Radni Prawa i Sprawiedliwości nie są przeciwni połączeniu miejskich szpitali przy ul. Żeromskiego i Komeńskiego, uważają jednak, że nie było odpowiedniej rozmowy na ten temat. Krytycznie do tego projektu odnoszą się również przedstawiciele związków zawodowych, które nie zgodziły się na takie rozwiązanie. Prezydent przychylił się do prośby, głosowanie odbędzie się 23 czerwca, na kolejnej sesji. Zobacz transmisję wideo Telewizji Elbląskiej.
To była bardzo krótka sesja nadzwyczajna - trwała tylko 20 minut. Przez ten czas zebrani w Urzędzie Miejskim mogli dowiedzieć się, że klub radnych PiS (ugrupowanie to ma większość głosów w Radzie Miejskiej) przeciwny łączeniu szpitali nie jest (o sprawie przeczytasz więcej w tekście "Prezydent chce łączyć szpitale"). Uważa jednak, że zabrakło odpowiedniej debaty.
Stanowisko PiS-u odczytał radny Paweł Fedorczyk.
- Klub Radnych PiS dostrzega potrzebę połączenia obydwu placówek medycznych jako kluczowej kwestii zabezpieczenia usług medycznych w Elblągu, ale wszelkie ustalenia szczegółowe i uzasadnienie są nam nieznane – czytał radny Fedorczyk. - Brak poważnej debaty z Radą Miasta, a jedynie organizowanie sesji w trybie nadzwyczajnym i rozmowa z nami poprzez media, to brak szacunku dla Rady Miejskiej, ale też groźba dość przedmiotowego potraktowania personelu medycznego. Jako radni nadal nie wiemy, co dalej z połączonym podmiotem, jaka jest wizja władz miasta w kwestii dalszego rozwoju służby zdrowia.
Radni PiS domagają się od prezydenta m.in. wytłumaczenia, dlaczego wybrano taki model połączenia, gdzie jeden podmiot (czyli szpital przy ul. Komeńskiego) "wchłania" drugi (czyli szpital przy ul. Żeromskiego), jakie stoją przesłanki za takim rozwiązaniem. Chcieliby również debaty, rozmowy o tym, jak będą wykorzystane pomieszczenia, szczegółowych informacji dotyczących zadłużenia obu placówek medycznych, koncepcji, która pomoże zdobyć środki na pokrycie długów oraz uchwały, która określi, jak samorząd będzie pokrywał zadłużenie. Jak mówił Paweł Fedorczyk, klub radnych PiS chce również, żeby Rada Miejska mogła zobaczyć, jak dochodzono do konsensusu ws. zatrudnienia, a także tego, by mogła decydować o tym, co będzie działo się z budynkami, których szpital nie będzie wykorzystywał.
Paweł Fedorczyk wspomniał również, że radnych PiS niepokoi m.in. wzrost zadłużenia placówek medycznych czy ignorowanie Rady Miejskiej w pracach nad połączeniem szpitali, a także przerzucenie odpowiedzialności na Radę za dalszy wzrost zadłużenia tej działalności.
Dlatego radni PiS poprosili o wycofanie projektu połączenia szpitali z dzisiejszej (7 czerwca) sesji nadzwyczajnej.
Prezydent przychylił się do prośby i głosowania nie było. - Cieszę się, że klub, który ma większość w Radzie jest za połączeniem obu szpitali. Nie mogę jednak przyjąć krytyki, a wiele z tych zarzutów zostało wyjaśnionych w materiale. Nie zgadzam się z takimi określeniami, które mówią, że ignoruję Radę Miejską. Spotkałem się z wszystkimi klubami, wczoraj poprosiłem o spotkanie z klubem Prawa i Sprawiedliwości, ale klub z tego nie skorzystał – mówił Witold Wróblewski. - Materiały, które zostały przedłożone w większości odpowiadają na pytania, które pan radny dziś przeczytał. Spotkałem się dwukrotnie z załogami szpitala, w ostatnim tygodniu przedstawiłem propozycję zespołu zarówno w szpitalu na ul. Komeńskiego, jak i na ul. Żeromskiego. Myślę, że nasze rozmowy odbywały się w dobrej atmosferze.
W rozmowie z dziennikarzami tuż po sesji prezydent zaznaczył również, że nie przewiduje również prywatyzacji, komercjalizacji czy likwidacji jakiejkolwiek z tych placówek.
Na sesji byli również obecni przedstawiciele związków zawodowych, które są przeciwne łączeniu (na pięć grup związkowych dwie – NSZZ Solidarność i Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Ochrony Zdrowia – nie zgodziły się na obecną propozycję).
- Wątpliwości budzi przede wszystkim kwestia zabezpieczenia środków finansowych. Miasto jest na dużym minusie, więc podstawowe pytanie jest takie, skąd weźmie pieniądze na spłatę najpilniejszych należności. Nie mamy również gwarancji, że środki ZIT-owskie będą, a jeśli będą to nie wiemy w jakiej wysokości – mówiła Elżbieta Goryńska z MZZ Pracowników Ochrony Zdrowia. - Bardzo krytycznie odnosimy się do zapisu, który jest zawarty w propozycji pakietu socjalnego. Jest to tak zwana literka "F", która mówi o tym, że w przypadku mniejszych kontraktów z NFZ lub mniejszych aneksów do tych kontraktów pracodawca będzie miał prawo do restrukturyzacji, co jest pojęciem bardzo szerokim i da możliwość zwolnienia personelu białego, jak i pozostałego. Oczekujemy odpowiedzi na wszystkie pytania zawarte w naszym zdaniu odrębnym oraz we wnioskach. Wtedy też załoga zdecyduje, czy zgadzamy się na połączenie.
Głosowanie nad uchwałą dotyczącą połączenia Elbląskiego Szpitala Specjalistycznego przy ul. Komeńskiego ze Szpitalem Miejskim im. Jana Pawła II przy ul. Żeromskiego zostało przeniesione na 23 czerwca. Wtedy też odbędzie się zaplanowana sesja Rady Miejskiej.
Stanowisko PiS-u odczytał radny Paweł Fedorczyk.
- Klub Radnych PiS dostrzega potrzebę połączenia obydwu placówek medycznych jako kluczowej kwestii zabezpieczenia usług medycznych w Elblągu, ale wszelkie ustalenia szczegółowe i uzasadnienie są nam nieznane – czytał radny Fedorczyk. - Brak poważnej debaty z Radą Miasta, a jedynie organizowanie sesji w trybie nadzwyczajnym i rozmowa z nami poprzez media, to brak szacunku dla Rady Miejskiej, ale też groźba dość przedmiotowego potraktowania personelu medycznego. Jako radni nadal nie wiemy, co dalej z połączonym podmiotem, jaka jest wizja władz miasta w kwestii dalszego rozwoju służby zdrowia.
Radni PiS domagają się od prezydenta m.in. wytłumaczenia, dlaczego wybrano taki model połączenia, gdzie jeden podmiot (czyli szpital przy ul. Komeńskiego) "wchłania" drugi (czyli szpital przy ul. Żeromskiego), jakie stoją przesłanki za takim rozwiązaniem. Chcieliby również debaty, rozmowy o tym, jak będą wykorzystane pomieszczenia, szczegółowych informacji dotyczących zadłużenia obu placówek medycznych, koncepcji, która pomoże zdobyć środki na pokrycie długów oraz uchwały, która określi, jak samorząd będzie pokrywał zadłużenie. Jak mówił Paweł Fedorczyk, klub radnych PiS chce również, żeby Rada Miejska mogła zobaczyć, jak dochodzono do konsensusu ws. zatrudnienia, a także tego, by mogła decydować o tym, co będzie działo się z budynkami, których szpital nie będzie wykorzystywał.
Paweł Fedorczyk wspomniał również, że radnych PiS niepokoi m.in. wzrost zadłużenia placówek medycznych czy ignorowanie Rady Miejskiej w pracach nad połączeniem szpitali, a także przerzucenie odpowiedzialności na Radę za dalszy wzrost zadłużenia tej działalności.
Dlatego radni PiS poprosili o wycofanie projektu połączenia szpitali z dzisiejszej (7 czerwca) sesji nadzwyczajnej.
Prezydent przychylił się do prośby i głosowania nie było. - Cieszę się, że klub, który ma większość w Radzie jest za połączeniem obu szpitali. Nie mogę jednak przyjąć krytyki, a wiele z tych zarzutów zostało wyjaśnionych w materiale. Nie zgadzam się z takimi określeniami, które mówią, że ignoruję Radę Miejską. Spotkałem się z wszystkimi klubami, wczoraj poprosiłem o spotkanie z klubem Prawa i Sprawiedliwości, ale klub z tego nie skorzystał – mówił Witold Wróblewski. - Materiały, które zostały przedłożone w większości odpowiadają na pytania, które pan radny dziś przeczytał. Spotkałem się dwukrotnie z załogami szpitala, w ostatnim tygodniu przedstawiłem propozycję zespołu zarówno w szpitalu na ul. Komeńskiego, jak i na ul. Żeromskiego. Myślę, że nasze rozmowy odbywały się w dobrej atmosferze.
W rozmowie z dziennikarzami tuż po sesji prezydent zaznaczył również, że nie przewiduje również prywatyzacji, komercjalizacji czy likwidacji jakiejkolwiek z tych placówek.
Na sesji byli również obecni przedstawiciele związków zawodowych, które są przeciwne łączeniu (na pięć grup związkowych dwie – NSZZ Solidarność i Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Ochrony Zdrowia – nie zgodziły się na obecną propozycję).
- Wątpliwości budzi przede wszystkim kwestia zabezpieczenia środków finansowych. Miasto jest na dużym minusie, więc podstawowe pytanie jest takie, skąd weźmie pieniądze na spłatę najpilniejszych należności. Nie mamy również gwarancji, że środki ZIT-owskie będą, a jeśli będą to nie wiemy w jakiej wysokości – mówiła Elżbieta Goryńska z MZZ Pracowników Ochrony Zdrowia. - Bardzo krytycznie odnosimy się do zapisu, który jest zawarty w propozycji pakietu socjalnego. Jest to tak zwana literka "F", która mówi o tym, że w przypadku mniejszych kontraktów z NFZ lub mniejszych aneksów do tych kontraktów pracodawca będzie miał prawo do restrukturyzacji, co jest pojęciem bardzo szerokim i da możliwość zwolnienia personelu białego, jak i pozostałego. Oczekujemy odpowiedzi na wszystkie pytania zawarte w naszym zdaniu odrębnym oraz we wnioskach. Wtedy też załoga zdecyduje, czy zgadzamy się na połączenie.
Głosowanie nad uchwałą dotyczącą połączenia Elbląskiego Szpitala Specjalistycznego przy ul. Komeńskiego ze Szpitalem Miejskim im. Jana Pawła II przy ul. Żeromskiego zostało przeniesione na 23 czerwca. Wtedy też odbędzie się zaplanowana sesja Rady Miejskiej.