UWAGA!

Nigdy już nas nie odwiedzi...

 Elbląg, Roman Fus.
Roman Fus.

W jego rękach ożywało kilkusetletnie drewno z dawnego Elbląga - wspomina zmarłego wczoraj rzeźbiarza Romana Fusa archeolog Grażyna Nawrolska.

Roman Fus zajmował się rzeźbą, rysunkiem i performance. Wystawiał swoje prace na całym świecie. Wymyślił też konkurs rzeźby w śniegu, który co roku odbywa się na dziedzińcu Galerii EL. Jednak najchętniej, jak pisze w swojej recenzji Elżbieta Topolnicka-Niemcewicz, rzeźbił w twardym, czarnym dębie. Były to grube belki konstrukcyjne ze średniowiecznych budowli. Otrzymywał je od archeologów, którzy od ponad 25 lat badają elbląską starówkę.
     Szefowa wykopalisk Grażyna Nawrolska podkreśla, że Roman Fus był skromnym, pełnym wewnętrznego spokoju i ciepła człowiekiem.
     - Często przychodził do naszej pracowni. Przychodził też na wykopaliska, widział drewno, które znajdujemy i stwierdził, że będzie to fantastyczny materiał do rzeźbienia - wspomina archeolog. - Była w tym zresztą pewna symbolika, bo drewno, które kiedyś było używane, a potem uległo zniszczeniu i przez setki lat leżało pod ziemią, w jego rzeźbach odżywało, powracało do życia... Tak trudno sobie wyobrazić, że w tym roku znowu tego drewna od nas nie weźmie...
     Roman Fus miał 47 lat.
     Zmarł wczoraj, w szpitalu. Przyczyną był prawdopodobnie atak serca.
     Pogrzeb artysty odbędzie się w najbliższą sobotę w Iławie. Przedtem - o godz. 11, w nowym kościele w Iławie zostanie odprawiona msza żałobna.
     Romana Fusa wspomina dyrektor Galerii EL Zbyszek Opalewski:
SZ

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama