Długie porządki po rządach Prawa i Sprawiedliwości obiecuje Nowoczesna w swoim programie wyborczym. - Przez osiem lat nie naprawimy tego, co PiS popsuło przez rok – mówi poseł Mirosław Pampuch. W Elblągu działalności partii na razie nie widać, ale działacze deklarują samodzielny start w wyborach samorządowych.
Posłowie Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz i Mirosław Pampuch przedstawili dzisiaj podczas konferencji prasowej w Elblągu elementy programu swojego ugrupowania, kiedy już – jak mówili - Prawo i Sprawiedliwość zostanie odsunięte od władzy. Na razie to program dla całej Polski. Z jednej strony mieliśmy więc krytykę obecnego rządu, a z drugiej mgliste zapowiedzi, co zrobi Nowoczesna, gdy dojdzie do władzy. Posłowie przyznali, że partia Ryszarda Petru nie przewiduje kolejnej rewolucji, a ewolucyjne naprawianie skutków dzisiejszych rządów. Oznacza to m.in., że w przypadku likwidacji gimnazjów Nowoczesna nie planuje przywrócenia tego typu szkół. - W piątek mamy Dzień Nauczyciela, za rok może to być dzień bezrobotnego nauczyciela, tymczasem jedyną osobą, która w wyniku tych zmian powinna stracić pracę jest pani minister Zalewska – mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz, poseł z okręgu podwarszawskiego.
Posłowie zwracali uwagę na brak przyczyn do przeprowadzania tak kosztownej reformy, chaos i mała ilość czasu na wprowadzenie nowej organizacji szkolnej. - Minister chce przeprowadzić ustawę przez parlament do końca roku, samorządy mają określić nowe obwody dla szkół do 16 lutego, na przeprowadzenie tej reformy nie starczy czasu – mówił Mirosław Pampuch, poseł z okręgu olsztyńskiego.
Rządzącym oberwało się niemal za wszystko, ale taka jest rola partii opozycyjnej. - PiS działa według zasady: władzy raz zdobytej nie oddamy; każda zdobyta instytucja i każda zdobyta organizacja będzie wykorzystana do utrzymania tej władzy – mówiła posłanka z okręgu podwarszawskiego.
Dla elblążan ważne w programie Nowoczesnej może być dążenie do przywrócenie Małego Ruchu Granicznego. - Nie ma racjonalnych przyczyn dla wstrzymania MRG. To tylko rusofobia. Na swoją interpelację w tej sprawie dostałem odpowiedź, w której pierwsza część uzasadnienia przeczy drugiej – mówi Mirosław Pampuch.
Nie ma też co liczyć na przeniesienie części władz wojewódzkich do naszego miasta. - Chcemy zlikwidować urzędy wojewódzkie, a ich kompetencje rozdzielić pomiędzy pozostałe organy samorządowe – wyjaśnia Mirosław Pampuch.
W Elblągu Nowoczesna powoli przygotowuje się do wyborów samorządowych w 2018 r. Na razie koło liczy niewielu członków, partia próbuje dotrzeć do sympatyków, tak aby w wyborach za dwa lata móc wystartować samodzielnie i wystawić kandydata na prezydenta miasta.
- W każdym mieście będziemy tworzyć mapę potrzeb. W oparciu o nią stworzymy programy regionalne, programy dla poszczególnych miast i powiatów – deklaruje Mirosław Pampuch.
- Czekaliśmy na program ogólnopolski, aby na jego bazie stworzyć program dla Elbląga – dodaje Arkadiusz Chrościcki, przewodniczący koła Nowoczesnej w Elblągu. - Podstawowym problemem jest emigracja młodzieży z Elbląga, która nie chce wracać do naszego miasta.
Lokalny lider partii zwrócił też uwagę, że problemem nadal są: bezrobocie, brak inwestycji, wsparcia dla małej i średniej przedsiębiorczości, małą współpracę samorządu z przedsiębiorcami, zbyt dużo urzędników w stosunku do przedsiębiorców.
Działacze Nowoczesnej poruszyli także sprawę elbląskiego portu i przekopu Mierzei Wiślanej. - To okazja do współpracy z portem w Gdańsku, gdzie mogą wpływać największe kontenerowce świata, kontenery z nich będą przeładowywane na małe statki, które rozładowywane mogą być w porcie elbląskim. Spójrzmy na port w Amsterdamie, który otoczony jest około setką mniejszych portów – wyjaśnia Arkadiusz Chrościcki.
Do najbliższych wyborów samorządowych jeszcze dwa lata, przez które wszystko się może zmienić. I to wtedy partię ocenią wyborcy. Na razie Nowoczesnej nie widać w mieście, nie organizuje żadnych wydarzeń. A bez aktywności nie ma mowy o sukcesie w wyborach.
Posłowie zwracali uwagę na brak przyczyn do przeprowadzania tak kosztownej reformy, chaos i mała ilość czasu na wprowadzenie nowej organizacji szkolnej. - Minister chce przeprowadzić ustawę przez parlament do końca roku, samorządy mają określić nowe obwody dla szkół do 16 lutego, na przeprowadzenie tej reformy nie starczy czasu – mówił Mirosław Pampuch, poseł z okręgu olsztyńskiego.
Rządzącym oberwało się niemal za wszystko, ale taka jest rola partii opozycyjnej. - PiS działa według zasady: władzy raz zdobytej nie oddamy; każda zdobyta instytucja i każda zdobyta organizacja będzie wykorzystana do utrzymania tej władzy – mówiła posłanka z okręgu podwarszawskiego.
Dla elblążan ważne w programie Nowoczesnej może być dążenie do przywrócenie Małego Ruchu Granicznego. - Nie ma racjonalnych przyczyn dla wstrzymania MRG. To tylko rusofobia. Na swoją interpelację w tej sprawie dostałem odpowiedź, w której pierwsza część uzasadnienia przeczy drugiej – mówi Mirosław Pampuch.
Nie ma też co liczyć na przeniesienie części władz wojewódzkich do naszego miasta. - Chcemy zlikwidować urzędy wojewódzkie, a ich kompetencje rozdzielić pomiędzy pozostałe organy samorządowe – wyjaśnia Mirosław Pampuch.
W Elblągu Nowoczesna powoli przygotowuje się do wyborów samorządowych w 2018 r. Na razie koło liczy niewielu członków, partia próbuje dotrzeć do sympatyków, tak aby w wyborach za dwa lata móc wystartować samodzielnie i wystawić kandydata na prezydenta miasta.
- W każdym mieście będziemy tworzyć mapę potrzeb. W oparciu o nią stworzymy programy regionalne, programy dla poszczególnych miast i powiatów – deklaruje Mirosław Pampuch.
- Czekaliśmy na program ogólnopolski, aby na jego bazie stworzyć program dla Elbląga – dodaje Arkadiusz Chrościcki, przewodniczący koła Nowoczesnej w Elblągu. - Podstawowym problemem jest emigracja młodzieży z Elbląga, która nie chce wracać do naszego miasta.
Lokalny lider partii zwrócił też uwagę, że problemem nadal są: bezrobocie, brak inwestycji, wsparcia dla małej i średniej przedsiębiorczości, małą współpracę samorządu z przedsiębiorcami, zbyt dużo urzędników w stosunku do przedsiębiorców.
Działacze Nowoczesnej poruszyli także sprawę elbląskiego portu i przekopu Mierzei Wiślanej. - To okazja do współpracy z portem w Gdańsku, gdzie mogą wpływać największe kontenerowce świata, kontenery z nich będą przeładowywane na małe statki, które rozładowywane mogą być w porcie elbląskim. Spójrzmy na port w Amsterdamie, który otoczony jest około setką mniejszych portów – wyjaśnia Arkadiusz Chrościcki.
Do najbliższych wyborów samorządowych jeszcze dwa lata, przez które wszystko się może zmienić. I to wtedy partię ocenią wyborcy. Na razie Nowoczesnej nie widać w mieście, nie organizuje żadnych wydarzeń. A bez aktywności nie ma mowy o sukcesie w wyborach.
Sebastian Malicki