Na liście nowych elbląskich radnych widnieją nazwiska dwóch pań Adamowicz – Małgorzaty i … Małgorzaty. Na tym podobieństwa jednak się kończą, bo jedna reprezentuje Platformę Obywatelską, druga zaś Prawo i Sprawiedliwość. Mają też różne doświadczenia w pracy samorządowej, a dodatkowo wcale nie jest pewne, czy radna PiS obejmie swój mandat.
By odróżnić obie panie, podczas dzisiejszej (1 lipca) sesji Rady Miejskiej wyczytywane były z imienia i nazwiska, ale dopełnieniem stało się podanie imienia ojca. Szybko okazało się, że nieobecna jest radna Prawa i Sprawiedliwości. „Ta” Małgorzata Adamowicz jeszcze nie podjęła decyzji o przyjęciu mandatu, bo pełni funkcję wicedyrektora Szkoły Podstawowej nr 14, a nie może łączyć tych stanowisk.
Obecna na sesji Małgorzata Adamowicz (PO) przyznała, że obecność imienniczki w Radzie jej nie przeszkadza.
- Ja się czuję z tym zupełnie dobrze ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że tak, jak kiedyś było bardzo dużo Lewandowskich, Kowalskich czy innych, tak teraz mamy wysyp Adamowiczów – mówiła. - To bardzo miłe, że jest w Radzie i druga Małgorzata Adamowicz, choć więcej podobieństw między nami nie widzę. Reprezentujemy inne opcje polityczne, mamy innych rodziców, ja mam brata bliźniaka, mamy też inne linie papilarne – zaznaczyła z uśmiechem radna Platformy Obywatelskiej. – Jednak od niektórych osób już usłyszałam: co, zmieniłaś opcję? Słyszałam nawet, że jestem z Ruchu Palikota. Myślę, że każda z nas ma i „fanów”, ale każda przez lata pracowała na siebie. Ja życzę pani Małgorzacie jak najlepiej – dodała Małgorzata Adamowicz.
A jaki pomysł na swoje miejsce w nowej Radzie ma radna PO?
- Ta kadencja będzie zdecydowanie krótka i o priorytetach będziemy rozmawiać za chwileczkę [rozmowa została przeprowadzona tuż po zakończeniu dzisiejszej sesji, czyli przed godziną 11 – red.]. – Wiadomo, każdy ma swoje indywidualne pomysły i plany, ale najpierw będą rozważane te pierwszorzędne, później dopiero kolejne. Ale za szybko, by o nich mówić – zastrzegła Małgorzata Adamowicz (PO).
Obecna na sesji Małgorzata Adamowicz (PO) przyznała, że obecność imienniczki w Radzie jej nie przeszkadza.
- Ja się czuję z tym zupełnie dobrze ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że tak, jak kiedyś było bardzo dużo Lewandowskich, Kowalskich czy innych, tak teraz mamy wysyp Adamowiczów – mówiła. - To bardzo miłe, że jest w Radzie i druga Małgorzata Adamowicz, choć więcej podobieństw między nami nie widzę. Reprezentujemy inne opcje polityczne, mamy innych rodziców, ja mam brata bliźniaka, mamy też inne linie papilarne – zaznaczyła z uśmiechem radna Platformy Obywatelskiej. – Jednak od niektórych osób już usłyszałam: co, zmieniłaś opcję? Słyszałam nawet, że jestem z Ruchu Palikota. Myślę, że każda z nas ma i „fanów”, ale każda przez lata pracowała na siebie. Ja życzę pani Małgorzacie jak najlepiej – dodała Małgorzata Adamowicz.
A jaki pomysł na swoje miejsce w nowej Radzie ma radna PO?
- Ta kadencja będzie zdecydowanie krótka i o priorytetach będziemy rozmawiać za chwileczkę [rozmowa została przeprowadzona tuż po zakończeniu dzisiejszej sesji, czyli przed godziną 11 – red.]. – Wiadomo, każdy ma swoje indywidualne pomysły i plany, ale najpierw będą rozważane te pierwszorzędne, później dopiero kolejne. Ale za szybko, by o nich mówić – zastrzegła Małgorzata Adamowicz (PO).
A