Na to, by pojawiły się na drogach wjazdowych do Elbląga trzeba było czekać dwa lata. Nie stanęły od razu, bo urzędnicy, którzy w tamtym czasie zajmowali się tą sprawą, źle wybrali lokalizacje. Wreszcie udało się, a witacze już niedługo staną w sześciu miejscach. Zobacz więcej zdjęć.
W czerwcu 2013 r. Urząd Miejski ogłosił przetarg na wykonanie witaczy i billboardów. Konstrukcje, które witają i żegnają miały stanąć przy drogach już w listopadzie tego samego roku, ale okazało się, że urzędnicy (sprawą tą zajmował się ówczesny Departament Komunikacji Społecznej) wybrali złe miejsca. Pierwotnie zakładano, że dwa witacze miałyby stanąć na drodze S7 od strony Gdańska i Warszawy, dwa przy drodze S22, od strony Braniewa i Malborka, jeden przy DW 503 i jeden przy DW 504. Okazało się jednak, że wstępne lokalizacje witaczy są błędne z uwagi na prawo miejscowe – zakaz montowania tego typu reklam lub brak zgody prywatnych właścicieli. Dlatego firma, która wygrała przetarg musiała jeszcze raz je ustalić.
Ostatecznie, po uzyskaniu wielu zgód i zezwoleń, udało się wybrać sześć miejsc.
- W ubiegłym tygodniu wybudowane zostały fundamenty pod witacze, które staną na drogach wjazdowych do Elbląga przy ulicach: Pasłęcka, Królewiecka, Warszawska, Mazurska, Nowodworska, oraz w miejscowości Wilkowo (S22) – informuje Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.
Za tę formę promocji miasto zapłaciło blisko 180 tys. zł.
Ostatecznie, po uzyskaniu wielu zgód i zezwoleń, udało się wybrać sześć miejsc.
- W ubiegłym tygodniu wybudowane zostały fundamenty pod witacze, które staną na drogach wjazdowych do Elbląga przy ulicach: Pasłęcka, Królewiecka, Warszawska, Mazurska, Nowodworska, oraz w miejscowości Wilkowo (S22) – informuje Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.
Za tę formę promocji miasto zapłaciło blisko 180 tys. zł.
mw
