W przyszłym roku ma być ogłoszony przetarg na dokumentację projektową nowej siedziby elbląskich strażaków przy ul. Łęczyckiej. To czy budowa ruszy, zależy od... parlamentu, bo posłowie muszą zdecydować o przekazaniu środków na inwestycję.
Rządowy projekt ustawy o ustanowieniu „Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu w latach 2017-2020” został 25 listopada skierowany do Sejmu. Przewiduje wydatki na ten cel w całej Polsce wysokości ponad 9 miliardów złotych, do strażaków ma trafić 1,7 miliarda zł, w tym na inwestycje budowlane prawie 400 mln zł. Elbląscy strażacy mają nadzieję, że właśnie z tych środków będzie sfinansowana budowa nowej strażnicy, jaka ma powstać przy ul. Łęczyckiej.
- Nasza inwestycja jest na wysokim miejscu na liście, pozostaje nam czekać na uchwalenie ustawy przez Sejm. Oczywiście my też się do tego przygotowujemy. Otrzymaliśmy działkę od wojska przy ul. Łęczyckiej, w ciągu najbliższych 2-3 tygodni wystąpimy do miasta o warunki zabudowy, czekamy na ostatnie dokumenty, by taki wniosek złożyć – mówi kpt. Łukasz Kochan, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej. - Po wydaniu warunków, co stanie się w przyszłym roku, i korzystnej decyzji Sejmu będziemy mogli ogłosić przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej nowej strażnicy. Na ten cel w przyszłorocznym budżecie prezydent Elbląga i wojewoda zabezpieczyli po 90 tys. zł.
Obecna elbląska strażnica przy ul. Bema pochodzi z lat 70. i po prostu się sypie. Przestrzały obiekt generuje duże koszty utrzymania. - Obiekt był budowany w latach 70., w starych technologiach. Dziś ściany są popękane, klepki parkietów się rozchodzą, kilkakrotnie kładziono nowe instalacje, bo nikt nie znalazł planów do starych – wyliczał na początku roku ówczesny komendant Tomasz Świniarski. - Największe wydatki z budżetu [ten w roku 2015 wyniósł 10 mln 790 tys. 044 zł – red.] to media, w tym ciepło, które ucieka z obiektu wybudowanego w starych technologiach. A te pieniądze mógłbym przeznaczyć na strażaków.
Według szacunków koszt budowy nowej strażnicy może wynieść około 16-17 milionów złotych.
- Nasza inwestycja jest na wysokim miejscu na liście, pozostaje nam czekać na uchwalenie ustawy przez Sejm. Oczywiście my też się do tego przygotowujemy. Otrzymaliśmy działkę od wojska przy ul. Łęczyckiej, w ciągu najbliższych 2-3 tygodni wystąpimy do miasta o warunki zabudowy, czekamy na ostatnie dokumenty, by taki wniosek złożyć – mówi kpt. Łukasz Kochan, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej. - Po wydaniu warunków, co stanie się w przyszłym roku, i korzystnej decyzji Sejmu będziemy mogli ogłosić przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej nowej strażnicy. Na ten cel w przyszłorocznym budżecie prezydent Elbląga i wojewoda zabezpieczyli po 90 tys. zł.
Obecna elbląska strażnica przy ul. Bema pochodzi z lat 70. i po prostu się sypie. Przestrzały obiekt generuje duże koszty utrzymania. - Obiekt był budowany w latach 70., w starych technologiach. Dziś ściany są popękane, klepki parkietów się rozchodzą, kilkakrotnie kładziono nowe instalacje, bo nikt nie znalazł planów do starych – wyliczał na początku roku ówczesny komendant Tomasz Świniarski. - Największe wydatki z budżetu [ten w roku 2015 wyniósł 10 mln 790 tys. 044 zł – red.] to media, w tym ciepło, które ucieka z obiektu wybudowanego w starych technologiach. A te pieniądze mógłbym przeznaczyć na strażaków.
Według szacunków koszt budowy nowej strażnicy może wynieść około 16-17 milionów złotych.
RG