UWAGA!

Nie być w Izraelu, to znaczy nie być nigdzie

 Elbląg, O Izraelu opowiadał warszawski reporter, publicysta i dziennikarz, Paweł Smoleński
O Izraelu opowiadał warszawski reporter, publicysta i dziennikarz, Paweł Smoleński (fot. AD)

Trudno zrozumieć Izrael, jeśli nie zobaczy się go z bliska. Nie ma chyba bardziej różnorodnego miejsca na ziemi. W zrozumieniu tego wielokulturowego kraju pomógł elblążanom warszawski reporter, publicysta i dziennikarz, znawca Izraela, Paweł Smoleński, podczas piątkowego (8 listopada) spotkania w Sali Audiowizualnej Biblioteki Elbląskiej.

Izrael zaskakuje już przy samym powitaniu. Nieufność wobec obcych jest tu na porządku dziennym. Każdy, kto tylko wysiądzie z samolotu, uważany jest za potencjalnego wroga, zanim się go dokładnie nie przejrzy. Takie przynajmniej odnosi się wrażenie. Podobnie jest przy pożegnaniu, gdy Bogu ducha winny turysta, mający w plecaku ledwie kilka suwenirów, podczas odprawy jest przeszukiwany niczym potencjalny przestępca. Izrael boi się obcych. Jest przesiąknięty strachem. Wszystko za sprawą różnorodności, którą w Izraelu dostrzega się niemal na każdym kroku, różnorodności etnicznej, kulturowej, religijnej. Taki miszmasz może być prawdziwą mieszanką wybuchową. Na przestrzeni ostatnich lat w Izraelu nastąpiła gigantyczna zmiana mentalnościowa spowodowana zamachami terrorystycznymi. Z czasem społeczność palestyńska stała się dla Izraelczyków anonimową zbiorowością: - To spowodowało, że Izraelczycy są na Palestyńczyków zamknięci – mówi Paweł Smoleński. - Poziom uczuć ksenofobicznych wymierzonych przeciwko Palestyńczykom jest dziś w Izraelu zdecydowanie wyższy niż dwie czy trzy dekady temu.
       Znamienna dla Izraela jest jego różnorodność, która jest wyznacznikiem trudnych do pogodzenia podziałów: - W samym Izraelu mieszka 20 proc. Arabów – mówi znawca Izraela. - Jest to podział radykalny i fundamentalny, podział tak językowy, jak narodowościowy czy religijny. Również wśród społeczności żydowskiej znajdziemy dziesiątki a nawet setki podziałów – dodaje. - Zupełnie inny jest bowiem Izraelczyk świecki od Izraelczyka religijnego. Różnica między Izraelczykiem, który uczęszcza do synagogi postępowej, a tym, który uczęszcza do synagogi konserwatywnej, a tym jeszcze, który jest ultraortodoksem, również jest niewiarygodna. Izrael i ludzie tam mieszkający pokazują, jak bardzo wielowymiarową, niejednoznaczną istotą jest człowiek i jego sposób myślenia.
       Izrael to także wielobarwna mozaika narodowościowa. Znajdziemy w nim bowiem ludność pochodzącą z wielu zakątków świata: - Izrael jest krajem, w którym w zasadzie każdy jest skądś – mówi dziennikarz. - Każdy jest przyjezdny, a jeśli nie on, to jego babcia czy prababcia. W Izraelu mieszkają zarówno ludzie, których dziadkowie wywodzą się z niemieckiego czy holenderskiego bogatego mieszczańskiego domu z ogromnymi półkami uginającymi się od książek, jak i ludzie, których pradziadek urodził się na pustyni w Maroku albo w górach Afganistanu – dodaje. - Ludzie ci mówią inaczej, mimo, że wszyscy mówią po hebrajsku. Zupełnie inne są ich korzenie kulturowe, wygląd, kuchnia czy ubiór. Izrael jest pomniejszonym całym światem, bo znajdziemy w nim i kawałek Europy, i Afrykę czy Amerykę.

  Elbląg, Paweł Smoleński
Paweł Smoleński (fot. AD)


       Kojarzona z miejscem kultu Ziemia Święta jest dziś w większości laicka i preferuje nowoczesny styl życia w różnym stopniu szanując i praktykując nakazy religijne. Szczególnie widać to na przykładzie młodego pokolenia: - Młoda generacja izraelska jest zeuropeizowana – mówi Paweł Smoleński. - Mniej obecny, niż to było wcześniej, jest wśród izraelskiej młodzieży imperatyw do służby krajowi i społeczności. Młodzi ludzie są dziś bardziej indywidualistyczni niż ich rodzice, bardziej kwestionujący to, co dookoła nich się dzieje, mniej przesiąknięci ideologią nakazującą skromność, współpracę, wspólnotowość i konieczność poświęcenia się dla większej zbiorowości. Od pewnego czasu pojawiło się w Izraelu zjawisko odmowy służby wojskowej, co jeszcze niedawno było rzeczą nie do pomyślenia. Każda Izraelka i każdy Izraelczyk musi bowiem odbyć służbę wojskową. Kiedyś wojsko było takim etapem w życiu człowieka, na który nie tylko się czekało, ale odbywało się z wielką przyjemnością.
       Izrael będący tyglem kultur i religii, miejscem konfliktów i podziałów, w którym zgoda i pokój wydaje się abstrakcją, fascynuje i ma ogromną siłę przyciągania. Myślę, że warto się o tym przekonać. Bo jak mówi nasz warszawski gość: „Nie być w Jerozolimie, to znaczy nie być nigdzie”. Ja mu wierzę.

dk

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • W Elblągu bieda aż piszczy. Ludzie żyją na zasiłkach to kto pojedzie do Izraela? Za co ??? Co najwyżej śmigną na Jelenią doline rowerem w ramach wczasów nad jeziorem
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    8
    ZdzichuiRychu(2013-11-09)
  • nie mam zamiaru placic za wycieczke do izraela i tlumaczyc im sie na granicy po co, za co, z kim przyjechalem i czuc sie jak bandyta. gaz mam w domu w kuchence a ogrodzenia moge sobie w nomi poogladac
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    3
    kupers(2013-11-09)
  • Byłem ! Izrael to tygiel nienawiści, nietolerancji, wstecznictwa i ortodoksji. Na granicy żydówka z karabinem maszynowym przetrząsała bagaże. Jak zacząłem rozmawiać z nią po rosyjsku, od razu zmiękła. .. Wszędzie napisy po rosyjsku, a potem po angielsku. To my czy Ruscy bronili ich od Holokaustu ? Po tej wycieczce wyrobiłem sobie opinię o tym narodzie. ..
  • Zdzichu Rychu, nie przesadzaj z tą biedą, Po zasiłki do MOPSu chodzą a samochody przed wieżowcami stoją - Zawada, piwsaka hurtowo piją, chleb przed balkonami wyrzucają. Oczywiście nie wszyscy. A miasto 600 tys zł lekką ręką wydaje na place zabaw, kort tenisowy na wniosek jednej Pani i przy poparciu mniej niż 207 osób !! A KTO będzie ten obiekt z moniotoringiem utzrymywał - - MIASTO !!. To jest biedne społeczęństwo !!??? Płaczliwe, roszczeniowe, a czasami nawet zawistne to tak !!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    Paniod"słodyczy"zsuszarni(2013-11-09)
  • Kilka uwag o spotkaniu. Prowadząca przyznała, że to jej pierwszy raz i to niestety było widoczne. Brak pomysłu na to spotkanie, a do tego oddanie na początku, jeszcze przed samym autorem, głosu własnej przyjaciółce tylko z tej racji, że była w Izraelu, było mało profesjonalne. Niektóre pytania z publiczności jakby celowo dążące do konfrontacji z Autorem w kwestii żydowskiej, niepotrzebnie zupełnie. Albo pytania stricte polityczne, przecież aby dowiedzieć się o sytuacji politycznej w Izraelu i okolicach, wystarczy włączyć net. A przecież spotkanie z Autorem, oznacza, że przyszło się spotkać z konkretnym człowiekiem i to on powinien być obiektem zainteresowania, a nie polityka. Reasumując - spotkanie nie spełniło moich oczekiwań. Szkoda.
  • Śmigną na Jelenią i kolejny raz totalnie ją zasyfią
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    ZenonTrawers(2013-11-09)
  • Nie stać mnie nawet na wycieczkę do Warszawy, żeby zwiedzić miasto. Mimo, że z żoną pracujemy na pełnym etacie. I niech nikt nie mówi mi o zmianie roboty bo ktoś musi moją prace wykonywać. Stąd pytanie, na co powinno być stać Polaka pracującego w typ pie. .. kraju?
  • na podatki
  • Co to za tytuł????? Co się dzieje na tym portelu????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    2
    HGugo12323(2013-11-10)
  • Izrael zaskakuje już przy samym powitaniu ? Już na lotnisku kładą cię na glebę i kontrola osobista :(
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    1
    STARYDINO(2013-11-10)
  • To, co pisane, jest o biedzie w E-gu to dobry żart. Jak, nie wierzysz to zobacz z jakich fur wysiadają bezrbotni do Urzędu Pracy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    UszatekzPO(2013-11-10)
  • a co masz do tytułu?
Reklama