojna na co dzień rzeka Kumiela dziś wyglądała jak rwący górski potok. W parku Dolinka utworzyły się kilkunastometrowe zatory z kry lodowej. Strażacy za pomocą siekier uwolnili krę, która następnie zatrzymała się w parku Traugutta w pobliżu ul Bema. W tym miejscu zator mierzył już blisko 60 metrów, przez co poziom wody był bardzo wysoki.
Z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego do pomocy wysłano koparkę, która szybko poradziła sobie z krą. Strażacy sprawdzili, czy na niższych odcinkach rzeki nie utworzyły się kolejne zatory. Dalsze prace przejęli pracownicy z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, którzy dopilnowali, by spływająca kra bez przeszkód dotarła do ujścia rzeki.
Z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego do pomocy wysłano koparkę, która szybko poradziła sobie z krą. Strażacy sprawdzili, czy na niższych odcinkach rzeki nie utworzyły się kolejne zatory. Dalsze prace przejęli pracownicy z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, którzy dopilnowali, by spływająca kra bez przeszkód dotarła do ujścia rzeki.
Michał Skroboszewski