UWAGA!

O szukaniu oszczędności w oświacie

 Elbląg, O szukaniu oszczędności w oświacie
fot. Anna Dembińska

Dużo czasu na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej poświęcono oświacie, a konkretnie pewnym posunięciom oszczędnościowym, do jakich władze miasta zachęcają dyrektorów szkół.

Wiadomo, że oświata pochłania ponad 30 proc. miejskiego budżetu, ale podobnie jest w innych samorządach. Władze naszego miasta zachęcają do szukania oszczędności m.in. w siatce zajęć dodatkowych (gimnastyka korekcyjna, zajęcia logopedyczne itd.), bo ich zdaniem liczba godzin na takie zajęcia, którą dysponują poszczególne szkoły, jest bardzo nierówna. Tam, gdzie jest ich najwięcej, można je ograniczyć.
       Dyskutowano o tym bardzo ogólnie, nie możemy więc podać, jakich szkół mogą dotyczyć oszczędności. Dyrektor Departamentu Edukacji UM Iwona Mikulska zapowiedziała, że szczegółową informację o sytuacji finansowej w oświacie przygotuje na wrześniową sesję Rady Miejskiej (swoją funkcję pełni dopiero od poniedziałku).
       Kolejnym sposobem oszczędzenia na oświacie, którym zajmie się już dyrektor Mikulska, jest ograniczenie liczby wicedyrektorów w tych szkołach, gdzie jest ich najwięcej (również nie padły żadne konkrety). Wicedyrektorzy ci mają być zatrudnieni jako nauczyciele.
      
      
PD

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Ograniczyć podwyżki dla nauczycieli, a nie zajęcia wyrównawcze, bo kto i gdzie je zapewni dzieciom!!!!!
  • Dobrać się do tyłków emerytom- na emerytury przymusowo! oraz lizusom Soi z nadgodzinami i podwójnymi etatami!!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    24
    7
    tamjestkasa(2013-08-29)
  • No to się zaczęło niszczenie elbląskiej oświaty. Zabierzemy dzieciom godziny na zajęcia wyrównawcze, zajęcia dodatkowe, koła zainteresowań, gimnastykę korekcyjną, zajęcia logopedyczne, itd. Zwiększymy ilość dzieci w klasach i w grupach na językach, informatyce i wf. Klasy będą przepełnione, brak pieniędzy na pomoce, środki czystości. To jest właśnie edukacja według Wilka, Pruszaka i Mikulskiej.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    33
    8
    ewsia(2013-08-29)
  • To się skończyło dobre życie w szkołach. Dyrektor Soja był jedynym szefem oświaty, który starał się żeby szkoły funkcjonowały na odpowiednim poziomie. Dyrektor Mikulska wyrwie ze szkół ostatnią złotówkę i przyniesie ją Wilkowi prezydentowi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    38
    11
    prez(2013-08-29)
  • A miało być tak pięknie za rządów PiS. A tu proszę - łączenie grup, ograniczanie godzin w szkołach publicznych, oszczędności. Ale skoro tak trzeba oszczędzać, to jakim cudem pieniądze na nową szkołę katolicką się znalazły?
  • Rozumiem likwidację wicedyrektorów w szkołach. .. mogą być społecznymi. Nie zrozumiem natomiast zmniejszenia bądź likwidacji zajęć dodatkowych. To będzie już ze szkodą dla dzieci, bo i tak jest tych mało i nie wszędzie. Miejmy tylko nadzieję, że pani Mikulska nie wyleje dziecka z kąpielą i poważnie potraktuje te sprawy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    26
    2
    AnnazElbląga(2013-08-29)
  • Pan prezydent jeśli na to się zgodzi będzie działał wbrew rozporządzeniom ministra. Szkoła ma OBOWIĄZEK organizować zajęcia wyrównawcze, terapie itd. , a organ prowadzący ma OBOWIĄZEK dać na to pieniądze. Wielkość grupy również jest regulowane rozporządzeniem ministra. No, ale tu trzeba znać się na prawie oświatowym. Czasy charytatywne już się skończyły i nikt nie będzie robił nic za darmo. Uczniowie maja prawo do nauki i pomocy, jeśli odmówi im się tego prawa, to będzie jednoznaczne z łamaniem podstawowych praw dziecka i tu proponuję wejscie do akcji Rzecznika Praw Dziecka! Poza tym, jeśli są pieniądze na generalny remont dla nowej szkoły i utrzymywanie tej szkoły, to i musi być stać na normalne funkcjonowanie szkół.
  • Bardzo dobrze, że tak będzie jak Pani Mikulska twierdzi. Po pierwsze nie zatrudniać emerytów bo młodzi nauczyciele nie mają pracy, zlikwidować podwójne etaty, ilu jest takich nauczycieli, którzy pracują w kilku szkołach i mają po 30 godzin, że nikt tego nie kontroluje. Nauczycielom nie bez powodu dano tylko 18 godzin dydaktycznych, żeby mogli solidnie przygotować się do pracy, skoro nauczyciele protestują na zwiększenie godzin w tygodniu a w tym samym czasie mają po 26 albo i więcej godzin to chyba jedno wyklucza drugie. Brawo PIS tak trzymać!Jeśli chodzi o zajęcia wyrównawcze to Pani Mikulska nie chce z nich zrezygnować tylko chce żeby były tam te zajęcia gdzie są potrzebne. Ciężkie czasy nastały dla lizusów PO
  • Najlepiej szukac oszczędności w oswiacie. Zabierajcie wszystkie zajęcia dodatkowe, ograniczcie nauczanie indywidualne nie ważne że dziecko ma połamane kosci a niech tam ograniczmy mu dostep do nauki to też pieniadze zaoszczędzone, zabierajcie zajecia wyrównawcze, sks-y, zielone szkoły tylko wasza oszczędnośc najbardziej uderzy w młodzież i dzieci i co. .. .skóra za wyprawkę. .. .???A pózniej komentarze o wynikach maturalnych czy gimnazialnych poprostu szok nie do uwierzenia no bo przeciez dzieci nic Wam nie zrobią co nie???
  • Bardzo dobrze, że nie będzie stanowisk wicedyrektorów, szkoły są coraz mniej liczne to po co wicedyrektorzy tylko strata pieniędzy
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    14
    12
    centuś(2013-08-29)
  • Szkoda, że jak sama była dyrektorem to nie zrezygnowała w 18 z wicedyrektora, tylko powołała koleżankę na to stanowisko.
  • może ktoś w końcu zrobi przegląd etatów nauczycielskich szczególnie w niektórych szkołach dla młodych ludzi nie ma pracy a pracują osoby z możliwością pobierania emerytury oraz z rentą z tytułu choroby zawodowej a renta przysługuje dlatego że dana osoba ma uszkodzony narząd mowy a nadal pracuje na etacie nauczyciela pobierający rentę ma zakaz pracy głosem to jest nieporozumienie kto im podpisuje badania do pracy warto się skrupulatnie przyjrzeć bo jedni mają dwa dochody a inni żadnego
Reklama