Nie będziemy sypać piachu w tryby, przeszkadzać prezydentowi w wyprowadzaniu naszego miasta z kryzysu. Sytuacja jest trudna, na forum Rady musi być współpraca. Natomiast rządzenie zostawiamy panu prezydentowi i jego współpracownikom – mówi Janusz Nowak, radny SLD, którego wybrano dziś (12 lipca) przewodniczącym Rady Miejskiej Elbląga. Rozmawialiśmy z nim tuż po wyborze.
Janusz Nowak: – Rozmowy trwały kilka dni, właściwie od zakończenia drugiej tury wyborów prezydenckich. Chcę powiedzieć, że nie od razu ta decyzja była do strawienia przez wszystkich. Tak naprawdę ostateczna decyzja zapadła dzisiaj, zarówno klub PiS-u, jak i nasz, ale również klub Platformy Obywatelskiej uznały, że moja kandydatura będzie na tyle dobra, że warto ją poprzeć.
– Przewodniczył Pan już Radzie Miejskiej, ma Pan więc niezbędne doświadczenie. Także receptę, jak dobrze wypełniać tę funkcję obecnie?
– Dla mnie bycie przewodniczącym Rady Miejskiej to przede wszystkim sprawne kierowanie obradami w trakcie sesji i kierowanie pracami komisji. Nie myślę, żeby to było coś ponad to. Ci, którzy mnie znają – a jestem radnym piątą kadencję – wiedzą, że ponad podziałami politycznymi potrafię sprawnie poprowadzić prace Rady do końca tej bardzo krótkiej przecież kadencji, bo będzie trwała tylko rok i cztery miesiące. Dlatego myślę, że byłem do strawienia przez te ugrupowania i stąd ta moja kandydatura.
– Czy można traktować Pański wybór jako krok w kierunku koalicji PiS – SLD w Radzie Miejskiej?
– Myśmy w rozmowach, nawet dzisiaj, całego klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej z prezydentem elektem i jego współpracownikami podtrzymali – i pan prezydent przyjął to do wiadomości – że nie będzie koalicji, jeśli chodzi o współrządzenie miastem, nie obejmiemy żadnych stanowisk. Natomiast deklarowaliśmy w trakcie kampanii wyborczej to, co jest zapisane na pierwszej stronie naszego programu – porozumienie ponad podziałami. Chodzi o to, żeby nie sypać piachu w tryby, nie przeszkadzać prezydentowi w wyprowadzaniu naszego miasta z kryzysu. Sytuacja jest trudna, na forum Rady musi być współpraca. Ale rządzenie zostawiamy panu prezydentowi i jego współpracownikom.
– Gdyby nie decyzja, że przewodniczącym Rady będzie Pan, to…
– Tak naprawdę byłby pat. Platforma i my nie chcieliśmy zaakceptować w tej roli przedstawiciela PiS-u, zaczęłoby się przeciąganie na swoją stronę. Po rozmowach uzgodniliśmy, że to nie ma sensu… skoro mogę być sprawny i akceptowany przez większość. Pewnie część elblążan przyjmie to jako koalicję z PiS, jednak my się od niej odżegnujemy. Jerzy Wilk przyjął to do wiadomości. Zresztą, nigdy nie prowadził rozmów na temat koalicji z nami, bo daliśmy czytelny sygnał: bez względu na to, czy wygra Elżbieta Gelert, czy Jerzy Wilk, nie chcieliśmy wchodzić w koalicje.
– I koalicji nie ma?
– Nie ma i nie będzie.
– A tzw. taśmy Wilka, na których się Pan pojawia? Nie utrudniały rozmów?
– To mi po prostu sprawiło przykrość. Natomiast Janusz Nowak to nie jest cały SLD, nie możemy przekładać personalnych gierek na forum całej partii. Tym bardziej, że Jerzy Wilk przeprosił za to, twierdzi, że to było zmanipulowane, że to nie było jego intencją. Ja przyjąłem przeprosiny.
***
Przewodniczącego i wiceprzewodniczących Rady Miejskiej Elbląga wybrano bardzo sprawnie, najwięcej problemów sprawiło przygotowanie właściwych kart do głosowania (przepisy nakazują, by było to głosowanie tajne). Zgłoszono tylko jednego kandydata na przewodniczącego Rady i trzy kandydatury na trzy stanowiska wiceprzewodniczących. W głosowaniu wzięło udział 22 radnych.
Przewodniczący RM Janusz Nowak (SLD) uzyskał 20 głosów za, przy dwóch głosach wstrzymujących się.
Wiceprzewodniczącymi RM zostali:
Małgorzata Adamowicz (PiS): 17 głosów za, jeden przeciw, cztery wstrzymujące się.
Antoni Czyżyk (PO): 19 głosów za, jeden przeciw, dwa wstrzymujące się.
Sławomir Malinowski (KWW Witolda Wróblewskiego): 18 głosów za, cztery wstrzymujące się.