Zarzut zabójstwa przedstawił prokurator 28-letniemu Grzegorzowi Z., podejrzanemu o spowodowanie śmierci 33-latka. Mężczyzna miał zadać koledze kilka ciosów nożem kuchennym podczas imprezy urodzinowej. Ciało jubilata znaleźli w nocy z poniedziałku na wtorek wezwani przez sąsiadów policjanci. Pisaliśmy o tym wczoraj, 17 grudnia. Dziś (18 grudnia) sąd zdecydował o umieszczeniu Grzegorza Z. w tymczasowym areszcie.
W mieszkaniu przy ulicy Czerniakowskiej trwała impreza. Lokator świętował 33. urodziny, na które zaprosił 28-letniego Grzegorza Z. i 30-letnią Mariolę H. Tuż przed północą sąsiadów na nogi postawiły odgłosy awantury. Wezwali policję.
- Drzwi mieszkania otworzył Grzegorz Z. - relacjonował we wtorek (17 grudnia) rano Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Na łóżku leżało zakrwawione ciało 33-latka. Jak ustalili policjanci, w mieszkaniu była również 30-letnia Marola H., która chwilę później została zatrzymana na klatce schodowej. Wcześniej cała trójka piła alkohol. Na miejsce zostało wezwane pogotowie, biegły lekarz, prokurator i technicy kryminalistyki, którzy zabezpieczali ślady, w tym nóż kuchenny, który mógł być narzędziem zbrodni. Na ciele denata biegły stwierdził rany kłute, zadane prawdopodobnie nożem w okolicach klatki piersiowej, brzucha, nerki. Wstępne ustalenia wskazują, że 28-letni Grzegorz Z. pokłócił się jubilatem i kilkukrotnie ugodził go nożem.
Decyzją prokuratora ciało zostało przekazane na sekcję, która ustali czas i przyczynę śmierci.
- Grzegorz Z. złożył wyjaśnienia. Przyznał się do winy, ale w sumie nie bardzo pamięta, co działo się w nocy, bo był pijany - mówi Jolanta Rudzińska, zastępca Prokuratora Rejonowego w Elblągu. - Wstępna ocena materiału dowodowego wskazuje jednak, że to on spowodował śmiertelne obrażenia u 33-latka. Dziś mężczyzna usłyszał zarzut z art. 148 Kodeksu Karnego, czyli zarzut zabójstwa - kontynuuje prokurator. - Do sądu złożony został wniosek o jego tymczasowe aresztowanie, który został przyjęły.
Materiał dowodowy nie wskazuje natomiast, by w zbrodni brała udział 30-letnia kobieta, która również uczestniczyła w feralnej imprezie.
- Drzwi mieszkania otworzył Grzegorz Z. - relacjonował we wtorek (17 grudnia) rano Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Na łóżku leżało zakrwawione ciało 33-latka. Jak ustalili policjanci, w mieszkaniu była również 30-letnia Marola H., która chwilę później została zatrzymana na klatce schodowej. Wcześniej cała trójka piła alkohol. Na miejsce zostało wezwane pogotowie, biegły lekarz, prokurator i technicy kryminalistyki, którzy zabezpieczali ślady, w tym nóż kuchenny, który mógł być narzędziem zbrodni. Na ciele denata biegły stwierdził rany kłute, zadane prawdopodobnie nożem w okolicach klatki piersiowej, brzucha, nerki. Wstępne ustalenia wskazują, że 28-letni Grzegorz Z. pokłócił się jubilatem i kilkukrotnie ugodził go nożem.
Decyzją prokuratora ciało zostało przekazane na sekcję, która ustali czas i przyczynę śmierci.
- Grzegorz Z. złożył wyjaśnienia. Przyznał się do winy, ale w sumie nie bardzo pamięta, co działo się w nocy, bo był pijany - mówi Jolanta Rudzińska, zastępca Prokuratora Rejonowego w Elblągu. - Wstępna ocena materiału dowodowego wskazuje jednak, że to on spowodował śmiertelne obrażenia u 33-latka. Dziś mężczyzna usłyszał zarzut z art. 148 Kodeksu Karnego, czyli zarzut zabójstwa - kontynuuje prokurator. - Do sądu złożony został wniosek o jego tymczasowe aresztowanie, który został przyjęły.
Materiał dowodowy nie wskazuje natomiast, by w zbrodni brała udział 30-letnia kobieta, która również uczestniczyła w feralnej imprezie.
A