Łacina, greka i hebrajski, a także prawo kanoniczne, teologia moralna, homiletyka czy muzyka kościelna. Przyszli księża przez sześć lat pobierają naukę z wielu dziedzin. I to naukę niełatwą. Dewiza św. Benedykta z Nursji "ora et labora "(łac. módl się i pracuj) powinna więc być im bliska. Dziś (19 października) alumni starsi, jak i pierwszoroczniacy rozpoczęli rok akademicki w Wyższym Seminarium Duchownym w Elblągu. Zobacz zdjęcia.
- Już wcześniej nosiłem się z zamiarem wstąpienia do seminarium albo do zakonu - przyznaje. - Jednak przyszły ksiądz powinien umieć rozmawiać z różnymi ludźmi więc i sam poznawałem różne zawody. Miałem też dziewczynę. Ostatecznie jednak Pan Bóg tak pokierował moim życiem, że na spokojnie mogę wstąpić do seminarium.
Przed nim sześć lat trudnej nauki. Ale Emil Marosz wierzy, że wytrwa "z bożą pomocą".
Dziś rok akademicki w WSD w Elblągu rozpoczęło 29 alumnów, w tym czterech na pierwszym roku. Jest to tendencja spadkowa w porównaniu z latami poprzednimi.
- Kapłaństwo nie jest dziś popularne. Przez mainstream księża są pokazywani jako ci, którzy nie rozumieją ludzi - padło podczas dzisiejszych przemówień duchownych. - Musimy wyjść i głosić ewangelię swoim życiem.
- Świat jest jaki jest i ksiądz musi być wrażliwy na drugiego człowieka - podkreślał rektor WSD ks. dr Sławomir Małkowski.
Podczas dzisiejszej uroczystości za 12 lat pracy podziękował były już rektor seminarium ks. dr Grzegorz Puchalski. Były też nagrody dla najlepszych studentów oraz wykłady zaproszonych gości.