O 15 ma wzrosnąć liczba miejsc w żłobku przy ul. Kalenkiewicza - decyzja w tej sprawie ma być jedną z pierwszych, jakie podejmą radni na wrześniowej sesji.
Kto pierwszy, ten lepszy. Rodzice stają do wyścigu o miejsce w żłobku, często zanim jeszcze ich pociecha przyjdzie na świat.
- Często przychodzą panie, po których jeszcze nawet nie widać, że będą mamami – mówi Małgorzata Ijuh, dyrektor przedszkola przy ul. Kalenkiewicza. – Dlatego najdłuższa lista oczekujących zawsze jest do grupy najmłodszych dzieci od 6 miesięcy do roku. W tej chwili na liście rezerwowych jest prawie 30 osób. Do końca jednak nie wiadomo, ile z nich naprawdę zabiega o miejsce. Bo czasami po zapisie kontakt z rodzicami się urywa i nie wiemy, czy dziecko do nas trafi.
W żłobku przy ulicy Kalenkiewicza jest 75 miejsc, od września może być ich 90. Na pierwszej powakacyjnej sesji decyzję w tej sprawie mają podjąć radni.
- Od trzech lat obserwujemy problem z umieszczeniem dzieci w żłobkach - tłumaczy Barbara Dyrla, naczelnik Wydziału Społecznego Urzędu Miejskiego. - Te 15 miejsc, które mam nadzieję powstaną w placówce przy ul. Kalenkiewicza, na pewno nie rozwiąże problemu, ale trochę pomoże. Robimy także rozeznanie, czy w pozostałych żłobkach istnieje możliwość zwiększenia liczby przyjmowanych dzieci. Może uda się rozbudować któryś z budynków. Jeśli nie, spróbujemy zaadaptować jakiś obiekt na żłobek, na razie nie chcę jednak mówić o lokalizacji, bo to wstępne rozmowy.
W Elblągu działają trzy żłobki: przy ulicy Kalenkiewicza, Zajchowskiego i Asnyka, łącznie jest w nich 245 miejsc. Rodzice asekurując się, często zapisują dzieci do wszystkich trzech placówek, czasami też w ostatniej chwili rezygnują z oddania dziecka do żłobka. Dlatego warto zapisać się na listę rezerwową w nadziei, że zwolni się miejsce.
- Często przychodzą panie, po których jeszcze nawet nie widać, że będą mamami – mówi Małgorzata Ijuh, dyrektor przedszkola przy ul. Kalenkiewicza. – Dlatego najdłuższa lista oczekujących zawsze jest do grupy najmłodszych dzieci od 6 miesięcy do roku. W tej chwili na liście rezerwowych jest prawie 30 osób. Do końca jednak nie wiadomo, ile z nich naprawdę zabiega o miejsce. Bo czasami po zapisie kontakt z rodzicami się urywa i nie wiemy, czy dziecko do nas trafi.
W żłobku przy ulicy Kalenkiewicza jest 75 miejsc, od września może być ich 90. Na pierwszej powakacyjnej sesji decyzję w tej sprawie mają podjąć radni.
- Od trzech lat obserwujemy problem z umieszczeniem dzieci w żłobkach - tłumaczy Barbara Dyrla, naczelnik Wydziału Społecznego Urzędu Miejskiego. - Te 15 miejsc, które mam nadzieję powstaną w placówce przy ul. Kalenkiewicza, na pewno nie rozwiąże problemu, ale trochę pomoże. Robimy także rozeznanie, czy w pozostałych żłobkach istnieje możliwość zwiększenia liczby przyjmowanych dzieci. Może uda się rozbudować któryś z budynków. Jeśli nie, spróbujemy zaadaptować jakiś obiekt na żłobek, na razie nie chcę jednak mówić o lokalizacji, bo to wstępne rozmowy.
W Elblągu działają trzy żłobki: przy ulicy Kalenkiewicza, Zajchowskiego i Asnyka, łącznie jest w nich 245 miejsc. Rodzice asekurując się, często zapisują dzieci do wszystkich trzech placówek, czasami też w ostatniej chwili rezygnują z oddania dziecka do żłobka. Dlatego warto zapisać się na listę rezerwową w nadziei, że zwolni się miejsce.
kojot