UWAGA!

Nagrody dziennikarzy 2005

Elbląscy dziennikarze na dorocznym, ale bardzo nieoficjalnym spotkaniu przyznali swoje nagrody za 2005 rok. Było poważnie, było żartobliwie, a czasem nawet złośliwie. O tytułach i nagrodach dyskutowali dziennikarze z niemal wszystkich elbląskich redakcji.

Nadaliśmy 12 tytułów osobom, ale i zjawiskom, które zaistniały w minionym roku. Nagrody dziennikarskie za 2005 rok otrzymują:
     
     Kapitan Zbigniew Tuszyński z 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu tytuł rzecznika roku zdobył za to, że na baczność też można „spocznij”.
     Maria Bąk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu zdobyła tytuł „Jaśniełaskawości Roku” z sugestią przeprowadzenia społecznej zbiórki na zakup służbowego telefonu komórkowego dla nagrodzonej.
     Formacji Standardowej Lotos-Jantar, która po niesprawiedliwej ocenie rosyjskiego sędziego zajęła trzecie miejsce na mistrzostwach świata, przyznaliśmy złoty medal, by stworzyć dogodny klimat do ożywienia i ocieplenia stosunków polsko-rosyjskich.
     Nagrodę imienia Aleksandra Macedońskiego „Kręcioły Roku” przyznaliśmy twórcom i budowniczym węzła drogowego Elbląg-Wschód, ze szczególnym uwzględnieniem skrętu na Grzechotki.
     Przewodniczący elbląskiej „Solidarności” Mirosław Kozłowski po raz kolejny otrzymał nagrodę za skuteczną multiplikację własnej osoby, przejawiającą się w sformułowaniu „Ja i moja Osoba”. I za to, że jest.
     Elbląski rzeźbiarz Roman Fus zdobył tytuł „Lodziarza Roku” za promocję miasta w ramach ogólnopolskich działań artystycznych „Rzeźba w śniegu”.
     Twarzą roku uznaliśmy Mikołaja Kopernika, który, jak się okazało, na pewno nie był kobietą ani lesbijką, a „Wstrzymał słońce, ruszył ziemię, odnaleźli Jego ciemię".
     Nagrodę imienia Dana Browna otrzymał Leonard Krasulski za szokujące odkrycie elbląskiego wątku Kodu Leonarda pod nazwą Promil Wyborczy.
     Burmistrzowi Tolkmicka Mirosławowi Rydzewskiemu przyznaliśmy tytuł „Suchacza Roku” za nieświadome wyzwolenie społecznej aktywności na polu gminnej oświaty.
     Czesław Lang, organizator Tour de Pologne w Elblągu otrzymał honorowy tytuł Naczelnika Zarządu Dróg Powiatowych.
     Mańkut Roku – wakat.
     Przyznaliśmy również honorową nagrodę premierowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi za oryginalną inaugurację europejskiej kampanii promującej polski hymn narodowy, przejawiający się w słowach i gestach „Jes, Jes, Jes...zcze Polska nie zginęła".
     
R

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • hehe dobre
  • dobre naprawde
  • Można byłoby jeszcze przyznawać tytuł" ŁACHUDRA ROKU". W skali Polski za 2004 r. tytuł ten niechybnie otrzymałby Jan Parys, który przyznał sobie z Fundacji Polsko - Niemieckie Pojednanie, premię w wysokości 100.000 zł!!!!, w sytuacji gdy robotnicy przymusowi za całą wojnę pracy w Niemczech pootrzymywali w porywach - bagatela... po 4.000 złotych (słownie: cztery tysiące złotych). Za rok ubiegły - chyba "replay", ale dla Zarządu tej Fundacji, który ukradł kolejne kilkaset tysięcy złotych! Ale te złodziejskie praktyki są w warszawce na porządku dziennym. Pozostaje jednak pytanie: Kto w mieście E. "łapie się na tytuł - Łachudra Roku?".
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Ankieciarz(2006-01-06)
  • proponuję aby czytelnicy wystawiali swoje kandydatury. Tylko blagam bez prywaty typu byli pracodawcy, sąsiedzi, "przyjaciele".
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    jeszczebezpomysłu(2006-01-06)
  • "śliski temat" - lodowisko w Elblągu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ślizgawka(2006-01-06)
  • tytuł " Tolerancyni inaczej" proponuję przyznać uczestnikom marszu równości w Elblągu.
  • Ale co wy tam chcecie. Ten tytuł w naszym mieście nie budzi żadnych emocji, bo od kilku lat dzierży go niezagrożenie jedna i ta sama osoba - niejaki Hans von Hetman. Stało się to d czasu, gdy przepojony chrześcijańską miłością do bliźniego, niezwykłą atmosferą nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, w nieustającej trosce o swoich pracowników, wysłał kilka pań do pracy w Wigilię, do pewnego mazurskiego miasteczka. W tym Wielkoświątecznym nastroju zrobił tylko małe fo-pa, zapomniał dać im kluczy do zakładu.
  • a tak skład tego dowcipnego gremium ? jak na słabość lokalnych mediów - naprawdę nieźle, gratulacje !!!
  • A kto był inicjatorem tej akcji ? - powodzenia i weny w Nowym Roku -
  • baqrdzo anonimowe towarzystwo!!!!!
  • no właśnie. Nagle się zrobili tacy odważni, lizidupy codzienne.
Reklama