- Na 85-90 proc. przyczyną wypadku Miga 21, który rozbił się w miejscowości Nowa Pilona, była awaria maszyny - powiedział major Witold Kalinowski, rzecznik prasowy Dowódcy Wojsk Lotniczych.
Specjalna ministerialna komisja do spraw badania wypadków lotniczych wydobyła już czarną skrzynkę samolotu. Transponder jest w dobrym stanie i udało się odczytać zarówno techniczne parametry lotu, jak i rozmowy pilota przed wypadkiem.
Do pełnej oceny przyczyn wypadku brakuje jedynie silnika maszyny.
- Mamy już sporo dowodów: zeznania świadków, wyjaśnienia obu pilotów, czarną skrzynkę - powiedział major Kalinowski. - Gdyby udało się odnaleźć silnik, można by stwierdzić, czy awaria zaistniała właśnie tam czy może w innych urządzeniach samolotu.
Komisja będzie pracować na miejscu jeszcze kilka dni, by wykopać większość szczątków Miga. Istnieją obawy, że wiele elementów pozostanie głęboko w ziemi, ponieważ z grząskiego gruntu bardzo trudno je wydobyć.
Do pełnej oceny przyczyn wypadku brakuje jedynie silnika maszyny.
- Mamy już sporo dowodów: zeznania świadków, wyjaśnienia obu pilotów, czarną skrzynkę - powiedział major Kalinowski. - Gdyby udało się odnaleźć silnik, można by stwierdzić, czy awaria zaistniała właśnie tam czy może w innych urządzeniach samolotu.
Komisja będzie pracować na miejscu jeszcze kilka dni, by wykopać większość szczątków Miga. Istnieją obawy, że wiele elementów pozostanie głęboko w ziemi, ponieważ z grząskiego gruntu bardzo trudno je wydobyć.
J