Wczoraj wieczorem w Aniołowie gm. Pasłęk omalże nie doszło do tragedii. Dwóch braci wpadło do basenu przeciwpożarowego. Chłopców udało się uratować, jednak stan jednego z nich jest ciężki.
Bawiący się na podwórku bracia 9-letni Marek i 5-letni Tomek przeszli przez ogrodzenie basenu przeciwpożarowego. Starszy z braci postanowił się wykąpać. Schodząc z brzegu wpadł do wody. Tomek próbował go ratować podając kij. Jednak starszy i cięższy z chłopców wciągnął pięciolatka do wody. Chłopców obserwował ich 7-letni kolega, który natychmiast powiadomił o zdarzeniu dorosłych. Przybyli na miejsce mieszkańcy wioski wyciągnęli z wody tonących i wezwali karetkę pogotowia. Dzieci przewiezione zostały do szpitala w Elblągu. Starszy przebywa na oddziale intensywnej terapii, młodszy na oddziale dziecięcym, jednak jego stan nie jest stabilny. Basen przeciwpożarowy znajdujący się na terenie jednej z posesji jest ogrodzony siatką, a brama wejściowa zamknięta na kłódkę. Na terenie basenu stoją tablice informujące o zakazie kąpieli.
- Chłopcy weszli na teren basenu przechodząc górą przez bramę - mówi Alina Zając, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Czekamy teraz na opinię lekarza, która będzie podstawą do sformułowania zarzutu rodzicom chłopców. To oni będą odpowiadać za niedopilnowanie dzieci.
- Chłopcy weszli na teren basenu przechodząc górą przez bramę - mówi Alina Zając, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Czekamy teraz na opinię lekarza, która będzie podstawą do sformułowania zarzutu rodzicom chłopców. To oni będą odpowiadać za niedopilnowanie dzieci.
IG