Dzisiaj (19 sierpnia) mija szósta rocznica śmierci Marka Kotańskiego. Z tej okazji zorganizowano krótkie spotkanie pod dębem tolerancji zwanym również "Marek". Na placu Słowiańskim o godz. 16.00 odbył się happenig. Każdy, kto wspominał go pozytywnie i reaguje na słowo TOLERANCJA musiał przyjść!
Marek Kotański był człowiekiem wielkiego serca, który nie mógł przejść obojętnie obok tragedii rozgrywających się na jego oczach. Pomagał ludziom z marginesu społecznego powrócić do normalnego, dawnego życia. Szczególną opieką otoczył narkomanów, bezdomnych, byłych więźniów, ale również osoby zakażone wirusem HIV. Szukał nowych rozwiązań, starych problemów.
Był charyzmatycznym twórcą i liderem Monaru oraz Markotu, z czego jest najbardziej znany. Jednakże mało kto wie, że stworzył ponad 160 placówek pomocy i leczenia dla uzależnionych, chorych, bezdomnych, dla ludzi znikąd. Zwykł o sobie mawiać, że „sprzedał się ludziom”.
"Dąb Marek" został posadzony 6 lat temu w dniu pogrzebu człowieka - legendy podczas specjalnego koncertu na Bulwarze Zygmunta Augusta.
Relacja Marty Hajkowicz:
oprac. Anieze