Fatalny stan ulic, zapadające się studzienki, złe oznakowanie, które uniemożliwia swobodny ruch kołowy, za krótkie światła na jednym z największych skrzyżowań w mieście – takie problemy zgłaszali prezydentowi Elbląga mieszkańcy dzielnicy Rakowo, podczas wczorajszego (4 czerwca) spotkania.
- Ulica Bażyńskiego miała być remontowana przy budowie Porto 55, ale skoro ta inwestycja nie doszła do skutku, to postaramy się zaplanować ją w przyszłorocznym budżecie – obiecał prezydent Jerzy Wilk.
Emocje towarzyszyły kierowcom, którzy skarżyli się, że po modernizacji ulicy Nowowiejskiej, przy wyjeździe z Biedronki stanął znak nakazu skrętu w prawo. - Efekt jest taki, że aby dojechać do własnego domu, muszę kierować się do skrzyżowania z ul. Teatralną i 12 Lutego, dalej 12 Lutego, okrążyć Urząd Miejski, by dojechać w końcu do ulicy Struga – wskazywał jeden z mieszkańców. - Kiedyś wyjeżdżając z zakupów mogłem skręcić w lewo i droga była znacznie krótsza. Nie można przywrócić tej możliwości?
Prezydent zapewnił, że przyjrzy się tej kwestii, podobnie, jak regulacji sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu: Nowowiejska-Teatralna-12 Lutego.
- Sam wiem, że tam światło zielone, szczególnie na lewoskręcie, świeci się zbyt krótko – mówił Jerzy Wilk. - Ale mam obietnicę, że w najbliższym czasie nastąpi regulacja tych świateł. W tej chwili działa sygnalizacja testowa.
Z kolei mieszkanka bloku przy ul. Bażyńskiego skarżyła się na to, że tuż przed jej oknami rosną trzy kasztanowce i klon, które zasłaniają światło dzienne, przez co kobieta musi doświetlać mieszkanie i płaci wyższe rachunki za prąd.
- Ja wiem, że wyciąć tych drzew nie wolno, ale może chociaż przyciąć, bo nie chcę mieszkać w bunkrze. A ile robactwa mi do mieszkania włazi?! – żaliła się starsza kobieta.
Przedstawiciel ZBK zapewnił, że trwa właśnie procedura przetargowa na przycinkę drzew i ten problem zostanie rozwiązany w najbliższym czasie.
Młodsza elblążanka chciała wiedzieć czy i kiedy park Kajki doczeka się monitoringu. Kobieta argumentowała, że zamontowanie kamer poprawi bezpieczeństwo w tym miejscu.
- To nie jest taka prosta sprawa – zwracał uwagę prezydent Jerzy Wilk. - Jeżeli sieć szerokopasmową będzie można doprowadzić z SP 6 to tak, ale to są koszty. Poza tym, kamera bezpieczeństwa nie załatwi. Przez edukację i wychowanie można zyskać więcej.
Mieszkańcy chcieli też wiedzieć, co dalej z terenem, na którym miała powstać galeria handlowa Porto 55.
- Sjaelso, dwie faktury na kwotę w sumie 777 222,84 zł zapłaciło. Nie potrzebne były wówczas żadne windykacje, ani dodatkowe działania. Nie zapłacono kolejnych faktur, bo spółka upadła. Winni miastu są dokładnie 1 682 777, 16 zł brutto. Będziemy się uważnie przyglądać działaniom syndyka masy upadłościowej w celu odzyskania miejskich pieniędzy. Jak się okazuje chce on sprzedać całą działkę wraz z projektem. Niestety, nie wiadomo czy są zainteresowani tym inwestorzy – wskazywał prezydent i dodał, że w tej chwili w tych okolicach trwa naprawa nawierzchni przy ul. Nowowiejskiej, ul. Pilgrima, a także parkingu przy sklepie Biedronka.
Ciekawość budziła też sprawa słynnego mieszkania przy ul. Traugutta, w którym zameldowana jest rodzina jednego z byłych wiceprezydentów. Mieszkanie ma powierzchnię 150 metrów kwadratowych.
- Prokuratura w Działdowie umorzyła postępowanie w sprawie słynnego już mieszkania przy ul. Traugutta. Przypomnę, lokal ten trafił w ręce rodziny byłego wiceprezydenta Tomasza Lewandowskiego. Prokuratura nie dopatrzyła się złamania prawa w całej procedurze zamiany mieszkań, mimo ewidentnych nieprawidłowości. Pracownik odpowiedzialny za podejmowanie pewnych decyzji w tej sprawie na własną prośbę odszedł z urzędu - informował Jerzy Wilk. - Odwołałem się od decyzji prokuratury do Sądu Okręgowego w Elblągu, ten jednak uznał, że nie jestem stroną w tym postępowaniu. Niestety droga prawna została już wyczerpana. Nie zamierzam jednak tak pozostawić tej sprawy. Wniosek o sprzedaż tego mieszkania, tym lokatorom, skieruję na sesję Rady Miejskiej. Niech to radni zdecydują, czy mieszkanie to zostanie sprzedane, czy przeznaczone będzie na inne cele - wskazywał prezydent Elbląga.
Jerzy Wilk zapewniał, że chętnie spotyka się z mieszkańcami poszczególnych dzielnic, bo to jego zdaniem, najlepszy sposób komunikowania się.
- Staram się zarządzać miastem może bez fajerwerków, ale i bez większych potknięć - podkreślał.