Na początku września na tory wyjedzie pięć tramwajów, kupionych w Łodzi i niemieckim Muelheim. Ich zakup wraz z modernizacją kosztował w sumie ponad milion złotych. - Też bym wolał, by to był nowy tabor, ale na razie nas na niego nie stać. Nadarzyła się okazja, by kupić zmodernizowane wagony, które zastąpią stary tabor, więc z niej skorzystaliśmy - mówi Ryszard Murawski, zastępca dyrektora Tramwajów Elbląskich. Zobacz zdjęcia z zajezdni.
Trzy wagony M8C z Niemiec pochodzą z 1976 roku, na przełomie wieku przeszły modernizację. Dwa wagony 805Na z Łodzi przeszły modernizację w 2005 roku. W zajezdni trwają ostatnie prace przed wyruszeniem taboru na tory, a ma się to stać na początku września.
- Ten tabor zastąpi wysłużone wagony 805Na, których nie przeszły nigdy modernizacji. Na 16 wagonów 805Na, dotychczas jeżdżących po Elblągu, udało nam się zmodernizować tylko jeden. Też wolałbym, by to były nowy tabor, ale na razie nas na niego nie stać. Nadarzyła się okazja, by kupić zmodernizowane wcześniej wagony z Niemiec i Łodzi, więc z niej skorzystaliśmy. Nie mają one niestety części niskopodłogowej, będziemy zabiegać o środki na takie prace – mówi Ryszard Murawski, zastępca dyrektora Tramwajów Elbląskich.
Spółka jednocześnie chce pozbyć się 11 wagonów GT6, popularnych „helmutów”, które miasto kupiło w 1996 roku. - Miały jeździć początkowo przez pięć lat, a skończyło się na siedemnastu. Zostały wycofane, bo pod koniec ich użytkowania często dochodziło do awarii – dodaje Ryszard Murawski.
Cena? Złotówka za kilogram. Zakładając, że taki tramwaj waży około 20 ton, cena wywoławcza to 20 tysięcy złotych. Można też kupić lżejsze egzemplarze – 805Na – czyli same nadwozie, czy stojące w bazie od ponad dwudziestu lat zardzewiałe wagony typu 5N, podobne do egzemplarza, który jako zabytkowa linia kursuje w wakacje do Bażantarni. Oferty są przyjmowane do końca sierpnia. - Zainteresowanie jest spore, pasjonatów tramwajów w Polsce nie brakuje – twierdzi Ryszard Murawski.
Czy w Elblągu pojawi się w najbliższych latach fabrycznie nowy tabor? Tego na razie nie wiadomo. Władze miasta chcą pozyskać na ten cel środki unijne, ale na razie nie ogłoszono żadnego konkursu w tej sprawie. Są za to pieniądze na budowę torowiska w ciągu ul. 12 Lutego. Miasto ma je pozyskać z tak zwanych Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, na ten cel Urząd Marszałkowski przeznaczył 10 milionów złotych, właśnie trwa konkurs, miasto musi złożyć wniosek do końca sierpnia. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowe torowisko będzie gotowe na początku 2018 roku.
- Ten tabor zastąpi wysłużone wagony 805Na, których nie przeszły nigdy modernizacji. Na 16 wagonów 805Na, dotychczas jeżdżących po Elblągu, udało nam się zmodernizować tylko jeden. Też wolałbym, by to były nowy tabor, ale na razie nas na niego nie stać. Nadarzyła się okazja, by kupić zmodernizowane wcześniej wagony z Niemiec i Łodzi, więc z niej skorzystaliśmy. Nie mają one niestety części niskopodłogowej, będziemy zabiegać o środki na takie prace – mówi Ryszard Murawski, zastępca dyrektora Tramwajów Elbląskich.
Spółka jednocześnie chce pozbyć się 11 wagonów GT6, popularnych „helmutów”, które miasto kupiło w 1996 roku. - Miały jeździć początkowo przez pięć lat, a skończyło się na siedemnastu. Zostały wycofane, bo pod koniec ich użytkowania często dochodziło do awarii – dodaje Ryszard Murawski.
Cena? Złotówka za kilogram. Zakładając, że taki tramwaj waży około 20 ton, cena wywoławcza to 20 tysięcy złotych. Można też kupić lżejsze egzemplarze – 805Na – czyli same nadwozie, czy stojące w bazie od ponad dwudziestu lat zardzewiałe wagony typu 5N, podobne do egzemplarza, który jako zabytkowa linia kursuje w wakacje do Bażantarni. Oferty są przyjmowane do końca sierpnia. - Zainteresowanie jest spore, pasjonatów tramwajów w Polsce nie brakuje – twierdzi Ryszard Murawski.
Czy w Elblągu pojawi się w najbliższych latach fabrycznie nowy tabor? Tego na razie nie wiadomo. Władze miasta chcą pozyskać na ten cel środki unijne, ale na razie nie ogłoszono żadnego konkursu w tej sprawie. Są za to pieniądze na budowę torowiska w ciągu ul. 12 Lutego. Miasto ma je pozyskać z tak zwanych Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, na ten cel Urząd Marszałkowski przeznaczył 10 milionów złotych, właśnie trwa konkurs, miasto musi złożyć wniosek do końca sierpnia. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowe torowisko będzie gotowe na początku 2018 roku.
RG